TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 27 Sierpnia 2025, 15:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wujek najlepsza rada

Wujek najlepsza rada

Dla większości młodych ludzi czas wakacji to czas odpoczynku. Wrześniowa przyszłość rysuje się bowiem dość jasno – dalsza nauka w tej samej szkole czy na studiach. Można zatem wziąć głęboki oddech i szkolny plecak zamienić na plecak turystyczny. Bo wakacje zaczynają się dla wszystkich. Nie dla wszystkich są jednak takie same. Bo nie zawsze plany na wrzesień wieją nudą. Początek wakacji to dla niektórych czas decyzji, często pierwszych dość poważnych. Należy do nich wybór szkoły średniej lub studiów. Wprawdzie wybory te nie są ostateczne i nieodwracalne, ale jednak mają znaczenie. Czasem zupełnie inne niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Może się zdarzyć, że nowe miejsce zupełnie „przypadkiem” pchnie nas na życiową ścieżkę, o której wcześniej nie myśleliśmy. Warto więc, by wybór ten był chociaż trochę przemyślany i taki, którego chcemy.

Oczywiście na te wybory wpływ ma rodzina, przede wszystkim rodzice, przyjaciele lub znajomi, a także możliwości wynikające z uzyskanych punktów na egzaminie lub maturze. Warto jednak wiedzieć samemu, czego się chce. Dla niektórych decyzja ta jest jedynie formalnością. Wszystkie dotychczasowe wysiłki były ukierunkowane na osiągnięcie od dawna ugruntowanego celu. I realizacja tych zamierzeń zbliża się właśnie wielkimi krokami. Nurtować może jedynie niepokój, czy włożona praca była wystarczająca. Na drugim biegunie znajdują się ci, którzy do ostatniej chwili nie wiedzą, co postanowić. Nie da się przecież, by wszyscy szli na informatykę, która – o zgrozo – nie polega wyłącznie na graniu w gry komputerowe. Przynajmniej na początku tej drogi. Jak zatem wówczas wybrać szkołę? Można rzucić monetą, oddać sprawy w ręce rodziców, poradzić się cioci czy kumpla. Ostatecznie po kilku miesiącach można zweryfikować pierwotny pomysł i zmienić szkołę. Zawsze to jakieś doświadczenie, które pozwoli dojrzeć i zobaczyć, czego naprawdę się chce. Jednak między wyżej wspomnianymi biegunami znajdują się mniej lub nieco bardziej zdecydowani absolwenci. Może nie do końca pewni, z towarzyszącymi wątpliwościami lub cichą nadzieją, że jakoś to będzie. Kierując się po części własnym zdaniem, ale i słuchając dobrych rad innych osób.

Jakkolwiek dobre rady wynikają z dobrej woli i chęci pomocy, nie zawsze muszą być trafione i naprawdę dobre. Nawet rodzice, którzy powodowani przecież miłością i troską, mogą niekiedy oddać lwią przysługę, kierując się własnymi planami czy ambicjami. Szczególnie te pomysły, których nie udało im się zrealizować w młodości, przerzucone na dorastające dzieci, mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jak zatem pomiędzy własnym niezdecydowaniem, a morzem dobrych rad odnaleźć drogę, którą należy pójść (choćby był to dopiero jej zarys w postaci szkoły średniej)? Zamiast rzucać monetą, lepiej wołać o radę do najlepszego Doradcy. Jest Nim Duch Święty, którego dary mogą okazać się bezcenne na tym etapie życia. Bo cóż lepszego może nam się przydać przy pierwszych wyborach niż mądrość, rozum, rada czy umiejętność? To dary wręcz idealne, a i sam Duch Święty, jako ich ofiarodawca najlepiej doradzi, oświeci umysł i serce, które jest Jego dziełem. On pragnie, byśmy doświadczali pokoju i radości. A to właśnie daje realizacja tego, do czego nas zaprasza, a co czasem ciężko odkryć. 

Katarzyna Kołata

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!