IV Niedziela Wielkanocna J 10, 1-10
Być dobrym pasterzem
Muszę przyznać, że ilekroć czytam Jezusowe słowa o dobrym pasterzu i owczarni (J 10), to przypominam sobie fragment Księgi Ezechiela mówiący o złych pasterzach: „Pan przemówił do mnie w tych słowach: „Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela. Prorokuj i powiedz pasterzom: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy pasą samych siebie. Czy pasterze nie powinni paść owiec? Spożywacie mleko, okrywacie się wełną, zabijacie tłuste sztuki, ale owiec nie chcecie paść. Słabej nie przywracacie sił, chorej nie leczycie, skaleczonej nie opatrujecie, zabłąkanej nie zawracacie, zaginionej nie szukacie. Traktujecie je surowo i okrutnie. Dlatego rozproszyły się z braku pasterza i stały się łupem wszystkich dzikich zwierząt. Rozpierzchły się. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana: Na moje życie – wyrocznia Pana Boga – moje owce stały się łupem, moje owce stały się żerem dla dzikich zwierząt i nie mają pasterza, bo pasterze nie troszczą się o moje owce, lecz pasą samych siebie, a moich owiec nie pasą. Dlatego słuchajcie, pasterze, słowa Pana: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja jestem przeciwko pasterzom. Upomnę się u nich o moje owce. Sprawię, że nie będą już paść moich owiec. Nie pozwolę, by pasterze paśli samych siebie. Wyrwę moje owce z ich ust. Nie będą ich łupem” (Ez 34, 1-10). Z jednej strony słowa Jezusa, które mówią jaki powinien być pasterz (ma naśladować Jezusa, czyli oddać swoje życie), a z drugiej strony słowa pokazujące, co pasterz może zrobić z zadaniem powierzonym mu przez Boga. To zestawienie ciągle przypomina mi – kapłanowi, czego Bóg dla mnie i ode mnie chce; przypomina także, że mogę sprzeniewierzyć się wezwaniu, które skierował do mnie Bóg, że mogę pójść moją drogą, która z Bogiem nie ma nic wspólnego. Jest więc to zestawienie rachunkiem sumienia dla każdego kapłana, dla każdego pasterza. Choć kapłan – pasterz jest brany spośród ludzi (por. Hbr 5, 1), to nie pośród ludzi ma szukać punktu odniesienia dla wypełnienia powołania. Bóg kieruje takie słowa do swego ludu: „Dam wam pasterzy, którzy będą was prowadzić według mego serca. Będą was paść mądrze i roztropnie” (Jr 3, 15). To Boże serce ma być źródłem tego, jak ma wyglądać posługa pasterza (serce kojarzymy z tym, co najlepsze i najszlachetniejsze! Nikt więc pewnie nie chciałby usłyszeć: „Jesteś bez serca!”) Dlatego też św. Piotr napisał: „Starszych, którzy są wśród was, proszę, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusa, a także uczestnik chwały, która ma się objawić: Paście Boże stado, które jest przy was, nie z przymusu, ale dobrowolnie, zgodnie z wolą Bożą; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem! Nie nadużywajcie władzy nad powierzonymi wam ludźmi, lecz stańcie się wzorem dla owczarni. A gdy się objawi Najwyższy Pasterz, otrzymacie nie więdnący wieniec chwały” (1 P 5, 1-4). Św. Piotr wiedział dobrze, co pisze. Doświadczywszy swojej słabości i grzeszności (zaparcie się Jezusa – Mt 26, 69-75; Mk 14, 66-72; Łk 22, 54-62; J 18, 15-18.25-27), wyznał Jezusowi, że Go kocha, że to Jezus jest dla niego punktem odniesienia. I usłyszał od Jezusa: „Paś baranki moje... Paś moje owce... Pójdź za Mną!” (J 21, 15-19). Nie jest łatwo być pasterzem według Bożego serca. Gdy jeszcze uczyłem religii w szkole zapytałem w pewnej klasie, kto chciałby mieć w parafii księdza, który jest pobożny, dobry, życzliwy dla ludzi, itp. Większość uczniów podniosła ręce. Zadałem drugie pytanie: „A kto modli się, by jego ksiądz taki był?” Nikt nie podniósł ręki. Każdy, kto serio traktuje wiarę w Boga, wie, że bez pomocy Boga nie jesteśmy w stanie nic sensownego i Bożego uczynić. Potrzeba więc modlitwy za kapłanów – pasterzy, aby naśladowali Jezusa – Najwyższego i Dobrego Pasterza!
ks. Tomasz Kaczmarek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!