Te Deum - „Ciebie, Boże, chwalimy” (II)
Po zapoznaniu się z historią hymnu, tą legendarną jak i prawdopodobną należy zwrócić uwagę na treści, które zawiera. Tekst Te Deum jest przesiąknięty biblijnymi inspiracjami. Stanowi również wspaniałą katechezę. Hymn generalnie powiela zarys strukturalny wyznania wiary. Rozpoczynając od wezwania Boga, hymn wychwala wszystkich tych, którzy wielbią i czczą Boga, począwszy od hierarchicznie uporządkowanych istot niebieskich, poprzez chrześcijan będących już w niebie, aż po Kościół rozproszony po całym świecie.
Pierwsze słowa hymnu: „Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy” wskazują, że jest to pieśń uwielbienia Boga. Przewyższa znane w liturgii doksologie i przez swą długość pozwala wspólnocie Kościoła chwalić i wysławiać Boga w momentach wyjątkowych, wyrażać uczucia serca w rozlewnym śpiewie, nie częstym w liturgii rzymskiej. Hymn zaczyna się od wychwalania Boga, bo przecież wysławianie Go powinno być pierwsze i najważniejsze. Wszelkie wołanie, błaganie, prośby i przyzywanie pomocy powinny przyjść później. Człowiek wiary wie, kim jest Bóg, ma swoje własne doświadczenie Boga, wie, dlaczego zgina przed Nim kolana. Pan to Bóg Starego Przymierza, ale w Nowym Testamencie, to Chrystus: Bóg historii zbawienia, wychodzący do człowieka i świata. Zaś Ojciec, to Bóg objawiony nam przez Chrystusa. Bogu „wszystka ziemia cześć oddaje”. To wyrażenie znajdujemy już w Starym Testamencie. Wszystka ziemia to całe stworzenie, to nie tylko człowiek. Wielbi ono Boga swoim istnieniem, właściwym przyrodzie i każdej istocie żywej. Hymn, podobnie jak liturgia mszalna, przywołuje słowa z wizji proroka Izajasza, którymi wielbi Pana Boga Zastępów. Mówi o wszystkich Aniołach, nie wymienia poszczególnych chórów, wspomina tylko Cherubinów i Serafinów. W wyrażeniu „niebiosa i wszystkie Moce” możemy widzieć odniesienie do wszystkich chórów anielskich wymienionych przez św. Pawła. Aniołowie wielbią Boga „nieustannym pieniem”, podobne wyrażenia powracają pod koniec prefacji mszalnej. Wielbienie Boga przez Aniołów i ludzi sprawia, że niebiosa i ziemia pełne są majestatu Bożej chwały. Człowiek wychwalający Boga wypełnia ziemię Jego chwałą, upodabnia ziemię do nieba. W niebie Boga wychwalają chóry Aniołów i zastępy Świętych. Krąg wielbiących Boga rozszerza się: wysławia Go także „po wszystkiej ziemi Kościół święty”, Kościół ziemski, pielgrzymujący i walczący. Kościół wysławia Boga w Trójcy Świętej Jedynego.
Po uwielbieniu Ojca hymn przechodzi do wysławiania Chrystusa, wielbi Go, jako Króla chwały i Syna Przedwiecznego Ojca, kontempluje Chrystusa w Jego odwiecznym istnieniu. Chrześcijanie odnosili te słowa do Chrystusa, do Jego wcielenia, zmartwychwstania, bądź wniebowstąpienia. Szczególnie wniebowstąpienie ukazuje zwycięstwo Chrystusa nad mocami zła. Chrystus, Król chwały jest Synem Ojca Przedwiecznego, jest z Ojca zrodzony przed wszystkimi wiekami. Wysławiamy Chrystusa, bo dla naszego zbawienia przyjął człowieczeństwo. W wyrażeniu „dla naszego zbawienia” należy widzieć zbawienie całej rzeczywistości stworzonej, w tym także świata. Chrystus uniżył się, ale wielkość Boga przejawia się w uniżeniu w dziele zbawienia człowieka. Tym bardziej ukazuje to miłość Boga do człowieka i wielkie Jego miłosierdzie. Nasze zbawienie to wyzwolenie od grzechu, niewoli zła, od śmierci. Chrystus skruszył „żądło śmierci” i otworzył nam „królestwo niebios”, tak w skrócie hymn ujmuje dzieło naszego zbawienia. Zmartwychwstały zasiada po prawicy Boga i w dniu ostatecznym przyjdzie, jako Sędzia. Słowa o zasiadaniu po prawicy znajdziemy w Starym i Nowym Testamencie, mogą ukazywać Chrystusa, jako Sędziego lub jako Wstawiającego się za nami. Na koniec przychodzi błaganie „dopomóż swym sługom odkupionym najdroższą Krwią”. Św. Piotr napisał, że zostaliśmy wykupieni nie srebrem lub złotem, ale drogocenną Krwią Chrystusa. Przelana Krew w męce i śmierci Chrystusa przyniosła zbawienie, które należy rozumieć, jako nasze odkupienie lub wykupienie. Oba słowa nawiązują do ówczesnych stosunków społecznych, powszechnie można było odkupić lub wykupić niewolników. Stąd powstała idea wykupienia z niewoli duchowej.
Błaganie „Zachowaj lud swój, o Panie” rozpoczyna część Te Deum określaną, jako prośby za lud chrześcijański. Prawdopodobnie powstały one na wzór wczesnośredniowiecznych modlitw wstawienniczych, w których prośby wyrażono za pomocą wersetów z psalmów. „Zachowaj lud swój, Panie, i błogosław dziedzictwu swojemu” Kościół nazywany jest ludem Bożym, Bożym dziedzictwem. To określenia powracające w Nowym Testamencie, znane w Starym. Jedynie Bóg może zachować swój lud od niebezpieczeństw, które zagrażają mu przez wieki, tylko Jego błogosławieństwo daje duchowy wzrost. „Po wszystkie dni błogosławimy Ciebie” Kościół znów powraca do wysławiania Boga, jakby chce Bogu dziękować za opiekę, błogosławieństwo i ciągłe znaki Jego obecności. Zapewnia Boga, że będzie Go błogosławił i wysławiał na wieki. Bóg odwieczny godzien jest uwielbienia bez końca, tak tutaj na ziemi, jak i w wieczności.
Pod koniec tekst hymnu znów powraca do prośby, tym razem zwracamy się do Pana, aby w dniu dzisiejszym zachował nas od grzechu. Kościół święty, pulsujący świętością Chrystusa, zna grzeszność swoich dzieci. Zmęczeni zmaganiem się z osobistym grzechem, znamy swoje słabości i dlatego wołamy do Pana o pomoc. W tej duchowej walce ważny jest dzień dzisiejszy, bo to dziś na nowo stajemy wobec wyborów. Pan może zachować nas od grzechu, właśnie o to Go prosimy. „Zmiłuj się nad nami, Panie” w tym wołaniu, zawarta jest prośba każdego ze stojących przed Panem. „W Tobie, o Panie, złożyłem nadzieję, nie będę zawstydzon na wieki” - chrześcijanin jest człowiekiem nadziei, bo zna prawdziwego Boga.
Ks. Jacek Paczkowski
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!