Miłość nie jest kochana
Franciszkański skład 800 lat na scenie
różnych habitów odcienie te same korzenie
Za Franciszkiem z Asyżu nie jedno pokolenie
On ciągle aktualny nie podlega przecenie
Aż trudno uwierzyć, że w XXI wieku są tacy, którzy pragną iść śladami średniowiecznego Świętego. Czy rzeczywiście jest aż tak aktualny dziś w dobie komputerów i cywilizacji „nowinek”?
Św. Franciszek z Asyżu żyjąc w bogatej rodzinie, prowadził wygodne, beztroskie, a nawet można powiedzieć rozpustne życie. Tak imponował innym niezależnością i brakiem zasad, że został nawet okrzyknięty „królem młodzieży” doliny Spoletto. Prócz uciech i zabaw miał też wielkie ambicje i plany: chciał zostać rycerzem i zdobyć szlachecki tytuł. Jakże w tym podobny jest do młodzieży żyjącej w XXI wieku, często mającej swoje plany i marzenia choć czasem zapominającej o zasadach i moralności.
Jednak życie Franciszka Bernardone diametralnie się zmieniło. To słowa Ewangelii czytane w więzieniu i spotkanie Chrystusa w najbardziej odrzuconym ówczesnego czasu - trędowatym - sprawiły, że to, co liczyło się do tej pory nagle straciło sens. Z zawadiaki i nieobliczalnego młodzieńca stał się wrażliwym na innych, pokornym bratem mniejszym. Rezygnując z tego, co i w dzisiejszym świecie się liczy: sławy, pieniędzy, wygody i przyjemności za wszelka cenę, pokazał, że można być szczęśliwym i radosnym mając niewiele dóbr materialnych, ale szlachetne ideały. Stał się wzorem nie tylko dla towarzyszy „grzesznej młodości”, ale i dla wielu pokoleń po nim.
Bożych komandosów dywizja niemała:
Franciszek, Antoni i Bonawentura
z nimi nie straszna żadna awantura
Franciszkańskich świętych nowa subkultura...
Może i ty dziś czujesz zaproszenie Boga do pójścia za Nim drogą Biedaczyny z Asyżu, by krzyczeć jak Święty Franciszek współczesnemu światu, że: ,,Miłość nie jest kochana”?
O. Andrzej Sąsiadek, Franciszkanin
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!