Bierzmowanie kwestia zaufania
Nasza wiara zależy od nas samych. Bierzmowanie to świadomy wybór życia z Bogiem, według Jego zasad. Co zostaje po podjęciu takiej decyzji? Ufność. Nieustająca wiara w to, że jeśli znajdziemy się w sytuacji bez wyjścia, On wskaże nam drogę. Ludzie mówią, że Pan nie zawsze wysłuchuje ich próśb. Nie zastanawiają się nad tym, jak będzie dla nich lepiej. Chcą czegoś i proszą, a jeśli tego nie dostaną, tupią nogami i odwracają się od Boga. Ktoś kiedyś powiedział, że wszyscy jesteśmy tylko dziećmi Ojca. Niesamowite, ile jest w tym prawdy. Wcale nie jest łatwo zaufać Bogu, bo to znaczy całkowicie oddać się w Jego ręce. Człowiek, a zwłaszcza młody człowiek, chce mieć kontrolę nad życiem. Podejmować decyzje, których będzie żałował i popełniać błędy, żeby za nie przepraszać. W pełni korzystać z tego małego odcinka wieczności, który każdy z nas spędza na ziemi. Spróbować wszystkiego, dobra i zła. Jednak w końcu będzie trzeba wybrać. Nasze serca zostały stworzone do miłości, nie do nienawiści. Wpuszczając do nich Boga, możemy być pewni, że pójdziemy własną drogą. Taką, jaką dla nas wymyślił.
Często zdarza się, że młodzież rezygnuje z bierzmowania w trakcie przygotowań. To prawda, że wkuwanie katechizmu nie zacieśnia naszych więzi z Jezusem. Jednak to rodzaj bitwy, którą trzeba wygrać, żeby być gotowym na wiarę, nawet kiedy jest ciężko. Nie rezygnować z miłości Boga po pierwszym upadku, bo po nim wstajemy silniejsi. Łatwo być dobrym, kiedy wszyscy wokół są dobrzy. Łatwo wierzyć, żyjąc w katolickim kraju. Ale nie zawsze chodzi o to, żeby było łatwo.
Być odpowiedzialnym za swoją wiarę, znaczy tyle, co chodzić do Kościoła z własnej woli. Nie dlatego, że tak wypada. Nie dlatego, że rodzina wierzy. Po to, by podziękować Panu za wszystko, czym nas obdarza i posłuchać tego, co ma nam do powiedzenia. Zamiast podczas Mszy św. zastanawiać się, po co ci to wszystko, spróbuj posłuchać. Czasami dorośli nie potrafią słuchać. Uważają, że wiedzą wszystko i sceptycznie podchodzą do tego, co wpadnie im do ucha. Tylko czekają, żeby mieć okazję coś skrytykować. Żeby zrozumieć słowa Boga, trzeba z powrotem stać się ciekawskim dzieckiem, które potrafi słuchać. „Wy jesteście światłem świata” - to słowa Jezusa skierowane do uczniów. Przyjmując bierzmowanie dajemy światu widzialny znak, że chcemy czynić dobro, bez względu na okoliczności. Należymy do ludzi, którzy pragną pokoju i miłości. Nie wystarczy tylko wierzyć, by to osiągnąć. Dopiero nasze działanie pokazuje, że wybraliśmy Boga i za Nim podążamy. Już nie wolno nam ignorować zła i chować się za rodzicami. Walka o dobro wcale nie będzie prosta i pewnie poniesiemy straty, ale zostaje nadzieja. Z nią nigdy się nie poddamy. Tylko odważni, którzy mają nadzieję w sercu, mogą zmienić świat.
Karina Zimniak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!