Święcenie zwierząt
Bp Łukasz Buzun z okazji uroczystości ku czci św. Rocha poświęcił w Mikstacie zwierzęta. Obrzęd święcenia odbył się po porannej Mszy św. i zgromadził nie tylko mieszkańców parafii, ale także gości z różnych stron Polski, a nawet Belgii.
Centralnym punktem uroczystości odpustowych 16 sierpnia była uroczysta Suma, której przewodniczył bp Łukasz Buzun. Witając biskupa, kapłanów i licznie zgromadzonych wiernych ks. kanonik Krzysztof Ordziniak wskazał, że od 2007 roku św. Roch jest patronem miasta, a w tym roku mija 5. rocznica ustanowienia Diecezjalnego Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie. Przypomniał, że o przypadającej tego dnia 2. rocznicy święceń biskupich o. Łukasza Buzuna. Powitał pielgrzymów, którzy pieszo przybyli z Grabowa, Chynowej i Kotłowa. W homilii Celebrans nazwał św. Rocha człowiekiem ośmiu błogosławieństw. Podkreślał, że każdy człowiek wierzący powinien korzystać z sakramentów świętych i żyć Ewangelią. - Potrzeba nam tworzenia w sobie wewnętrznego klimatu miłości, która wypływa z kontaktu z Bogiem. Święci są tego świadectwem. Święci odsłaniają nam najpiękniejszy wymiar naszego człowieczeństwa, dają nadzieję, że ta najzdrowsza część człowieka, która chce dobra, a odrzuca zło, ona zwycięży przez współpracę z łaską w naszym życiu – wskazywał Kaznodzieja. Odniósł się do słów św. Jana Pawła II, który mówił, że należy obawiać się człowieka bez sumienia. - Taki człowiek może niszczyć małżeństwo, społeczeństwo, ranić sąsiadów, zabijać zwierzę bez sumienia, niszczyć przyrodę nie zastanawiając się nad tym, co robi. Taki człowiek jest zagrożeniem dla rzeczywistości, w której żyjemy – stwierdził bp Buzun. Zachęcał wiernych, aby prosili o wstawiennictwo Maryję i świętych. - Pragniemy prosić Najświętszą Maryję Pannę i św. Rocha, aby pomagali nam stawać się ludźmi błogosławieństw, ludźmi, którzy są refleksyjni i starają się spojrzeć na rzeczywistość, która ich otacza przez pryzmat wiary. Chcemy być ludźmi roztropnymi, ludźmi, którzy przeżywają swoje życie w świetle łaski Ducha Świętego – mówił Hierarcha.
Na uroczystości odpustowe do Mikstatu przybyło młode małżeństwo - Polka Małgorzata i Belg Daan z 3-letnim synkiem Rochem mieszkający na stałe w Belgii. – Pochodzę z Redy k. Gdańska i tam od dzieciństwa pamiętam kapliczkę z figurą św. Rocha, do którego modliłam się. Na tę cześć daliśmy synkowi imię Roch – mówi Anna Verleyen z Aarschot w Belgii, która dodaje, że o Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie dowiedziała się z internetu. – Dwa lata temu napisałam do księdza e-maila z prośbą o przysłanie mi książki o św. Rochu. Publikację otrzymaliśmy i w tym roku postanowiliśmy przyjechać do Mikstatu.
Ks. Krzysztof ujął nas wielką życzliwością i otwartością. Wczoraj uczestniczyliśmy w sympozjum naukowym i wieczornej procesji przez miasto do kościółka św. Rocha na cmentarzu, a dziś oglądaliśmy błogosławieństwo zwierząt. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pielgrzymowaliśmy tutaj. Mąż nie zna języka polskiego, ale widzę, że to wszystko ubogaca go duchowo – powiedziała mama Rocha, która zaznaczyła, że na stałe mieszkają w mieście Aarschot, gdzie patronem jest św. Roch. - Mam nadzieję, że uda mi się ożywić w Belgii kult św. Rocha, bo niestety kościoły tam pustoszeją. Potrzeba tam odnowy duchowej – stwierdziła.
Ewa Kotowska-Rasiak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!