Św. Józef stał się nam bliższy
Ponad osiem lat, a w związku z tym 100 miesięcy - tę setkę chcemy zauważyć - i w konsekwencji niemal tylu też celebransów (w znakomitej większości Księży Biskupów z różnych stron Polski)...
...100 albo i więcej konferencjonistów, wielu ludzi, którzy zapragnęli złożyć świadectwo i wreszcie tysiące pielgrzymów, którzy przyjechali do Kalisza oraz niezliczone rzesze tych, którzy co miesiąc w Polsce i na świecie łączyli się duchowo w modlitwie z sanktuarium Świętego Józefa… O czym mowa?
Oczywiście o pierwszoczwartkowych spotkaniach modlitewnych za rodziny i w intencji obrony życia. W takiej jak dziś formie od 3 czerwca 2004 roku co miesiąc spotykamy się w kaliskiej bazylice, by spojrzeć w oczy Świętego Józefa, który - jak ostatnio podpowiedziała nam siostra - poetka Bożena Anna Flak, nazaretanka - jest ŚWIĘTORODZINNY.
Chyba bez cienia przesady można powiedzieć, że po tych latach - w jakiejś mierze za sprawą owych stu spotkań - miliony ludzi na całym świecie nosi w sobie zapamiętany wizerunek Świętego Józefa z Kalisza. Miliony? - jak to? - za sprawą konsekwentnie przez sto miesięcy prowadzanych przez Radio Maryja i Diecezjalne Radio Rodzina
i - co dla Obrazu ważne - przez Telewizję TRWAM transmisji. Napatrzyliśmy się na ten Obraz… Święty Józef stał się nam bliższy! Wciągnął nas wszystkich - tych z bliska i jeszcze bardziej z daleka - w to comiesięczne pielgrzymowanie ksiądz biskup Stanisław Napierała, pielęgnując starannie rodzinną atmosferę tych spotkań. Jeden Bóg wie, ile w ten czas było przed Świętym Józefem ludzkich westchnień, łez, ale też i radości, dziękczynienia.
Oby się nic z tego nie zmarnowało! Niech będą lepsze nasze rodziny! I nie przestawajmy przychodzić do Świętego Józefa w kaliskim sanktuarium – w pierwsze czwartki i nie tylko.
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!