TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 10:05
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Multipleks. Z czym to się je?

Multipleks. Z czym to się je?

Dzisiaj będzie trochę trudnego technicznego języka, ten jeden raz proszę mi wybaczyć, ale chodzi o to, aby zrozumieć, o co chodzi z tzw. multipleksem. Otóż, naziemna telewizja była dotychczas w naszym kraju, jak i na całym świecie nadawana w systemie analogowym (nie chodzi tu oczywiście o telewizję satelitarną, kablową, czy internetową, a jedynie o tę, którą mieliśmy poprzez tradycyjną antenę) w rozdzielczości SD (standard definition). Każdy program nadawany w systemie analogowym zajmuje jeden kanał, czyli jedno pasmo częstotliwości o szerokości 8Mhz. W Polsce mamy łącznie 61 kanałów, ale ze względu na przestrzenne rozplanowanie każdy widz może mieć dostęp do maksymalnie 10 różnych programów. Nadawanie programów drogą naziemną jest nie tylko ograniczone technicznie, ale również ekonomicznie i tylko wielkie telewizje mogą sobie na to pozwolić. Obecnie mamy tylko TVP, TVN, Polsat, TV4, TV Puls i jakiś jeden program lokalny.

Taka jest sytuacja obecna, jednakże telewizja analogowa ma zostać zastąpiona, do roku 2015 telewizją cyfrową naziemną, bo tak zostało postanowione przyjętą przez parlement ustawą. Króciutko, co to takiego telewizja cyfrowa?

Jest to telewizja, która pozwala na przesłanie w każdym kanale jednego multipleksu. Multipleks może przenosić 8 programów o rozdzielczości SD (czyli takiej jak dotychczas), albo 4 programy w wysokiej rozdzielczości HD (high definition).

Kiedy więc stary system zostanie zastąpiony nowym, zamiast obecnych ośmiu programów może być albo 32 programy HD albo aż 64 programy w tradycyjnej rozdzielczości (SD). Na multipleksie można zrobić dowolną kombinację, np. 2 programy HD i 4 programy SD. Chociaż część kanałów będzie wykorzystana do innych celów, np. do internetu, to jednak liczba programów będzie na pewno większa niż obecnie i na pewno w lepszej jakości. I co ważniejsze: nowe programy będą tańsze, ponieważ koszt całego multipleksu jest podobny jak dotychczasowy koszt jednego kanału.

I właśnie dlatego walka o miejsca na multipleksie jest tak zażarta, bo szanse na nadawanie, przynajmniej teoretyczne, mają również podmioty mniej zamożne, czyli telewizje niszowe.

Z drugiej strony, kiedy zostaną przyznane wszystkie miejsca na multipleksach, system się zamknie, bo technicznie nie będzie można zrobić więcej.

Kiedyś miałem wymianę komentarzy pod jednym z artykułów w „Opiekunie”, gdzie jeden z Czytelników zarzucał manipulację tym, którzy twierdzili, że nieprzyznanie miejsca na multipleksie postawi w trudnej sytuacji Tv Trwam, która przecież nadaje z satelity. Powtórzę mój komentarz. To nie jest manipulacja. Czym innym jest nadawanie z satelity, do której trzeba mieć specjalny odbiornik, a czym innym mieć swoje miejsce w ogólnodostępnej telewizji naziemnej, gdzie np. Tv Trwam miałaby „swoje miejsce na pilocie” obok innych głównych telewizji. I na koniec jeszcze jedno sprostowanie. Czasami słyszymy w różnych petycjach, czy nawet modlitwach, prośby o miejsce na multipleksie dla Telewizji Trwam, aby mogli się nią cieszyć widzowie w Polsce i na całym świecie. Otóż trzeba powiedzieć, że telewizja cyfrowa naziemna, czyli ta nadawana przez multipleksy, ma zasięg wyłącznie krajowy. Dla widzów poza granicami naszego kraju pozostaje możliwość odbioru przez telewizję satelitarną.

Tyle na dzisiaj. Jeszcze raz przepraszam za techniczne szczegóły, ale być może uda nam się nieco lepiej zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. W kolejnym felietonie powrócimy raz jeszcze do telewizji naziemnej i zastanowimy się nad kryteriami i ewentualnymi rywalami Tv Trwam, którzy ostatnio „weszli do gry”, czyli Tv Republika i Tv Boska.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!