Zachowaj spokój i daj świadectwo
Zanim przełączymy się całkowicie na tryb „wakacje” chciałbym zatrzymać się nad sprawami, które żywo nas interesują z punktu widzenia moralności, etyki i przyszłości naszej cywilizacji. Zacznę od słów arcybiskupa Josepha Kurtza, przewodniczącego amerykańskiego episkopatu: „Zachęcam katolików, by szli naprzód z wiarą, nadzieją i miłością: z wiarą w niezmienną prawdę o małżeństwie, zakorzenioną w stałej naturze ludzkiej osoby i potwierdzoną przez boskie objawienie; z nadzieją, że te prawdy znowu kiedyś zwyciężą w naszym społeczeństwie, nie tylko poprzez swoją logikę, ale poprzez swoje wielkie piękno i ewidentne dobrodziejstwa dla wszystkich; z miłością do naszych bliźnich, także tych, którzy nas nienawidzą lub prześladują za naszą wiarę i moralne przekonania”.
Słowa te są częścią wystąpienia amerykańskiego Hierarchy w reakcji na decyzję Sądu Najwyższego USA o legalizacji w całym kraju związków homoseksualnych. I muszę powiedzieć, że pokrywają się z moimi przemyśleniami, ponieważ zachęcają do trwania przy prawdzie i dawania świadectwa, do nie załamywania się, czy wieszczenia końca świata. „Niezależnie od tego, co niewielka większość Sądu Najwyższego może w tym momencie historii zadeklarować, natura ludzkiej osoby i małżeństwa pozostaje niezmieniona i niezmienna” - napisał Arcybiskup i myślę, że wszyscy, również w Polsce, musimy się tego trzymać.
Coraz częściej docierają do nas informacje z całego „cywilizowanego” świata o kolejnych postępach tego, co jeden z blogerów, Krzysztof Osiejuk, nazwał tęczowym faszyzmem. Oprócz decyzji Sądu Najwyższego w USA mamy również całkiem świeżą propozycję rządu w Norwegii, która przewiduje, by osoby w wieku 16 lat mogły decydować, czy są płci męskiej, czy żeńskiej, według własnego uznania, a nie na podstawie diagnozy medycznej. Mamy również na naszym podwórku ustawę o in vitro, czy ostatnio dron aborcyjny. I można długo tak wymieniać. Ale nie wolno się załamywać, trzeba pamiętać, że „bramy piekielne Go nie przemogą” i że wszyscy jesteśmy tutaj po to, aby świadczyć. I że bardzo wielu ludzi na świecie, bez względu na to, jak często została wyśmiana idea Polski jako Chrystusa narodów, ciągle w nas widzi przyszłość i odnowę wiary i Kościoła. A więc dajmy świadectwo. A na koniec jeszcze abp Kurtz: „Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli: przyłączcie się do nas w głoszeniu dobra, prawdy i piękna małżeństwa, jako właściwie rozumianych na tysiąclecia. Proszę wszystkich, którzy mają władzę i autorytet - szanujcie daną przez Boga wolność do szukania prawdy, życia z nią w zgodzie i dawania jej świadectwa”.
ks. Andrzej Antoni Klimek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!