TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 01:23
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nowy wspaniały świat, ten równościowy

Nowy wspaniały świat

Dzisiaj weźmiemy na tapetę nowy wspaniały świat, ten równościowy i niedyskryminujący. A tak się składa, że wszystko będzie się kręcić wokół pewnego pana Michała Sz., o którym pewnie byśmy nie usłyszeli, gdyby tenże nie wpadł w problemy z prawem za czyny chuligańskie, a potem nie upierał się, aby nazywać go Margot.

No i żeby go, broń Boże, nie misgenderować. A państwo nie znają tego słowa? Naprawdę? W sumie nawet automatyczny korektor jeszcze go nie zna, co oznacza, że rewolucja nie idzie aż tak łatwo, jak przewidywano. W każdym razie nowy wspaniały świat to oczywiście ten oczekiwany, który ma nadejść, kiedy już ideały Rewolucji Francuskiej: wolność - równość – braterstwo zapanują wszędzie, choćby po trupach. Bo po raz kolejny okazuje się jednak, że triadę francuską trzeba uzupełnić o dodatek „albo śmierć”. Czyli podsumujmy: wolność, równość, braterstwo albo śmierć. Może trochę drastycznie, ale formuła felietonu dopuszcza pewne przerysowania, choć pewnie niejeden nieboszczyk przewraca się w trumnie, kiedy nazywamy przerysowaniem jego zejście z tego świata.
Ale do rzeczy. Muszę teraz streścić dla Was wypowiedź Michała Sz./Margot odnośnie jego relacji z bardzo znaną w obozie postępowej lewicy Klementyną Suchanow, pisarzem i naukowcem (właśnie te dwa ostatnie słowa to przykład jak mniemam misgenderowania, bo powinienem napisać pisarka i naukowczyni - znowu mi korektor protestuje – jakiś musi być nierównościowy). Otóż Michał/Margot uważał panią Klementynę za przyjaciółkę i nawet mieszkali pod jednym dachem, jak to zwolennicy równości, wolności i braterstwa. Ale okazało się, że wcale nie było tak różowo, bo we wspomnianym tekście Michał/Margot stawia pani Klementynie zarzuty „znęcania się, lekomanii, misgenderowania i transfobii, przemocy o podłożu seksualnym, naruszania granic, deprecjonowania, gaslightingu, przemocy i gróźb, wyrzucania z domu i bezdomności”. A wszystko to dlatego, że Michał/Margot, który jak powiedział „nie jest osobą zainteresowaną związkami, swobodnie czuje się tylko w otwartych relacjach, że na chwilę obecną, z powodu różnych spraw, identyfikuje się i funkcjonuje jako osoba aseksualna i aromantyczna” w pewnym momencie jednak domeldował do wspólnego zamieszkania, jak ją nazwał „osobę partnerską”. I wtedy spadły na niego ze strony pani Klemetyny te wszystkie straszne rzeczy, których niech się państwo nie martwią, ja też nie rozumiem. A Michał/Margot jest bardzo niezadowolony: „Nie podoba mi się, gdy Klementyna Suchanow zapraszana jest na wydarzenia równościowe w roli ekspertki, gdyż jest sprawczynią przemocy, również tej o podłożu seksualnym, za którą nigdy nie przeprosiła, którą ciągle wypiera i której próby naprawy nigdy nie podjęła. Najbardziej mnie boli, gdy samozwańczo nazywa się sojuszniczką osób LGBTQ+, bo jako Queer właśnie doznałam od niej wiele krzywd”.
Przepraszam wszystkich, którzy czują się urażeni przedstawioną sytuacją, albo jej po prostu nie rozumieją, ale chodziło mi o to, że tak mocno oddziałujące i często dewastujące emocje historie o wspaniałym świecie równościowym, zadziwiająco często pokazują również i takie oblicze. Taka to jest ta równość i wolność.
Ale w dalszym ciągu pozostajemy przy Michale Sz., ale tym razem bardziej w kierunku wolności. Wszyscy jeszcze pamiętamy aferę z radiową „Trójką”, z której masa znanych i zasiedzianych tam, niczym pączki w maśle, dziennikarzy odeszła oskarżając władzę o cenzurę i brak wolności wypowiedzi. No i ci wspaniali otwarci i szanujący wolność i różnorodność dziennikarze stworzyli sobie nowe radio prywatne, które nazwali, no nie! Tak! „Nowy Świat”. Że wspaniały nawet nie musieli dodawać, bo przecież urodzona z protestu przeciw cenzurze stacja inna być nie może. I proszę sobie wyobrazić, że ta wolnościowa zrodzona z buntu przeciw cenzurze stacja pozbyła się prezesa spółki zarządzającej rozgłośnią, ponieważ tenże zdecydował, aby w materiałach informacyjnych rozgłośni dotyczących Michała Sz. używać właśnie męskiej formy, bo tak traktuje go polskie prawo. Informacja w tej formie wywołała gniew aktywistów LGBT, którzy zalali rozgłośnię falą negatywnych komentarzy w jej mediach społecznościowych. Wówczas po raz pierwszy do sprawy odniósł się prezes RNŚ, który postanowił bronić swojego prawa do wolności wypowiedzi: „Jeżeli Margot oraz akolici, tak bardzo apelują o poszanowanie wolności, to dlaczego nie szanują wolności mediów oraz mojej, jako osoby? Dlaczego chcą mi na siłę narzucić sposób postrzegania świata, zmuszając, żebym określał kogoś, kogo odbieram jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi? Trwa zmasowany atak, któremu się nie poddam. To, co robicie, z wolnością nie ma nic wspólnego”. Potem pan Jedliński co prawda złożył samokrytykę: „Odpowiadając na zarzuty wywołane formą gramatyczną, w jakiej w serwisach RNŚ mówiono o Margot, miałem na celu obronę niezależności naszego radia także przed naciskami opinii publicznej. Jednak dalsze działania władzy wobec Margot, zwłaszcza osadzenie jej w areszcie dla mężczyzn, ze skandalicznym komentarzem jednego z polityków, istotnie zmieniło w moich oczach kontekst całej sprawy”, ale nowy, wspaniały świat i dyktatura poprawności politycznej chyba nie dały się udobruchać, bo ostatecznie pan Jedliński złożył rezygnację. Czyli bez zmian. Wolność, równość i braterstwo, ale po naszemu. Jak nie to śmierć.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!