TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 10:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Czytając Caritas in veritate. Globalizacja i rozwój bardziej ludzki

KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA

Czytając Caritas in veritate

Globalizacja i rozwój bardziej ludzki

Wracając do tematu globalizacji należy dostrzec bardzo istotny, a nawet jej kluczowy aspekt ogólnoludzki „Społeczeństwo coraz bardziej zglobalizowane zbliża nas, ale nie czyni nas braćmi. Rozum sam z siebie potrafi pojąć równość między ludźmi i ustanowić obywatelskie współżycie między nimi, ale nie jest zdolny ustanowić braterstwa. Ma ono początek w transcendentnym powołaniu Boga Ojca, który jako pierwszy nas umiłował, ucząc nas przez swego Syna, czym jest miłość braterska” (CIV 19).  Papież podkreśla wymiar duchowy człowieka, który realizuje się w relacjach z innymi i z Bogiem. Relacje międzyludzkie nie mogą ograniczać się tylko do sfery materialnej, niezwykle ważna jest metafizyczna wizja tych relacji. Objawienie chrześcijańskie w tym zakresie ma wiele do zaoferowania i może ukierunkować rozum ludzki tak, aby te relacje nie unicestwiały autonomii pojedynczej osoby, ale dawały jej możliwość własnej realizacji z korzyścią dla ogółu. Problem różnych form totalitaryzmu polega na tym, że jednostka zostaje podporządkowana ogółowi albo ogół jednostce i niestety nie da się tego uniknąć, gdy brakuje tego wymiaru metafizycznego.
Rozwój ogólnoludzki jest bardzo ważny i w epoce globalizacji jest na pewno możliwy, ale potrzebuje podstaw etycznych, dlatego też Benedykt XVI przestrzega: „Ryzyko naszych czasów polega na tym, że faktycznej wzajemnej zależności między ludźmi i narodami nie odpowiada etyczne współdziałanie sumień i umysłów, którego wynikiem mógłby być rozwój naprawdę ludzki. Jedynie dzięki miłości, oświeconej światłem rozumu i wiary, możliwe jest osiągnięcie celów rozwoju bardziej ludzkich i humanizujących” (CIV 9). Problem wiary nie jest kwestią prywatną, ma on zawsze wpływ na życie społeczne. Kościół nie chce tworzenia państwa wyznaniowego, ale zarazem nie chce społeczeństwa areligijnego, czyli takiego w którym religia zostaje usunięta z życia społecznego. „Wykluczenie religii ze sfery publicznej, podobnie jak fundamentalizm religijny z drugiej strony, przeszkadzają w spotkaniu osób oraz w ich współpracy dla rozwoju ludzkości. Wtedy życie publiczne zostaje pozbawione motywacji, a polityka przyjmuje postać ucisku i agresji. Istnieje niebezpieczeństwo, że prawa człowieka nie będą respektowane, ponieważ albo zostają pozbawione ich transcendentalnego fundamentu, albo nie zostaje uznana wolność osobista. W laicyzmie i fundamentalizmie zatraca się możliwość owocnego dialogu i pożytecznej współpracy między rozumem a wiarą religijną” (CIV 56).
Oczywiście religia chrześcijańska jest dla nas tą podstawową i to najważniejszą, ale Ojciec Święty stwierdza, że tak samo inne religie odgrywają ważną rolę w rozwoju społeczeństw. Zasada wolności religijnej jest bardzo ważna, ale nie można jej mylić z obojętnością religijną ani też stawiać wszystkich religii na równym poziomie i uważać, że są jednakowe. „Objawienie chrześcijańskie o jedności rodzaju ludzkiego zakłada metafizyczną interpretację humanum, w którym relacyjność stanowi istotny element. Również inne kultury i religie uczą braterstwa i pokoju, a więc są bardzo ważne dla integralnego rozwoju ludzkiego. Nie brakuje jednak postaw religijnych i kulturowych, które nie przyjmują w pełni zasady miłości i prawdy, i w konsekwencji hamują prawdziwy rozwój ludzki albo wprost mu przeszkadzają”(CIV 55). Stąd potrzebne jest umiejętne rozeznanie, na ile dana religia i kultura może mieć wkład w budowanie wspólnoty społecznej w poszanowaniu dobra wspólnego. Obowiązek takiego rozeznania spoczywa na sprawujących władzę polityczną i powinni się oni wykazać wielką odpowiedzialnością i umiejętnością oceny.

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!