TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 30 Lipca 2025, 05:39
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Warto pamiętać

Warto pamiętać

Listopad to czas, który w pewien sposób zmusza nas do „pamięci”. Najpierw, biorąc pod uwagę chronologię świąt, jest to pamięć o najbliższych, którzy odeszli, a następnie o tych, którzy własną krwią wywalczyli wolność naszej ojczyźnie. Są też rodziny, które mają to niezwykłe szczęście, że pierwsi i drudzy to te same osoby. Wówczas historia staje się bliższa, niemal namacalna, bo ożywa we wspomnieniach i opowieściach tych, których znamy. Jest to również część naszej historii, nie tylko tej wspólnej i narodowej, ale bardziej osobiste.

Bo przecież ich krew płynie w naszych żyłach. Jesteśmy ich potomkami. Czy można wobec tego przejść obojętnie? Czy można się tym nie zachwycić, nie wzruszyć, nie poczuć dumy? Czy wreszcie można zapomnieć o swojej historii i nie przekazać jej dalej?

W książce „Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II stwierdził: „Historyczność człowieka wyraża się we właściwej mu zdolności obiektywizacji dziejów. Człowiek nie tylko podlega nurtowi wydarzeń, nie tylko w określony sposób działa i postępuje jako jednostka i jako należący do grupy, ale ma zdolność refleksji nad własną historią i obiektywizacji, opisywania jej powiązanych biegów zdarzeń. Taką samą zdolność posiadają ludzkie rodziny, jak też ludzkie społeczeństwa, a w szczególności narody”. Nasze życie nierozerwalnie związane jest z czasem i miejscem, w którym przyszło nam żyć. Tak samo było w przypadku naszych najbliższych, którym przyszło żyć w czasach zaborów lub wojen. Życie postawiło przed nimi pewne wymagania, zmusiło do podejmowania trudnych, a niekiedy heroicznych decyzji. Być może z różnych powodów nie zawsze potrafili im sprostać. Od tych ciemniejszych stron naszych rodzin i naszego narodu nie da się uciec. „Historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień. W warstwie tej drgają zwycięstwa i upadki. Historia ich nie pokrywa, lecz uwydatnia” (Jan Paweł II). Tym bardziej doceniamy tych, którzy „zachowali się jak trzeba”. Dzięki małym decyzjom wielu ludzi możemy dziś cieszyć się wolnością. Dzięki naszej pamięci, ich zasług nie pokryje gruba warstwa kurzu.

Ta pamięć wyraża się na różne sposoby - w dbaniu o groby naszych bliskich, o podtrzymywaniu rodzinnych tradycji, by komuś zapalić znicz, gdyż jego losy w jakiś sposób związały się z naszą rodziną. Bo był sąsiadem, znajomym, przyjacielem naszych rodziców lub dziadków. Przy tej okazji odżywają wspomnienia, jeśli nie własne to te, które usłyszeliśmy. Są to czasem drobne historie, ale warto podtrzymywać pamięć o nich. Nikt ich nie spisuje, nie nadają się na książkę ani nawet na krótkie opowiadanie. Ale przecież nie w tym leży ich wartość. Są cenne, bo przekazywane z pokolenia na pokolenie - wycinki, skrawki historii, anegdoty, wydarzenia. Dobrze by było, żeby nie umarły razem z nami; żeby jeszcze ktoś je usłyszał i przekazał dalej. Podobnie jest z pamięcią o dziejach naszego narodu - ważne, by o nich pamiętać i przekazywać je dalej. I do tego również jesteśmy zobowiązani niezależnie od wieku. Jest to ważne z prostego powodu - by nie dało się zakłamać historii, bo nie znając jej, możemy uwierzyć w każdą wersję zdarzeń. Nie chcielibyśmy, by oczerniano naszą rodzinę i naszych przodków. Równie ważna powinna być dla nas w tym wymiarze ojczyzna. Pamięć odgrywa tutaj kluczową rolę.

Katarzyna Kędzierska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!