KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA
Pielgrzymkowe nauczanie Jana Pawła II
Czwarta pielgrzymka do Polski
Realizując program Dekalogu, który towarzyszył tej pielgrzymce, w homilii wygłoszonej w Białymstoku Papież nawiązał do siódmego przykazania. Każde przykazanie ma zawsze jakiś wymiar społeczny, ponieważ dotyczy relacji międzyosobowych, ale siódme „nie kradnij” chyba najbardziej dotyka kwestii społecznych i Nauka Społeczna Kościoła skupia się na nim w szczególny sposób, ponieważ wiąże się z tematem własności, który jest podstawą ekonomii, a także polityki.
Przykazanie „nie kradnij” zakazuje przywłaszczania cudzej własności, ale zarazem jest to prawo osoby ludzkiej do posiadania rzeczy jako dóbr. Niestety miniony okres wprowadził wiele zamieszania, pozostawił po sobie nie tylko głęboki kryzys ekonomiczny, ale także kryzys etyczny. Trudności w ocenie postaw i zachowań wynikają z niewłaściwego sposobu przedstawiania praw i zasad. „Mówiono nam w minionym okresie, mówiono tak milionom naszych braci ze Wschodu, że własność jest kradzieżą. Człowiek musi się uwolnić od tej kradzieży, od własności prywatnej, zwłaszcza od środków produkcji przejść do kolektywu. W tym kolektywie społeczeństwo, a właściwie to państwo, a jeszcze bardziej właściwie partia – dysponując całokształtem dóbr, przydziela wszystkim sprawiedliwie. I człowiek się odzwyczaił od posiadania”. Nie da się ukryć, że w nowej sytuacji naleciałości minionej epoki dają znać o sobie. Wraz z prawem posiadania własności prywatnej nie przyjdzie umiejętność właściwego korzystania z niej.
Możliwość i prawo do posiadania dóbr, powinny być zawsze związane i ukierunkowane na osobę. Człowiek potrzebuje rzeczy jako środków do życia. Dobra materialne mają służyć człowiekowi nie tylko, aby ich używał, ale także do przetwarzania i wytwarzania nowych dóbr. To jest prawo i zarazem „moralny obowiązek wytwarzania nowych dóbr dla siebie i dla drugich tak, aby całe społeczeństwo stawało się zasobniejsze – aby mogło bytować w sposób bardziej godny ludzkich istot”. Prawo do własności prywatnej nie może prowadzić do zamykania się na innych. Własność prywatna ma także charakter społeczny i można wykroczyć przeciw siódmemu przykazaniu posiadając dobra i nadużywając ich tylko dla własnych celów. Jeżeli ktoś pomnaża swoją własność prywatną i nie towarzyszą temu także korzyści dla społeczeństwa, rodzi się wątpliwość co do przestrzegania siódmego przykazania. Jeżeli ktoś pomnaża własność prywatną kosztem innych (zbyt małe wynagrodzenie, niszczenie środowiska, oszustwa podatkowe) jest to jawna kradzież, nawet wtedy jeśli robi to w zgodzie z przepisami państwowymi.
Papież widział wtedy potrzebę reformy, aby całość życia społecznoekonomicznego odzyskała potrzebną równowagę. „Jeżeli w realizowaniu tej reformy gospodarczej będą skrupulatnie przestrzegane zasady sprawiedliwości; jeśli każdy będzie się liczył nie tylko z interesem własnym, ale również z interesem społecznym; jeśli w działaniach gospodarczych nie zabraknie troski o najuboższych i najbardziej potrzebujących – wówczas Pan Bóg z pewnością pobłogosławi wysiłkom i Polska nie tylko dopracuje się dobrobytu, ale i atmosfera wzajemnych stosunków międzyludzkich stanie się zdrowsza i bardziej ludzka”.
Po prawie dwudziestu latach rodzą się pytania:
Na ile jest przestrzegana zasada sprawiedliwości?
Czy w tym co każdy z nas robi, bierze pod uwagę także interes społeczny?
Czy widać troskę o najuboższych i najbardziej potrzebujących?
Czy atmosfera wzajemnych stosunków międzyludzkich jest zdrowsza i bardziej ludzka?
ks. Paweł Guździoł
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!