TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 15:46
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Głowa do góry!

Głowa do góry!

W Księdze Rodzaju czytamy: „Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież, gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować»” (Rdz 4, 4-7). Nieco inny przekład tego fragmentu przytacza ks. bp Grzegorz Ryś w książce „Skandal miłosierdzia”: „Pan spojrzał na Abla i na jego ofiarę, na Kaina natomiast i jego ofiarę nie spojrzał. Kain bardzo się rozzłościł i chodził ze spuszczoną głową. Wtedy Pan rzekł do Kaina: «Dlaczego się złościsz i chodzisz ze spuszczoną głową? Czyż nie jest tak, że jeśli dobrze postępujesz, podnosisz głowę, a jeśli nie postępujesz dobrze, grzech czyha u twych drzwi i cię pociąga, a przecież ty masz nad nim panować»”. Grzech jest pociągający. Czasem aż nazbyt dobrze to wiemy. I panowanie nad nim wcale nie jest rzeczą łatwą. Czy zatem mamy jeszcze mocniej zacisnąć pięści, żeby z nim walczyć? Jeszcze bardziej się starać? No można. Tylko po co? Skoro grzech i tak… siedzi przed drzwiami. Jest na wyciągnięcie ręki, jak tylko rozluźnisz palce i uchylisz furtkę. W każdej chwili możesz po niego sięgnąć. Jest jak droga ewakuacyjna, którą można wybrać, kiedy życie zanadto przykręci śrubę. Albo gdy będziemy sądzili, że przestaliśmy obchodzić Stwórcę.

Latami wydawało mi się, że Bóg był strasznie niesprawiedliwy dla Kaina, bo z powodu jakiejś swojej fanaberii odrzucił ofiarę starszego brata. Wyrywało się ze mnie słowo, które czytamy u Ezechiela: „Sposób postępowania Pana nie jest słuszny” (Ez 18, 25). Bóg przez proroka stawia kontrę: „Czy mój sposób postępowania nie jest słuszny, domu Izraela, czy to wasze postępowanie jest przewrotne?” (Ez 18, 29). Wydaje się, że Kain był w porządku przed Bogiem. Przecież złożył ofiarę. Wypełnił przepis, przykazanie. A Bóg wydziwia. Pan jednak patrzy na serce. A serce Kaina nie było w porządku. Dlatego chodził ze spuszczoną głową. Nie był w stanie spojrzeć w oczy ani bratu, ani Stwórcy. Gdyby w sercu starszego brata była miłość, nie miałby problemu, żeby stanąć twarzą w twarz z Panem. Chodził za to wkurzony i pełen buntu. Nie szukał pojednania, ale zamknął się w swojej złości. Wiemy, do czego to doprowadziło. Szala goryczy się przelała. Kain zabił Abla. Jest to może najskrajniejszy przypadek, ale jak wiele razy sami nie szukamy zgody. Trwamy w uporze, za całe zło winiąc innych. Kain po prostu swoje odczucia wprowadził w czyn… Jezus natomiast w tym czasie Wielkiego Postu przypomina nam: „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar swój” (Mt 5, 23-24). Dowaliliśmy sobie może masę postanowień: modlimy się, pościmy, dajemy nawet jałmużnę. A kiedy ostatnio kogoś przeprosiliśmy, poprosiliśmy o przebaczenie? Kiedy „odpuściliśmy” komuś i przestaliśmy go gnębić za jego wady? Czy jest ktoś, komu nie jesteś w stanie spojrzeć w oczy? Jeśli tak, to jak możesz podnosić głowę i patrzeć w oczy Bogu? Greckie słowo diallasso oznacza zarówno pojednanie, jak i zmianę usposobienia. Bóg pragnie, abyśmy nie tylko „darowali” coś komuś, ale żeby całkowicie zmieniło się nasze patrzenie na drugiego człowieka. To jest nawrócenie. I niesamowicie potrzebujemy Bożej interwencji, by tak się stało.

Katarzyna Kędzierska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!