TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 09:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Róże dla naszych dzieci

Róże dla naszych dzieci

Chodzi oczywiście o Róże różańcowe, których jest już w Polsce ponad 3,5 tysiąca. Zaczęło się 16 lat temu od kilku małżeństw w Gdańsku i oczywistej potrzeby modlitwy rodziców za dzieci. To konkretna odpowiedź na wezwanie Matki Bożej Fatimskiej: „Odmawiajcie codziennie Różaniec”.

Do wygłoszenia konferencji podczas pierwszoczwartkowej modlitwy w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu 4 maja zostali zaproszeni Ewa i Ireneusz Rogalowie z Gdańska. Przejechali pół Polski, żeby opowiedzieć o inijatywie, którą zapoczątkowali 16 lat temu i tym samym wpisać się w temat comiesięcznej modlitwy w intencji rodzin i obrony poczętego życia. Tym razem dotyczył on wierności Polskich rodzin orędziu fatimskiemu.

Ewa i Ireneusz od 30 lat są małżeństwem i rodzicami dwójki dzieci. Należą także do wspólnoty Marana Tha i to właśnie podczas rekolekcji tej grupy narodził się pomysł, żeby rodzice modlili się za swoje dzieci na różańcu, ale nie indywidualnie, ale we wspólnocie. - Usłyszeliśmy na tych rekolekcjach między innymi o tym, jaką moc mają słowa i jakie mogą być ich skutki. Od razu wtedy pomyśleliśmy o naszych dzieciach i o tym, że trzeba się za nie modlić, żeby je chronić - powiedziała Ewa. Podzilili się swoimi spostrzeżeniami z innymi małżeństwami. Bo „gdzie dwóch, albo trzech modli się w imię Moje, tam Ja jestem pośród nich” - jak powiedział Jezus. Tak zaczęły powstawać Róże Żywego Różańca dedykowane dzieciom przez ich rodziców. - Okazuje się wówczas, że dzięki temu za moje dziecko odmówiony jest każdego dnia cały Różaniec - zaznaczył Ireneusz. - Mamy pięć intencji naszej modlitwy. Po pierwsze prosimy o to, aby Bóg w imię ofiary Chrystusa, usunął skutki grzechów nas jako rodziców i aby nasze grzechy, przeszłe, ale również obecne, nie wpływały negatywnie na nasze dzieci, aby dzieci nasze nie były narażone na skutki naszych grzechów. Po drugie prosimy o błogosławieństwo dla naszych dzieci, aby w pełni zaczerpnęły ze skarbca Bożej miłości. Prosimy o rozszerzanie się tego dzieła modlitwy rodziców w intencjach dzieci, aby jak największa rzesza dzieci otrzymywała od swych rodziców modlitwę i błogosławieństwo. Modlimy się następnie o uzdrowienie przyczyn grzechów, których skutki spotykają nasze dzieci, u rodziców i w środowisku. Pamiętamy też o modlitwie w intencji Ojca Świętego i jego intencjach oraz w intencji Kościoła - wyjaśnił mąż i ojciec. Natomiast Ewa potwierdziła własnym świadectwem niezwykłe owoce takiej modlitwy wspólnotowej. - Widzimy, jak problemy naszych dzieci się rozwiązują, zgodnie z wolą Bożą, choć nie zawsze natychmiast. Widzę też, jak dzięki tej modlitwie zmieniło się moje podejscie do męża jako ojca moich dzieci. Chciałam oczywiście, żeby brał udział w ich wychowaniu, ale w taki sposób, jaki ja sobie wyobrażałam. Dzięki tej modlitwie pozwoliłam Irkowi być ojcem według jego zamysłu i sprawdził się cudownie. Zaufałam mu całkowicie w tej kwestii - przyznała Ewa. Małżeństwo zachęcało do podejmowania takiej inicjatywy i dzielenia się nią z dziećmi, które czują jej moc widząc, jak rodzice wspólnie klękają, żeby się za nie modlić.

Najcenniejszy dar
Eucharystii przewodniczył ks. bp Tadeusz Pikus, biskup drohiczyński, w ramach KEP asystent kościelny Krajowej Rady Katolików Świeckich. Wraz z nim modlili się: biskup kaliski Edward Janiak, ks. bp Łukasz Buzun, biskup pomocniczy, ks. bp senior Stanisław Napierała, ks. bp senior Teofil Wilski, o. Tadeusz Rydzyk, kilkudziesięciu kapłanów, wierni z diecezji, szczególnie z dekanatów: błaszkowskiego, czermińskiego i dobrzyckiego oraz pielgrzymi z całej Polski.
W homilii ks. bp Tadeusz przekonywał, że najcenniejszym darem, jaki rodzice mogą przekazać swojemu dziecku jest świadectwo ich miłości małżeńskiej. - Nie zdajemy sobie sprawy, że dziecku potrzebna jest najpierw miłość małżeńska jego rodziców. Doświadczenie tej miłości jest dla niego odpowiedzią na pytanie, dlaczego i po co pojawił się na tym świecie. Nie zastąpi tej miłości nawet największa miłość macierzyńska, czy ojcowska ze strony każdego z rodziców. Tym bardziej, że miłość małżeńska nie tylko nie odbiera mocy miłości rodzicielskiej, ale ją wzmacnia - mówił Kaznodzieja. - Jeśli dziecko w pierwszych miesiącach swojego życia nie zazna miłości małżeńskiej swoich rodziców, może jej już nigdy nie doświadczyć w późniejszym życiu - powiedział Ksiądz Biskup przypominając, że współcześnie coraz częściej spotyka się różne związki, które próbują udawać rodzinę i małżeństwo, ale nigdy go nie zastąpią, bo są tylko atrapami. Przekonywał, że małżonkowie, ale też każdy z nas, tylko będąc zanurzonym w Bożym miłosierdziu, może budować prawdziwą miłość.
Na zakończenie Mszy św. biskupi oraz przedstawiciele kapłanów zawierzyli wszystkie intencje i rodziny św. Józefowi przed jego kaliskim obrazem. Po błogosławieństwie ks. bp Edward Janiak podziękował wszystkim za wspólną modlitwę, a ks. biskupowi Tadeuszowi za przewodniczenie tej Eucharystii. Zaprosił też wszystkich do Torunia na 13 maja, kiedy będzie przewodnił uroczystej Mszy św. na rozpoczęcie konferencji dotyczącej polskiego dziedzictwa przyrodniczego, ale nie tylko. Ojciec Tadeusz Rydzyk natomiast zachęcał wszystkich do życia w prawdzie i propagowania jedynych mediów, które o tę prawdę walczą, czyli mediów katolickich, w szczególności Radia Maryja i Telewizji Trwam. Była też okazja do złożenia życzeń ojcu Tadeuszowi z okazji urodzin i ks. biskupowi seniorowi Stanisławowi Napierale z okazji zbliżających się imienin.

tekst i foto Anika Nawrocka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!