TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Lipca 2025, 05:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

II Niedziela Wielkiego Postu - Przemienienie Pańskie

II Niedziela Wielkiego Postu
Z Księgi Rodzaju
Pan Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”.
Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot.

Z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza
Najdroższy: Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga, który nas wybawił i wezwał świętym wezwaniem, nie dzięki naszym czynom, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana natomiast została teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a rzucił światło na życiei nieśmiertelność przez Ewangelię.

Z Ewangelii według Świętego Mateusza
Przemienienie Pańskie
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”.
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”.
Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się”. Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: „Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie”.

Zostaw i idź
Bóg ciągle nam przypomina: „Moje myśli nie są waszymi myślami, a wasze drogi nie są moimi drogami… Bo jak niebo góruje nad ziemią, tak drogi moje górują nad waszymi, a moje myśli nad waszymi myślami” (Iz 55, 8-9).
Z jednej strony dobrze znamy te słowa, a z drugiej strony niejednokrotnie chcemy Pana Boga dopasować do naszych schematów myślowych i do naszych wyobrażeń. Chcielibyśmy więc niejako „zamknąć” lub chociażby „ograniczyć” Pana Boga, aby nie siał „zamętu” w naszym życiu. Bo życie z Panem Bogiem jest życiem pełnym niespodzianek. Nie jesteśmy w stanie czegoś przewidzieć czy zaplanować, gdyż „myśli Boga nie są naszymi myślami”. Kiedy przyglądamy się osobom z kart Pisma Świętego lub świętym, to możemy dokładnie zobaczyć, co Bóg „robi” z tymi, którzy z Nim wiążą swoje życie. Abram (później Abraham) żył sobie w Charanie (Rdz 11, 31; 12, 4), gdy usłyszał: „Zostaw twoją ziemię, twój ród i dom twego ojca, i idź do kraju, który ci wskażę” (Rdz 12, 1). Zostawić wszystko i pójść tam, gdzie zaprowadzi Bóg… Zostawić to, co dobrze znam, aby pójść w nieznane… Nie jest łatwo! Ale dopóki będziemy kurczowo trzymać się tego, co nasze, to nie uwierzymy Panu Bogu, to nie zaufamy Panu Bogu, bo będziemy liczyć na to, co mamy w ręku. Dlatego Bóg mówi do Abrama: „zostaw”! Dlatego Bóg mówi: „zostaw to, na co liczysz, a zacznij liczyć na Mnie”! I Abram tak zrobił: zostawił to, co było jego i „poszedł zgodnie z poleceniem Pana” (Rdz 12, 4). No dobrze… Abraham tak zrobił, bo był wyjątkowy. Święci też tak robili: zostawiali i szli. Ale czy ja też tak muszę zrobić? Czy ja też mam zostawić to, co moje i iść za Panem Bogiem? Czy mam wszystko wypuścić z moich rąk? Przecież Bóg nie może żądać takich rzeczy ode mnie. Mam swoje życie. Mam jakieś prawa i coś mi się w życiu i od życia należy. Racja: nic nie muszę! I jak mówił ksiądz Arkadiusz Waleński: „Na siłę jest betoniarka”. Bóg do niczego mnie nie zmusza; On ciągle proponuje (np.: „Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo! Wybierz zatem życie” – Pwt 30, 19). Nie mogę jednak iść i trzymać się Pana Boga, gdy ręce mam zajęte trzymaniem się tego, co moje. Nie wierzę wtedy Bogu, nie ufam Mu, bo moje dłonie nie są w Jego dłoniach. Nie daję się prowadzić Panu Bogu. Można to wyrazić w zdaniu: „Ja wiem lepiej”. I żyję sobie w Charanie, a Bóg ze swoim Synem zapraszają mnie na wyprawę życia. I żyję sobie w Charanie, mam zajęte ręce, a gdzieś tam czeka na mnie Ziemia Obiecana i Góra Przemienienia, gdzie Jezus „przemienia nasze marne ciała i upodabnia je do swego chwalebnego ciała” (zob. Flp 3, 21). I żyję sobie w Charanie i wydaje mi się (to jest dobre słowo: „wydaje mi się”), że jestem na swoim miejscu. I tak upływają dni, i tak przemija moje życie, a ja jednak czuję w sobie pragnienie czegoś więcej; czuję, że w tym wszystkim chodzi o coś innego.
A Pan Bóg ciągle mówi: „Zostaw i idź!”. Abram „wyruszył, nie wiedząc, dokąd zmierza” (Hbr 11, 8) i stał się Abrahamem, stał się „ojcem wszystkich wierzących”; „przez niego otrzymały błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi” (np. Rdz 12, 3). Nie będę drugim Abrahamem, jeden Abraham wystarczy. Ale tak jak on mogę zostawić to wszystko, co moje i wyruszyć do Ziemi Obiecanej, aby przez moje posłuszeństwo Bogu ci, którzy są obok mnie doświadczyli Bożego błogosławieństwa.

ks. Tomasz Kaczmarek

 

Niedziela, 16 marca
Rdz 12, 1-4a; Ps 33; 2 Tm 1, 8b-10; Mt 17, 1-9

Poniedziałek, 17 marca
Dn 9, 4b-10; Ps 79; Łk 6, 36-38

Wtorek, 18 marca
Iz 1, 10.16-20; Ps 50; Mt 23, 1-12

Środa, 19 marca
2 Sm 7, 4-5a.12-14a.16; Ps 19; Rz 4, 13.16-18.22; Mt 1, 16.18-21.24a

Czwartek, 20 marca
Jr 17, 5-10; Ps 1; Łk 16, 19-31

Piątek, 21 marca
Rdz 37, 3-4.12-13a.17b-28; Ps 105; Mt 21, 33-43.45-46

Sobota, 22 marca
Mi 7, 14-15.18-20; Ps 103; Łk 15, 1-3.11-32

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!