TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 26 Lipca 2025, 08:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Od Maryi do Józefa

Od Maryi do Józefa

powrot

Dzieło 375. Kaliskiej i 21. diecezjalnej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę wraz z Mszą św., której przewodniczył, 20 sierpnia w bazylice św. Józefa ks. Robert Lewandowski, kierownik pielgrzymki, możemy uznać poniekąd za zakończone, jednak, jak mówi sam kierownik: ...zakończyła się pielgrzymka, ale na pewno nie skończyło się pielgrzymowanie, gdyż ta wędrówka ku Panu Bogu, ku niebu, królestwu niebieskiemu ciągle jest realizowana w naszym życiu. Pielgrzymi, którzy wyszli od Józefa do Maryi powrócili do Opiekuna Jezusa 19 sierpnia w niedzielne popołudnie. Na ulice miasta wyszły tysiące mieszkańców, by powitać strudzonych pątników. 

Przy kościele św. Gotarda czekał na nich także ksiądz biskup Stanisław Napierała, który wstąpił w szeregi pielgrzymów na ostani etap wiodący do św. Józefa, któremu wszyscy oddali pokłon na placu przed bazyliką. Na ostanie kilometry dołączył także do nich prezydent miasta Janusz Pęcherz.

Pielgrzymka w liczbach 

W tym roku na pątniczy szlak wyruszyło 12 grup z Kalisza i 11 grup promienistych. Do nich doliczyć należy jeszcze grupę rowerzystów w liczbie 163, którzy wpisują się w dzieło kaliskiej pielgrzymki, bowiem już od ponad 10 lat udają się na Jasną Górę w ten sposób. W to dzieło wpisuje się również udział pielgrzymów duchowych, którzy łączyli się z pieszymi w modlitwie, przeżywali swoje spotkania w bazylice kaliskiej. Grupa złota od kilku lat gromadzi się przy diecezjalnym Radiu Rodzina. Tak więc można powiedzieć, że w pielgrzymce kaliskiej jest 25 grup, z czego 23 grupy wędrujące, jedna rowerowa i duchowa, gromadząca się w bazylice św. Józefa.

Tegoroczne pielgrzymowanie skoncentrowane było wokół hasła „Kościół naszym domem”, ojcami duchownymi pielgrzymki byli ksiądz Robert Pisula i ks. Piotr Górski. - Ci kapłani, wydaje mi się, że w bardzo skuteczny sposób, przedstawiali tematykę Kościoła odkrywanego jako domu na kanwie Ewangelii (szczególnie fragmentu o wędrówce uczniów do Emaus, którzy odkryli przy łamaniu chleba zmartwychwstałego Pana) - zaznaczył ksiądz Robert Lewandowski, dodając, że to stało się punktem wyjścia do wszystkich dziewięciu konferencji, jakie na tegoroczną pielgrzmkę zostały przygotowane. 

Na Jasną Górę w ramach diecezjalnej pielgrzymki przybyło w tym roku łącznie 2 350 osób. Czyli, jak podkreśla ks. Robert, to o niespełna sto osób mniej, niż w roku ubiegłym, więc należy się cieszyć, że ten spadek jest właściwie niezauważalny. Często jest to uwarunkowane jakimiś czynnikami zewnętrznymi. Ksiądz Robert zauważył, że nasza diecezja może być dumna z tych, którzy zdecydowali się wędrować na Jasną Górę, choć wydaje mu się, że są jeszcze takie parafie, w Kaliszu czy w diecezji, gdzie ta mobilizacja do pielgrzymowania mogłaby być większa. Ksiądz Kierownik wskazał na Ostrów Wlkp., gdzie widzi potrzebę powstawania nowych grup, które zawsze angażują kolejnych pielgrzymów. 

Wśród pątników najmłodsza była roczna Małgosia z grupy błękitnej (parafia NMP Królowej Polski), a najstarszym pielgrzymem była siostra Maria z grupy biało-czerwonej, franciszkańskiej (76 lat). 

Być dla drugiego

Pośród uczestników pielgrzymki wzrok przykuwały, i to nie z czystej ciekawości, ale z wielkiego podziwu i szacunku, osoby niepełnosprawne. Zapytałam więc Księdza Roberta, kierownika pielgrzymki, jak ci pielgrzymi dają sobie radę. - Pięknym znakiem pielgrzymowania jest to, że wraz z wędrującymi pielgrzymami są obecne również osoby niepełnosprawne, na wózkach i wraz z wolontariuszami uczestniczą w pielgrzymowaniu. Zawsze z wielkim podziwem patrzę na te osoby, ale i na tych, którzy się nimi opiekują, ponieważ trzeba to sobie wyobrazić i uświadomić, że po zakończeniu pielgrzymkowego dnia, kiedy właściwie każdy chce się zająć sobą, znaleźć kawałek łazienki i jak najszybciej wypoczocząć i jeszcze coś zjeść, to wolontariusze opiekujący się tymi osobami najpierw muszą zadbać o podopiecznych, umyć, nakarmić, przebrać, a dopiero potem mają czas, żeby zająć się sobą – podkreślił ks. Robert. 

Z prośbą i podziękowaniem

Gdy wszyscy już znaleźli sobie miejsce na placu przed bazyliką, głos zabrał ksiądz biskup Stanisław Napierała dziękując pielgrzymom za trud pielgrzymowania i wielką wiarę. Z aparatem w ręku robiłam kolejne zdjęcia utrudzonych wędrowców. Jedni siedzieli pijąc zimne napoje, inni cieszyli się obecnością swych bliskich. Jeden z pielgrzymów, choć pewnie był zmęczony, miał jeszcze na tyle siły, aby próbować sobie ze mnie żartować. Oczywiście chętnie mu wybaczyłam, ale w zamian musiał się podzielić swoimi przeżyciami. Jak się okazało, był na pielgrzymce po raz drugi. Pomyślałam, że pewnie za pierwszym razem o coś prosił, a teraz poszedł podziękować. Nie myliłam się, w ubiegłym roku szedł z prośbą, by sprawa w sądzie, która wisiała nad nim, nie skończyła się wyrokiem skazującym go na karę więzienia. Wyprosił i w tym roku poszedł podziękować Matce Bożej za wielką łaskę.

Ks. Robert, z którym rozmawiałam i opowiedziałam mu o świadectwie chłopaka, powiedział, że podobnych historii jest dużo, dużo więcej. Oczywiście o niektórych nie może głośno mówić, ale opowiedział mi o dziewczynie, którą spotkał opartą o wejście do kaplicy Matki Bożej. Dziewczyna zalana była łzami, a w ręku trzymała kartkę z prośbą o to, aby Matka Boża pomogła jej uwolnić się z nałogu. Inna trudna sytuacja dotyczyła kobiety z trójką dzieci, która w tym roku szła prosić o to, aby jej małżeństwo przetrwało, bo przeżywa trudności. Albo kierowca, który na początku się złościł, że nie może przejechać, wysiadł z samochodu i uklęknął przed Najświętszym Sakramentem niesionym w grupie. - Jest wiele takich sytuacji i one pokazują, że człowiek w swej bezradności i beznadziei, wobec tego, co niesie świat nagle odkrywa, że Pan Bóg może mu pomóc. To jest piękne, że ten człowiek znajduje siłę, aby w taki sposób, w takiej formie szukać pomocy dla siebie czy też swoich najbliższych - podkreśla ksiądz Robert. Jednak nie każdy idzie w swojej intencji, bo wielu pielgrzymuje prosząc o potrzebne łaski, o uzdrowienie dla innych. Wielokrotnie kapłani sprawują w takich intencjach Msze św. na pielgrzymce. Nie brakuje też intencji dziękczynnych. 

Tekst i foto Arleta Wencwel

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!