Polski Listopad niepodległości
W polskim kalendarzu listopad zajmuje miejsce szczególne. Rozpoczyna go uroczystość Wszystkich Świętych, którzy umacniają nas w drodze ku niebu i Zaduszki, w które wpisuje się pamięć o zmarłych, przypominających nam o przeszłości i dziejach ojczystych
Wiele polskich dramatów i zwycięstw miało miejsce w listopadzie. Dzieje upadku i dzieje zmartwychwstania Rzeczypospolitej rozgrywały się w sercach i czynach naszych przodków także na przestrzeni tego późnojesiennego czasu. Najważniejsze wydarzenia niepodległościowego czynu zbrojnego Polski, wymazanej przez zaborców z mapy Europy, ale nie z serc naszych przodków, rozgrywały się w tym czasie. Początkiem walki o ocalenie Rzeczypospolitej było Powstanie Kościuszkowskie, które rozpoczęło się 4 listopada 1794 r. Kolejnymi zrywami narodowymi były: pronapoleońska insurekcja Wielkopolan z listopada 1806 r., Powstanie Listopadowe z 1830 r., zaś dopełnieniem Powstania Styczniowego, była listopadowa walka ostatniego jego partyzanta – księdza Stanisława Brzóski. Także w tym miesiącu (16 listopada 1846 r.) zaborcy zagarnęli ostatnią cząstkę polskiej państwowości – Rzeczpospolitą Krakowską. Kolejne lata i mijające listopady wskrzeszały i zabijały polskie nadzieje niepodległościowe na żyjącą, rzeczywistą – z kości, krwi i ciała, Polskę Chrobrych – Sobieskich – Polskę Jagiellonów. Z mroków nocy listopadowej przebijała jednak jutrzenka niepodległości. Na początku listopada 1918 r. powstał Tymczasowy Rząd pod przewodnictwem Ignacego Daszyńskiego, zaś 11 listopada 1918 r. powrócił z Magdeburga Józef Piłsudski.
Jesień 1918 r. była dla tamtego pokolenia Polaków ,,czasem odnalezionym”, bowiem po straconych złudzeniach dziadów i ojców Ojczyzna naprawdę ,,wstała z mogiły” i jak pisał Adam Asnyk musiała być inną, choć była tą samą. Słowem – Polacy przeżyli, być może sami o tym nie wiedząc, jeden z najpiękniejszych LISTOPADÓW w całej swojej historii. Ale, czy my o tym wiemy i pamiętamy?
ks. Sławomir Kęszka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!