TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 01:05
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Bez granic

Bez granic

 

Przypomniała mi się piosenka Keine grenzen, czyli żadnych granic. Oczywiście nie chodzi mi o promowanie zespołu Ich Troje, który tę piosenkę śpiewa, ale skojarzenie wiąże się z tym co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej.

Sama sytuacja jest chyba bardzo jasna i jednoznaczna, grupa ludzi chce nielegalnie przekroczyć granicę, czyli złamać prawo. Cała ta jednak sytuacja jest komentowana w różnorodny sposób i rodzi skrajne emocje. Świat bez granic jest na pewno pięknym marzeniem i nie można go negować tylko trzeba też rozsądnie spojrzeć na sytuacje w świecie i ocenić czy taka idea nie jest dzisiaj utopią. Najpierw należy odwołać się do idei państwowości. Jednym z podstawowych elementów państwa jest określone terytorium, które ma granice oddzielające je od innych. Państwo istnieje i funkcjonuje w wyznaczonych granicach.
Idea Unii Europejskiej też nie znosi granic państw, które do niej należą, tylko dzięki układowi z Schengen pozwala na swobodne ich przekraczanie. Istnienie granic jest ważnym elementem porządku społecznego i międzynarodowego. Niestety przebieg granic był często kwestionowany i podważany. W większości wojny prowadziły do tego, że niektóre państwa rozszerzały swoje granice kosztem innych. W historii można zaobserwować jak zmieniały się granice poszczególnych państw. Dzisiejszy stan granic Polski jest efektem umów i układów powojennych, w których nie mieliśmy wiele do powiedzenia. Mimo wszystko obecne granice są akceptowane i jako państwo mamy niepodważalne prawo obrony i strzeżenia granicy.
To prawo do obrony i strzeżenia granicy jest jednocześnie obowiązkiem szczególnie tam, gdzie granica państwa jest zarazem granicą Unii Europejskiej. Stąd jakiekolwiek przyzwolenie na przekraczanie granicy bez wypełnienia wymogów prawnych i przestrzegania ustalonych zasad, to nie tylko pogwałcenie prawa państwa polskiego ale także łamanie praw międzynarodowych i niedotrzymanie zobowiązań wobec całej Unii Europejskiej. Ci, którzy głośno krzyczą, aby pozwolić na swobodne wkraczanie na teren naszego państwa wzywają do łamania prawa i głoszą zwykłą anarchię. Od strony prawa państwowego i międzynarodowego nie ma tutaj żadnych wątpliwości. Praworządność w tym wypadku nie powinna budzić żadnych wątpliwości.
Znane jest powiedzenie dura lex sed lex, czyli „twarde prawo, ale prawo”. Jest to zasada, która wyraża nadrzędność norm prawa, ale także, że prawo nie kieruje się emocjami, że ma być ponad nimi. Emocje jednak zaczynają odgrywać ważną rolę w sytuacji jaka rozgrywa się na granicy. Widok zapłakanych dzieci i kobiet rodzi litość i współczucie w sercu każdego człowieka. Tym bardziej wśród ludzi wierzących pojawiają się pytania, jak im pomóc? Można odwołać się do Ewangelii i przypomnieć słowa pochwały: „byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie” (Mt 25, 35) albo zarzut „byłem przybyszem a nie przyjęliście Mnie” (25, 43). Słowa te wzywają nas do miłości bliźniego i otwartości na innych, co nie może jednak negować zdrowego rozsądku. Pan Jezus w Ewangelii kieruje do nas też takie słowa: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem” (J 10, 1). Los każdego człowieka pokrzywdzonego musi nam leżeć na sercu i nie możemy przejść wobec niego obojętnie. Nie bez podstaw jest jednak obawa, że mamy nieraz do czynienia z wilkami w owczej skórze. Wielką zbrodnią jest wykorzystywanie emocji i miłości do bliźniego dla realizacji przestępczych celów. Dylematy, które rodzą się w naszych sercach nie są niczym dziwnym i nie należy ich ukrywać.
Świat bez granic to piękna idea, której dzisiaj nie można zrealizować, dlatego granice wciąż pozostają i potrzebna jest ich odpowiednia obrona oraz dobra służba ludzi do tego powołanych. Trzeba docenić ich służbę i wyrazić wdzięczność dostrzegając pracę żołnierzy, policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy czynią to z ogromnym poświęceniem i wykonują niezbywalne zadanie obrony granic Polski i Europy. Przykre jest to, że niektórzy wypowiadają się negatywnie na temat ich pracy, a nawet używają obraźliwych określeń w stosunku do tych osób. Takie wypowiedzi należy uznać za niezwykle naganne i aspołeczne.


ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!