Kto pyta, ten wie!
„Na ulicy Trybunalskej
Mieszka sobie Staś Pytalski,
Co gdy tylko się obudzi,
Pytaniami dręczy ludzi:
- W którym miejscu zaczyna się kula?
Co na deser gotują dla króla?
I tak dalej, i tak dalej...”
Kto z was pamięta wiersz Jana Brzechwy pt.: „Pytalski”?
Jeśli nie pamiętacie, o co jeszcze pytał chłopiec, to koniecznie sięgnijcie do tekstu wiersza. Czy wy też zadajecie swoim bliskim takie skomplikowane pytania? A może wymyślacie jeszcze trudniejsze? Bo przecież zadawanie pytań to chyba ulubione zajęcie wszystkich dzieci. Przynajmniej takie wrażenie mogą odnieść wasi rodzice, czy dziadkowie. Mam nadzieję, że wasze mamy nie wpadły w „stan nerwowy”, a tatusiowie nie muszą chodzić „po rozum do głowy”. Babcie, jeśli już osiwiały to nie z powodu waszych pytań, a dziadkowie nie muszą przez cały rok szukać na nie odpowiedzi.
Czy wiecie, że przedszkolak zadaje każdego dnia średnio 437 pytań? Niewiarygodne! A jednak! Pewnie część z was tych pytań zadaje mniej, ale założę się, że znajdą się i tacy, którzy z powodzeniem ustanowiliby rekord w tej dziedzinie. Gdybym była w stanie zliczyć pytania moich dzieci… Mogłabym chyba zebrać je w kilku opasłych księgach:) Po co dzieci zadają pytania? Jak to po co? Przecież świat jest taki ciekawy! Tyle rzeczy, tyle zjawisk! I wy to wszystko poznajecie. Dzień po dniu. Czasem te pytania są łatwe. To znaczy odpowiedź na nie jest łatwa, oczywista. Czasem pytacie o sprawy całkiem poważne, trudne. Nie zawsze dorośli potrafią od razu na nie odpowiedzieć. Często sami muszą chwilę pomyśleć, zastanowić się. Bywa też tak, o czym przekonałam się nie raz, że to wy skłaniacie dorosłych do refleksji, czy pogłębienia wiedzy. I za to jesteśmy wam wdzięczni. Dobrze jest spojrzeć na pewne sprawy waszym, dziecięcym okiem.
„Kto pyta, ten wie!” Zatem zachęcam was do odkrywania świata razem z Hubertem i Agatką. Brat i siostra będą pytać, a odpowiadać będzie… A nie powiem wam! To znaczy powiem, ale jeszcze nie teraz. Dowiecie się też, dlaczego wszyscy do Huberta wołają Hubuś i czemu Agatka nie chce być Agatą.
Na koniec, pomyślcie, ile prawdy jest w powiedzeniach: „Kto pyta, nie błądzi”, „Koniec języka za przewodnika”. Jak je rozumiecie?
Często słyszy się też inne: „Ciekawość to pierwszy stopień do piekła”. Zapytajcie mamę i tatę o co chodzi i jak oni rozumieją te powiedzenia. Myślę, że z powodzeniem wam odpowiedzą. No chyba, że będzie to 864 pytanie zadane w jednym dniu:) Żartowałam!
Ewa Makowska
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!