TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 13:28
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Lipiec z krwawą strugą

Lipiec z krwawą strugą

11 lipca 1943 roku był kulminacyjnym dniem, gdy demon ukraińskiego nacjonalizmu pokazał swoje najbardziej krwawe oblicze. Historycy szacują, że tylko tego jednego dnia oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii zaatakowały 99 polskich miejscowości. W trakcie całej rzezi wołyńskiej oraz towarzyszącego jej ludobójstwa na innych terenach zamieszkałych przez oba narody zginąć mogło nawet 200 tysięcy Polaków. Ginęli z powodu swojej narodowości.

Polityczna poprawność? Nie wypada w chwili, gdy Ukraińcy toczą działania wojenne z prorosyjskimi separatystami? A może lepiej jest tak ogólnie upamiętnić pomordowanych Kresowian, zamiast skonkretyzować ofiary ludobójstwa? Takie pytania pojawiają się raz po raz, również w kręgach prawicowych. Swoisty dylemat - Ukraina czy Rosja - dzieli konserwatystów i prawicowców od dziesięcioleci, wywołując tym samym brak spójności we wspólnym postrzeganiu polityki zagranicznej.Nie chodzi o niechęć do Ukraińców jako do konkretnego narodu (choć często my - Polacy - na analogiczny szacunek liczyć z ich strony nie możemy). Wśród każdej społeczności zdarzają się osoby skłonne do czynów heroicznych, realizujące w sposób doskonały przykazanie miłości Boga i bliźniego, stanowiące wzór cnót chrześcijańskich. W tragicznych czasach wojennych i powojennych zdarzali się zatem dobrzy i źli Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, wreszcie dobrzy i źli Ukraińcy. Musimy spojrzeć jednak na proporcje postaw heroicznych w danym społeczeństwie do jego ogółu. W przypadku Ukraińców uprawnione jest mówienie o ludobójstwie Polaków zamierzonym przez kierownictwo Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, nienawiści wobec nas uzbrojonej „czerni” i przynajmniej niechęci ze strony zwykłych mieszkańców. Ukraiński szowinizm w celu doprowadzenia do wyklarowania się narodu w nowoczesnym tego słowa znaczeniu potrzebował dokonania dwóch antytez – antytezy rosyjskości i antytezy polskości. Dominacja religijna i kulturowa ze strony rosyjskiego prawosławia wymaga odnalezienia swojej własnej drogi, sprzeciwu wobec moskiewskiego patriarchatu, wydobywania z marginesu – a tak naprawdę z niebytu – ukraińskich twórców i pisarzy, przede wszystkim zaś języka. Z drugiej strony Ukraińca utwierdzonego w swojej antyrosyjskości kusi możliwość przyjęcia cywilizacji zachodniej, łacińskiej, opartej na rządach prawa, a nie na bizantyjskim „widzimisię” władcy. Tę jednak cywilizację reprezentują w Europie Środkowo-Wschodniej w sposób najbardziej widoczny i skuteczny Polacy – przez wieki traktowani jako grupa posiadaczy ziemskich, która swoją nowoczesnością i wysokim poziomem przyciągała rusińską magnaterię i szlachtę prowadząc nolens volens do jej polonizacji. Dlatego też ukraiński szowinista nie może stać się przyjacielem Polaka z racji strachu przed zachłyśnięciem się zachodnią kulturą i obyczajami, co niechybnie doprowadzi do jego wynarodowienia.W ten sposób Ukraińcy usiłują budować swoją niezależność, niepodległość i narodowość. Ponad siedemdziesiąt lat temu doprowadził wszelako ten punkt widzenia do jednej z największych zbrodni na naszym narodzie. Piłowanie ciężarnych kobiet, rąbanie siekierami noworodków, pastwienie się nad ludźmi tylko z racji ich przynależności etnicznej. Zaplanowane ludobójstwo.

Czy jakiekolwiek względy polityki zagranicznej mogą nam przesłonić krew wołającą o sprawiedliwość i upamiętnienie?

Kajetan Rajski

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!