Małżeństwa niesakramentalne do uratowania
Podczas kolędy, czyli wizyty duszpasterskiej w parafiach wyłania się coraz bardziej problem małżeństw nieskaramentalnych osób wierzących i praktykujących, a nie mogących przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania oraz Komunii Świętej.
Po wstępnym rozeznaniu przez miejscowych duszpasterzy należy małżonka mającego przeszkodę kanoniczną do zawarcia małżeństwa sakramentalnego skierować do Sądu Biskupiego w Kaliszu na rozmowę wstępną. W tym celu należy ze strony diecezji kaliskiej, zakładki Sąd Biskupi, wziąć numer telefonu i umówić taką rozmowę, której celem jest rozeznanie, czy są podstawy do rozpoczęcia procesu kanonicznego o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Wbrew powszechnym opiniom proces kanoniczny obiektywnie nie jest ani kosztowny, ani długi. Ponadto papież Franciszek wydał dokument „Mitis Iudex Dominus Iesus”, który od 8 grudnia 2015 roku upraszcza procedurę sądową. Jednak należy jasno powiedzieć, iż nie wprowadza on tzw. rozwodów kościelnych ani nie zmienia nauki Kościoła dotyczącej małżeństwa katolickiego jako sakramentu. Reforma kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, to reforma tylko samego przebiegu procesu, czyli procedury. Zmiany dotyczą niektórych zasad, jakie obowiązywały dotąd w myśl Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II z 1983 roku oraz Instrukcji „Dignitas connubii” z 2005 roku. Przede wszystkim w żaden sposób reforma procesu papieża Franciszka nie kwestionuje ani nie osłabia czy liberalizuje zasady małżeństwa sakramentalnego.
Po wstępnym rozeznaniu w Sądzie Biskupim, kiedy istnieją podstawy do wprowadzenia sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa do procesu kanonicznego, należy dobrze przygotować skargę powodową. Musi zawierać dokładne informację, a czasu kojarzenia małżeństwa, zawarcia oraz opisać dokładnie przyczyny rozpadu tegoż małżeństwa, zachowując obiektywizm i kierując się absolutnie prawdą. Należy podać zawsze dowody na potwierdzenie swoich twierdzeń w postaci dokumentów czy podając świadków. Twierdzenia podane w skardze powodowej muszą być udowodnione przez stronę procesową. Sędziowie osądzają potem, czy jest to zasadne czy nie. Niekiedy bowiem przedstawiane są fakty i tezy z przekonaniem, że to sąd kościelny ma je poskładać i doprowadzić do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Nic bardziej mylnego. Ponadto należy podać świadków, którzy naprawdę dużo wiedzą na temat rozpadu danego małżeństwa, inaczej bowiem osłabia się siłę dowodową w procesie. I w końcu świadków należy uprzedzić, że bedą zeznawać w procesie kanonicznym, a wręcz poprosić, gdyż często zaskoczeni nie stawiają się na wezwanie sądu kościelnego czy nie odpowiadają na korespondencję. Stąd wzywani powtórnie, przedłużają czas trwania procesu, a gdy się nie stawią w ogóle lub niewiele wiedzą w sprawie, uniemożliwiają dokładne zbadanie sprawy i ewentualny pozytywny wyrok w sprawie.
Kolejnym bardzo ważnym elementem w dobrym podejściu do procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest podanie aktualnego adresu strony pozwanej, by można dotrzeć do niej i rozpocząć proces. Nie można podać adresu jaki miała strona pozwana kiedyś, lata temu, ale aktualnego; należy się koniecznie dowiedzieć. Jest to bowiem w interesie strony powodowej, a nie sądu kościelnego, który nie ma obowiązku ani możliwości „ścigania” strony pozwanej. Za dwa tygodnie dalsze aspekty reformy procesu papieża Franciszka.
ks. Zbigniew Cieślak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!