Zbuduj nasz dom…
„Święty Józefie zbuduj nasz dom…” – to fragment piosenki, którą można usłyszeć na zakończenie Mszy Świętej w intencji o dobrego męża, o dobrą żonę. Od września rozpocznie się kolejny, ósmy już rok działalności grupy „Spotkajmy się z uśmiechem”. W artykule przedstawiamy historie par, które poznały się dzięki wstawiennictwu św. Józefa oraz działaności wspólnoty.
Jagoda i Szymon
Każde z nas uczestniczyło w Mszach Świętych od 2018 roku, jednak jeszcze nie dane nam było wtedy porozmawiać. Przed poznaniem się, modliliśmy się indywidualnie, codziennie litanią do św. Józefa o wstawiennictwo u Boga w znalezieniu dobrego męża i żony. Św. Józef przeciął nasze drogi 17 grudnia 2021 roku. Wierzymy, że wszystko co dzieje się w naszym życiu nie jest przypadkowe, choć nie było tak zawsze. Zdarzały się kryzysy. Był taki moment, że rozstaliśmy się, ale wspomagał nas św. Józef. Ponownie skrzyżował nasze drogi na pielgrzymce, gdzie mogliśmy porozmawiać. Nadal były wątpliwości i gdy już myśleliśmy, że to koniec, w trakcie spowiedzi dostałem słowo od spowiednika, by dać sobie jeszcze jedną szansę. Spotkaliśmy się ponownie na adoracji i później znów wszystko zaczęło się układać, ale zaufaliśmy Bogu już tak naprawdę. 17 sierpnia br. zawarliśmy sakrament małżeństwa i planujemy wspólne życie w trójkę z Panem Bogiem za wstawiennictwem św. Józefa.
Ola i Grzegorz (na zdjęciu)
Poznaliśmy się 12 czerwca 2021 r. podczas organizowanych przez grupę „Spotkajmy się z uśmiechem” z Kalisza, rekolekcji pn. „W drodze na pomyślne spotkanie” w Giewartowie. O wydarzeniu dowiedzieliśmy się przypadkowo z internetu. Nie mieliśmy pojęcia, że przez ten weekend nad jeziorem powidzkim Bóg tak bardzo zmieni nasze życie. Na rekolekcje przyjechaliśmy z dwóch różnych miast: Ola z Ostrołęki, a Grzegorz z Warszawy. Po przyjeździe na miejsce staraliśmy się aktywnie spędzić czas, cieszyć się wspólnotą, rozmawiać o Bogu z uczestnikami oraz słuchając konferencji i świadectw. Drugiego dnia, podczas zdjęcia grupowego niespodziewanie wpadliśmy na siebie i tak zaczęła się nasza znajomość. Ponownie zobaczyliśmy się na wieczornej imprezie. Moment, w którym Grzegorz zobaczył Olę na parkiecie, był przełomowy, wtedy właśnie zapałał do niej uczuciem. Po naszym pierwszym wspólnym tańcu coś pomiędzy nami zaiskrzyło. Wyszliśmy na zewnątrz na spacer i oglądaliśmy roziskrzone gwiazdami niebo. Pomimo interesującej rozmowy oraz wzajemnego zaciekawienia, pojawiła się też lekka obawa o możliwą kontynuację naszej znajomości, gdyż dzieliło nas 120 km. Postanowiliśmy dać sobie czas i szansę. Wspólnie spędzony czas zaowocował zaręczynami, które odbyły się około osiem miesięcy po rekolekcjach. Okres narzeczeństwa stanowił dla nas jeszcze większą motywację do tego, by się lepiej poznawać, stąd położyliśmy oboje duży nacisk na wybór dobrego kursu narzeczeńskiego. Liczne podróże, niejeden wspólny różaniec, mnóstwo rozmów, czasami i sprzeczek zaprowadziły nas finalnie przed Ołtarz, gdzie 5 listopada 2022 r. przed Panem Bogiem przysięgliśmy sobie miłość do końca życia. Ten dzień oprócz 12 czerwca 2021 r., pozostanie dla nas niezapomniany. To wtedy zrodziła się prawdziwa Miłość- Miłość przez duże M, której pobłogosławił sam Bóg. Obecnie jesteśmy w kręgu Domowego Kościoła, mamy dwójkę wspaniałych synów Witolda i Jerzego. Codziennie dziękujemy Bogu za to co mamy, a mamy dużo - wiarę i siebie.
Renata i Bartosz
Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce 31 grudnia 2019 roku na zabawie sylwestrowej organizowanej przez grupę „Spotkajmy się z uśmiechem”. To był początek. Nasza znajomość rozwijała się z czasem. Każde z nas miało swoje niedokończone sprawy, które żeby iść dalej w życie, trzeba było zamknąć. Potem znajomość zmieniła się w przyjaźń a na końcu w zakochanie. Uczucie narastało powoli, potrzebując czasu na rozwój. W tym procesie bardzo pomagały nam spotkania i wydarzenia organizowane przez wspólnotę, takie jak bale czy rekolekcje. Podczas pierwszej edycji rekolekcji mąż pomyślał o spróbowaniu wspólnej drogi, podczas drugiej edycji ja podjęłam decyzję o rozpoczęciu tej próby, a na trzeciej byliśmy już parą. Jak przystało na św. Józefa, mąż działał powoli, dając przestrzeń na popełnianie błędów i ich naprawianie. W czerwcu tego roku zawarliśmy sakrament małżeństwa.
Hania i Łukasz
Poznaliśmy się w lutym 2022 roku po Mszy Świętej na spotkaniu grupy ,,Spotkajmy się z uśmiechem”. Pomimo dużej odległości jaka nas dzieliła (180 km) postanowiliśmy dać sobie szansę i DAĆ SIĘ POZNAĆ! Spotykaliśmy się tylko w weekendy, ponieważ jedno z nas pracuje na co dzień pod Warszawą. W tym związku nie było odwiedzin w tygodniu, ale w dzisiejszych czasach dla nas to nie był problem. Każdego dnia znajdowaliśmy czas na codzienną rozmowę oraz wieczorną wspólną modlitwę m.in. o dobrego męża i dobrą żonę. W lutym bieżącego roku zaręczyliśmy się, a 7 września zawarliśmy sakrament małżeństwa. Ceremonia zaślubin odbyła się w sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu, ,,gdzie wszystko się zaczęło”. Dziękujemy Ci, św. Józefie za twoją opiekę i wstawiennictwo.
Opracowała Karolina Kostera
Zdjęcie: Archiwum prywatne Oli i Grzegorza
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!