I Niedziela Wielkiego Postu Mt 4,1 - 11
Odrzucona pokusa
Jedyne w swoim rodzaju jest to dzisiejsze spotkanie Jezusa z szatanem. Nazywamy je kuszeniem na pustyni. Choć można odnieść wrażenie, że jest to bardzo kulturalny dialog. Szatan przychodzi, przedstawia się i prezentuje Chrystusowi swoje propozycje. Nie taka to można inna, następna, kolejna. Gdyby nie stanowcze Jezusowe: „Idź precz” można by tak bez końca. Ewangeliści jeszcze wiele razy będą wspominali o spotkaniach Jezusa z szatanem. Choć wówczas z większym akcentem na dramat ludzi przez niego opętanych. Ale będą one wyglądały zupełnie inaczej. Bo w tych spotkaniach nie będzie już dialogu, nie będzie propozycji, tylko stanowcze Jezusowe: „milcz i wyjdź z niego”.
Jezus zwycięża dzisiaj i w każdym kolejnym spotkaniu. To zresztą wydaje się oczywiste przecież jest Bogiem, a szatan tylko stworzeniem. Dziwić może dlaczego w ogóle szatan próbował kusić samego Boga? A może bardziej chodziło o to, że Jezus chciał nam zostawić modelowy wzór odrzucania wszelkich pokus? Przestrzec przed uleganiem iluzji, którą proponuje szatan. Bo pozornie można odnieść wrażenie, że przecież nie kusi do wielkich wykroczeń. Dać chleb godnemu człowiekowi. Przecież w ten sposób Bóg karmił naród wybrany w czasie wędrówki do ziemi obiecanej. Sam Chrystus również rozmnażał cudownie chleb, aby nakarmić słuchającego Go tłumy. Podobnie ze skokiem z narożnika świątyni, czy oddaniem pokłonu. Powie ktoś, że przecież poprzez coś takiego nikt nie doznałby krzywdy, nic złego by się nie stało.
Ale czy na pewno? Stałoby się bardzo wiele, bo Jezus zacząłby słuchać szatana, wypełniać Jego wolę, a nie wolę Ojca, który Go posłał. Dlatego Chrystus jest tak radykalny i zawsze w odpowiedzi odwołuje się do słowa Bożego, tego co powiedział Bóg, Jemu jest wierny. Ponadto w kuszeniu Chrystusa możemy dostrzec ogromną inteligencję szatana, której używa także w innych sytuacjach. To nie przypadek, że mówi o zamianie kamieni w chleb po czterdziestu dniach postu Jezusa. A nie na przykład na początku tego postu. Tak jest z każdą pokusą, której doświadczamy, przychodzi w momencie, gdy jesteśmy najmniej odporni, przygotowani. Warto o tym pamiętać.
Ponadto pokusa dotyczy czegoś, co jest w zasięgu naszych możliwości. Szatan nie będzie nas kusił do zamiany kamieni w chleb, bo to przekracza nasze możliwości. Ale w przypadku Chrystusa jest zupełnie inaczej, wystarczyłoby Jego jedno słowo. Jak wielkiej potrzeba siły, aby nie ulec takiej pokusie, propozycji. Gdy chodzi tylko o wyciągniecie ręki, dotknięcie jednego przełącznika, złożenie jednego podpisu, powiedzenie jednego słowa? A za taką decyzją może się kryć bardzo wiele złych, negatywnych konsekwencji dla mnie, dla innych. Choć pozornie może się wydawać korzystna, ale kosztem prawdy, uczciwości, sprawiedliwości.
Przed nami kolejny Wielki Post, zaproszenie do gorliwszej modlitwy, refleksji nad naszym życiem. Szukajmy intensywnie czasu pustyni, zatrzymania, wyciszenia, aby zobaczyć te wszystkie miejsca, w których odsunęliśmy się od słuchania naszego Ojca. Aby uczyć się od Chrystusa skutecznego odrzucania wszelkich pokus. Niech pomocą będzie codzienna, regularna, wytrwała modlitwa, a ponadto w tym szczególnym czasie Droga krzyżowa, Gorzkie żale, rekolekcje, sakrament pojednania.
ks. Michał Pacyna
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!