O zazdrości
Ludzie nie mają pojęcia o potędze zazdrości. Ma wiele twarzy, bo działa impulsywnie, jawnie wywołuje gniew lub jest pasywnie agresywna i na pozór niegroźna doprowadza do zła. Codziennie spotykamy się z zawiścią i niespecjalnie nas to obchodzi. Jest zjawiskiem tak powszechnym, że jedynie je krytykujemy i przechodzimy nad nim do porządku dziennego.
O zazdrość posądza się raczej kobiety. Może dlatego, że są bardziej emocjonalne, częściej impulsywne, ich uczucia są namacalnie dostrzegalne. Mężczyźni coś tak niegodnego jak zazdrość skrzętnie chowają, bo zniszczyłaby ich ambicję i wizerunek. U kobiet dostrzega się jakże częste wymowne milczenie, lekko przymrużone oczy, usta, które ani przez moment nie drgną, głos pełen napięcia, zaciśnięte dłonie. Kobiety podobno częściej zazdroszczą innym kobietom, postrzegając je jako rywalki w wielu dziedzinach…
Abstrahując od płci – zazdrościmy rzeczy materialnych, wykonywanej pracy, wyglądu, miejsca zamieszkania, relacji z innymi, cech charakteru i wielu innych rzeczy. Energię płynącą z frustracji braku posiadania zamiast spożytkować na osiągnięcie celu, przekazuje się na skumulowanie jej w wrogość. Wiele osób uważa, że cechą narodową Polaków jest zawiść. Jest to więc epidemia choroby, czy nasza wada genetyczna? To wyolbrzymienie i zbędna krytyka, czy są podstawy do takiej tezy?
Przyjaźń i miłość nie tolerują chorych stadiów zazdrości, gniewu, destrukcji. Napędzani jesteśmy przez wyścig szczurów. Bądź najlepszy! Wytwarza nam się w umyśle stwierdzenie, że jeśli nie bycie najlepszym, to pozostanie tylko bycie nikim. Cóż to za świat, w którym błyszczący samochód jest cenniejszy od szczerej przyjaźni?
Wiele razy zazdrość prowadzi do obsesji. Wywołuje zaburzenia osobowości, a świat człowieka dotkniętego paranoją wywraca się do góry nogami i często ktoś taki zaczyna żyć w wyimaginowanym świecie. Tak bardzo chciałby być inną osobą i żyć jej życiem, że… zaczyna wierzyć, że tak jest naprawdę. Jak bardzo nieszczęśliwym musiał być człowiekiem, by porzucać samego siebie i kraść inne istnienie? W takim przypadkach odczuwam ogromny żal. Nienawidzić kogoś dlatego, że on ma, a ja nie, a tym bardziej, że mnie z tego tytułu nie ubędzie. Nie pojmuję…
Często zazdrośnicy są jednocześnie samotnikami, bo prawdą jest, że nienawiść płynąca z zawiści prowadzi do samotności. Zbyt często ludzie porównują siebie do innych i zazwyczaj się rozczarowują. Chcą być coraz bogatsi, coraz piękniejsi, najlepsi w czymś. Porównują się niedowartościowani, a przecież najważniejsza jest własna satysfakcja z samego siebie dla siebie. Cichy głos zazdrości szepcze do ucha różne frustracje, ale wtedy trzeba ją pokonać rozsądkiem. Niech on przemówi: To, że ktoś jest bogatszy, nie oznacza, że ja jestem biedny. Ktoś jest w czymś mistrzem, ale ja też potrafię wykonywać swoją pracę dobrze, profesjonalnie.
Co zrobić, by pozbyć się z siebie zawiści? Docenić to, co się posiada. Jeśli rzeczywiście czegoś nam brak, to należy ruszyć z miejsca, dążyć do osiągnięcia celu. Narzekaniem i sączeniem jadu jeszcze nikt świata nie zawojował. Wydawać by się mogło, że stereotyp zawistnego Polaka zniszczy nas wszystkich i na zawsze oczerni. Najgłośniej krzyczą ci, którzy stoją w miejscu. Pracowity człowiek nie znajdzie czasu na marudzenie i rozglądanie się dookoła za tym, czego jeszcze nie ma.
Kasia Smolińska
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!