NERGAL - GŁOS POLSKI

Występ lidera zespołu Behemoth Nergala czyli Adama Darskiego w muzycznym show TVP2 budzi nie tylko kontrowersje, ale też coraz więcej protestów. Biskup włocławski Wiesław Mering wystosował odezwę, w której napisał, że ten: bluźnierca, satanista i miłośnik wcielonego zła dostanie do dyspozycji ekran publicznej telewizji, by łatwiej mógł głosić swoje trucicielskie nauki. Biskup pisze, że jeśli wszelkie inne formy protestu nie przyniosą skutku, to w apel można włączyć się poprzez obywatelski protest nie płacenia za abonament. Adam Nergal Darski zasiada w jury programu TVP2 „The Voice of Poland” („Głos Polski” – tłum. autor), który zajmuje się odnalezieniem wśród rzesz Polaków prawdziwego muzycznego talentu. Udział Darskiego w programie oprotestowało już Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, które w swoim oświadczeniu napisało, że nie zgadza się na udział w programie TVP2 Nergala, który jest zadeklarowanym satanistą i wrogiem chrześcijańskich wartości.

Dziś my ścinamy głowę Watykanu,
którą wyślemy zanim przyjdzie tam, gdzie wasza wiara rozpostarła swe brudne skrzydła Hail! 

(Chwała mordercom Wojciecha – Behemoth)

W pierwszych dniach września do protestu dołączył biskup włocławski. Napisał też stosowny apel do kościołów w swojej diecezji, który miał zostać odczytany w pierwszą lub drugą wrześniową niedzielę. „Oniemiałem ze zdumienia: publiczna telewizja, utrzymywana z pieniędzy podatników, mająca respektować to, co się nazywa wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość; która powinna służyć wszechstronnemu rozwojowi człowieka, budowaniu społecznego pokoju, obiektywizmowi i ładowi moralnemu – planuje udział Nergala (Adama Darskiego) – nie kryjącego swojego zaangażowania w satanizm oraz pogardy dla chrześcijaństwa – w programie „The Voice of Poland” od jesieni 2011 roku, w Programie Drugim Telewizji Polskiej! - napisał bp Mering w swojej odezwie. - „Nie wolno udawać, że nic się nie stało, nawet, jeśli okrzyczą nas wstecznikami, nietolerancyjnymi katolikami, czy jakimiś tam „beretami”! Nie! Jako obywatele mamy prawo ujawniać i głosić swoje zdanie” - czytamy w odezwie. Biskup zachęca do podjęcia działań, takich jak m.in. wysyłanie protestów do TVP2, składania podpisów na stronie internetowej Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, wykorzystywania prasy i radia do akcji protestacyjnej oraz, gdyby to nie przyniosło rezultatu - obywatelskiego protestu nie płacenia za abonament.

 
Jestem na drodze
jej cel - piekło
poprzez moc woli
ukończę
pracę diabła

(Christgrinding Avenue, tłumaczenie z ang. – Behemoth)

Nergal „Medialny”, to całkiem inna osoba niż Nergal „Koncertowy”. W mediach Adam Darski jest uśmiechnięty, miły i wyważony. Jak na człowieka wykształconego i wychowanego w Trójmieście przystało. Spokojnie wyjaśnia, że jego fascynacja szatanem ma wyłącznie artystyczne podłoże i, że tak naprawdę muchy by nie skrzywdził. Owszem, z nauką Kościoła się nie zgadza, ale wszystko w ramach neutralnej wolności, a nie jakiejś tam wojny dobra ze złem. Ma szlachetne rysy i delikatną twarz. Kamera go kocha. Jest wrażliwy. Napisał pracę magisterską o filmach wyświetlanych w gdańskich kinach w początku lat dwudziestych. Podoba się kobietom, choć jest raczej drobnej postury. Czego ci katole chcą od tego faceta? – pytają uznani dziennikarze i krytycy muzyczni. Fajny facet i tyle. Z osobowością. No, ale zacofane i niedouczone „moherowe berety” nie lubią wykształconych, nowoczesnych, otwartych ludzi sukcesu. Wiadomo. Średniowiecze. Poza tym to jeden z nielicznych, który nie boi się otwarcie i konsekwentnie mówić, że Kościół jest passe. Zniszczył Biblię na koncercie? Oj, nie przesadzajmy, trochę podartego papieru i tyle. A poza tym ciemnogród nie rozumie, że to był wyraz ekspresji artystycznej. Poza tym sąd go uniewinnił. Sprawa zamknięta. Nergal „Koncertowy” jest całkiem inny. „Wszystkie tragedie dzieją się przez krzyż”, „chrześcijaństwo zabija kreatywność” - to hasła, które w czasie koncertów Behemoth’a rzuca ze sceny bez cienia skrępowania. Wystarczy poczytać teksty utworów Behemoth’a, by zauważyć tę swoistą nergalową schizofrenię.

Zaprowadź mnie tam,
gdzie dzienne światło nigdy nie istniało
i ludzie żyli w mroku
Zaprowadź mnie tam,
gdzie się uwolnię
spod bożej tyranii

(„Dark Triumph” tłumaczenie z ang. – Behemoth)

A na koniec jeszcze słowo o muzyce Nergala i jemu podobnym - black metalu, który jak twierdzą rodzice wielu słuchających go nastolatków – jest absolutnie bezpieczny. Oto co na temat owej muzyki powiedział w wywiadzie wybitny demonolog i egzorcysta ks. Aleksander Posacki SJ. Znaki satanistyczne, muzyka i słowa muzyki satanistycznej budzą złą wolę, bo same powstały ze złej woli. Nie znaki materialne są tu ważne, ale to, co oznaczają. Groźna jest intencja, a nie dźwięk czy kawałek metalu. Dotykamy tu tajemnicy grzechu. Grzech przychodzi przez duszę. Wybory woli zmieniają duszę i dlatego jeżeli ktoś wybiera zło na gruncie woli, to potem może posiadać wielką wiedzę teoretyczną, pozwalającą na odróżnienie dobra i zła, ale to mu nic nie pomoże. Złe akordy mrocznego rocka czy pentagramy są często niebezpieczne, ponieważ stoi za nimi zła wola szatana. Poprzez znaki szatan mości sobie miejsce wewnątrz człowieka, czasami także poza świadomością.** A jeśli kogoś to nie przekonuje, odsyłam chociażby do tekstów Behemoth’a. Kilka fragmentów pozwoliłem sobie zamieścić w tekście artykułu.

Michał Widurski

*Nergal - Wikipedia/Wikicytaty

**„Siła złego” - wywiad przeprowadzony z ks. Aleksandrem Posackim SJ, przez Jolantę Workowską