TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 01:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Prawo do niedzielnego odpoczynku

Prawo do niedzielnego odpoczynku

Bolączką naszych czasów stało się chyba ciągłe odwoływanie się do „praw”. Spójrzmy na prawa człowieka, które są powszechne, przyrodzone, niezbywalne, nienaruszalne, naturalne i niepodzielne. Bazują one na koncepcji, że każdemu człowiekowi przysługują pewne prawa, których fundamentem jest godność ludzka. To co powinno być chlubą naszych czasów, prowadzi czasami do absurdów. Największym z nich jest zatrzymanie się tylko na prawach, a pominięcie obowiązków. Ewentualnie wyakcentowanie jednego prawa bez brania pod uwagę innych. Prawa pojedynczych jednostek muszą brać pod uwagę także prawa innych. W sytuacjach konfliktu poszczególnych praw potrzebny jest rozsądny kompromis i zachowanie niepodważalnych wartości. Właściwy sposób współistnienia w społeczeństwie jest możliwy, gdy wraz z prawami wypełnia się obowiązki i szanuje się prawa innych bez bezwzględnego koncentrowania się tylko na prawach własnych.

Gdy chodzi o niedzielny odpoczynek, to może być on widziany jako prawo, ale także jako obowiązek. Kompendium Nauki społecznej Kościoła precyzuje to bardzo jasno: „Świąteczny odpoczynek jest prawem. Bóg „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie” (Rdz 2,2): również ludzie, stworzeni na Jego obraz, powinni korzystać z odpowiedniego wypoczynku i czasu wolnego, który pozwoliłby im pielęgnować życie rodzinne, kulturalne, społeczne i religijne. Przyczynia się do tego ustanowienie dnia Pańskiego” (KNSK 284). Dla ludzi wierzących odpoczynek niedzielny ma charakter religijny i jest traktowany jako obowiązek. Oczywiście mogą zaistnieć sytuacje, w których „względy rodzinne albo wymogi pożytku społecznego mogą w sposób uzasadniony zwalniać z obowiązku niedzielnego odpoczynku, ale nie powinny powodować przyzwyczajenia szkodzącego religii, życiu rodzinnemu i zdrowiu”(KNSK 284). Coraz częściej kwestia niedzielnego odpoczynku jest umieszczana tylko w sferze światopoglądowej. Wybrzmiało to bardzo wyraźnie w dyskusjach nad zakazem handlu w niedzielę. Aspekt społeczny często był pomijany, a wśród krytyków prawa, głównym zarzutem było to, że prawodawcy chcą się przypodobać Kościołowi.
Nie chodzi w tym felietonie o wznawianie czy też odmrażanie starej dyskusji, która co jakiś czas jest wznawiana. Najciekawsze jest to, że zostało wprowadzone prawo, dotyczące sklepów wielkopowierzchniowych i można było zaobserwować pozytywne efekty. Myślę, że pracownicy tych sklepów byli zadowoleni, mogąc spędzić niedzielę z rodziną i najbliższymi. Raczej nie było manifestacji tych pracowników domagających się otwarcia sklepów w niedzielę. Ponieważ nigdy nie robiłem zakupów w niedzielę nie zauważyłem od jakiego momentu to prawo przestało działać. Ku mojemu zaskoczeniu w większości marketów widzę ogłoszenie, że sklep jest otwarty w każdą niedzielę. Nie będę analizował meandrów prawnych i sytuacji, jaka ma miejsce. Jeszcze raz tylko zacytuję kompendium: „Władze publiczne mają obowiązek czuwać, aby obywatele ze względu na produktywność ekonomiczną nie zostali pozbawieni czasu przeznaczonego na odpoczynek i oddawanie czci Bogu” (KNSK 286). Kwestie prawne zostawmy więc tym, którzy mają je ustalać. Sami zaś pomyślmy, jak się zachować i jak postępować. Może dla wielu nie ma wielkiej różnicy i jeśli mają taką potrzebę to korzystają i robią zakupy w niedzielę, nie myśląc o osobach tam pracujących. W końcu taką pracę sobie wybrali.

Postarajmy się jednak spojrzeć na całą sytuację jako wierzący chrześcijanie. Nie usprawiedliwia mnie to, że jadę na zakupy po uczestnictwie we Mszy niedzielnej. W wielkich centrach handlowych proponowano nawet otwieranie kaplic, „i wilk syty i owca cała”, a może bardziej „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”. Jakby nie było każdy ma prawo wyboru, ale te wybory mogą być przemyślane, zaplanowane i rozsądne. Nie wiem ile osób przeczyta ten felieton, ale byłbym zadowolony, gdyby znalazło się kilka osób, które podejmą decyzję nie robienia zakupów w niedzielę, nawet jeśli są otwarte sklepy. Nawet mały kamień może spowodować wielką lawinę. Więc zacznijmy od siebie i uszanujmy prawo do odpoczynku niedzielnego.

ks. Paweł Guździoł

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!