II Niedziela Wielkanocna
Z Dziejów Apostolskich
Bracia trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im tych, którzy dostępowali zbawienia.
Z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą do zbawienia, gotowego na to, aby się objawić w czasie ostatecznym.
Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku przez różnorodne doświadczenia. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście Go, miłujecie Go. Teraz wierzycie w Niego, chociaż nie widzieliście. Natomiast wierząc, ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary: zbawienie dusz.
Z Ewangelii według Świętego Jana
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana!”. Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!”. Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Miłosierdzie i grzech
Gdyby nad drzwiami kościołów umieścić napis: „Tylko dla grzeszników”, to wielu ludzi byłoby zbulwersowanych: „Jak tak można? Przecież grzesznicy są gdzieś tam, a do kościoła chodzą ci jeszcze nienajgorsi!”. A przecież nie ma w tym nic gorszącego. Taka jest prawda: „Kościół (i ten murowany, i ten składający się z ludzi) jest dla grzeszników”. Jezus powiedział: „Lekarz nie jest potrzebny zdrowym, lecz chorym… Nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9, 12-13). Ale wielu uczniom Pana Jezusa trudno przyjąć tę prawdę. Dlatego porównują się z innymi ludźmi i zawsze znajdą takich, którzy (przynajmniej w ludzkim rozumieniu) są gorsi. Wtedy wypada się nienajgorzej.
Jednak nie chodzi o to, aby „wypaść nienajgorzej” porównując się z innymi ludźmi. Chodzi o to, aby wypaść prawdziwie porównując się z Bogiem. A po zestawieniu siebie z Bogiem pozostaje jeden wniosek: JESTEM GRZESZNIKIEM! „Jeżeli mówimy, że jesteśmy bez grzechu, zwodzimy siebie i nie ma w nas prawdy… Jeżeli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Boga kłamcą i nie ma w nas Jego słowa” (1J 1, 8. 10). I przyjęcie tej prawdy nas wyzwala (por. J 8, 32), ponieważ nie musimy wtedy niczego sobie, innym czy Bogu udowadniać. Nie muszę się porównywać z żadnym człowiekiem, bo wystarczy, że wiem, kim jestem w oczach Boga. A jestem grzesznikiem, który sam z siebie nic sensownego nie jest w stanie uczynić (por. J 15, 4-6). Na szczęście Bóg mówi do nas także: „Jeżeli wyznajecie wasze grzechy, to Ja jestem wierny i sprawiedliwy: odpuszczę wam grzechy oraz oczyszczę was z wszelkiej nieuczciwości” (por. 1J 1, 9). I wtedy, oprócz wniosku: JESTEM GRZESZNIKIEM, pojawia się drugi wniosek, który „przebija” ten pierwszy, choć ten pierwszy nie traci swojego znaczenia: „BÓG JEST WIĘKSZY OD MOICH GRZECHÓW, BO JEST MIŁOSIERNY! „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat – nad śnieg wybieleją. Choćby były czerwone jak purpura – staną się białe jak wełna” (Iz 1, 18). I to jest to, co daje nadzieję i sprawia, że „z Bogiem ciemność nie będzie ciemna, a noc jak dzień zajaśnieje”: BÓG JEST MIŁOSIERNY.
Podczas konsekracji kościoła w Łagiewnikach 17 sierpnia 2002 r., Jan Paweł II powiedział: „W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście”. I zawierzył świat Bożemu miłosierdziu mówiąc: „Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen”. Dlatego stając przed Panem Jezusem mogę powiedzieć: „Nie mam nic, co bym mógł Ci, Panie, dać… Puste ręce przynoszę przed Twój w niebie tron”. I dodać: „Szczęśliwy, komu odpuszczono nieprawość, komu grzechy zostały zmazane. Szczęśliwy człowiek, któremu Pan nie wylicza grzechów” (Ps 32, 1-2). Niepojęty jest nasz Bóg, który jest „bogaty w miłosierdzie”. Obyśmy nigdy nie zwątpili w to, że On jest zawsze większy od naszych grzechów, bez względu na to, jakie by one nie były.
ks. Tomasz Kaczmarek
Słowo Boże na każdy dzień
Niedziela, 27 kwietnia
Dz 2, 42-47; Ps 118; 1 P 1, 3-9; J 20, 19-31
Poniedziałek, 28 kwietnia
Dz 1, 3-8; Ps 126; Flp 1, 20c-30; J 12, 24-26
Wtorek, 29 kwietnia
1 J 1, 5-2, 2; Ps 103; Mt 11, 25-30
Środa, 30 kwietnia
Dz 5, 17-26; Ps 34; J 3, 16-21
Czwartek, 1 maja
Dz 5, 27-33; Ps 34; J 3, 31-36
Piątek, 2 maja
Dz 5, 34-42; Ps 33; J 6, 16-21
Sobota, 3 maja
Ap 11, 19a; 12, 1.3-6a.10ab; Ps: Jdt 13; Kol 1, 12-16; J 19, 25-27
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!