Ostrów Wielkopolski
Życie jest pielgrzymką
24 maja sprzed ratusza w Ostrowie Wlkp. wyruszyła pierwsza Piesza Pielgrzymka integracyjna grupy Zielonej (parafia św. Stanisława BM - konkatedra) i Brązowej (parafia św. Antoniego Padewskiego) do Matki Bożej Pięknej Miłości w Sadowiu.
Pielgrzymowaliśmy ze swoimi księżmi przewodnikami: z ks. Tomaszem Dutkowiakiem i ks. Mariuszem Dąbrowskim. Był z nami również ks. Marcin Taisner, proboszcz z Przygodzic ze swoimi parafianami, co było dla nas wielką radością. Przed wyjściem pobłogosławił nam ks. Marek Zbaracki. Podczas pielgrzymowania pomodliliśmy się przy krzyżu na ul. Wysockiej w Ostrowie i w kościele w Wysocku Wielkim. W Sadowiu na powitanie naszej grupy (97 pielgrzymów) wyszedł przeor pasjonistów w Sadowiu ojciec Janusz Kołodziej. Pokazał nam to piękne miejsce przekazując nam bardzo ważne informacje dotyczące Zgromadzenia Męki Pańskiej (ojców pasjonistów). Następnie odmówiliśmy tam Koronkę do Bożego Miłosierdzia i uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej w intencji pielgrzymów. Gdy grupa modliła się na Mszy św. rozszalała się burza i ulewny deszcz. Doświadczyliśmy jak to Boża Opatrzność czuwała nad nami - 10 min przed nawałnicą, po ośmiokilometrowej wędrówce mogliśmy się schronić u Matki Bożej Pięknej Miłości i wrócić bezpiecznie do naszych domów. W drodze powrotnej widzieliśmy, jakie szkody spowodował huragan, gdy my byliśmy w kościele – dzieli się pątniczka pani Wiesława Kręplic.
Ta piesza pielgrzymka integracyjna nie zakończyła się w Sadowiu, ale trwać będzie przez całe nasze życie. Jeśli już się nią „zaraziliśmy” to „chorować” będziemy do końca naszej ziemskiej drogi. Była też zaproszeniem dla pątników na Pieszą Pielgrzymkę z Ostrowa Wlkp. na Jasną Górę (9-13 sierpnia). Dwie grupy wyruszają wtedy inną trasą, ale wychodzimy z tego samego miasta, mamy wspólną Mszę św. drugiego dnia w Dębiczach maszerując na Jasną Górę i co najważniejsze zawsze się wspieramy w trudnych chwilach, chociażby modlitwą.
Niech Matka Boża Wspomożycielka Wiernych i Święty Józef, patron naszej diecezji umacniają nas w trudach i radościach pielgrzymowania na Jasną Górę.
Księża przewodnicy
Świadectwo
Piesza pielgrzymka do... Sadowia. Zaledwie kilka godzin drogi, pomimo tego, możliwość oderwania się (choć na chwilę) od życia codziennego. Umocnienie siebie, zawierzenie Bogu i Matce Pięknej Miłości tego, co cenne i ważne. Każda pielgrzymka pozwala „naładować” duszę człowieka dobrem i miłością. Pozostawia też w nas jakąś cząstkę dodatkowego szczęścia, która później emanuje. Osobiście szłam nie pierwszy raz w takich warunkach, tj. piekącego słońca i wysokiej temperatury, dlatego starałam się jak tylko mogłam dodawać otuchy młodszym siostrom i braciom, którzy po raz pierwszy zdecydowali się ruszyć na szlak. Nikt się nie poddał i każdy dotarł na Golgotę. Gdy zaś podczas Mszy św. za oknem widać było tylko czarne chmury i latające liście w powietrzu, widziałam, że BÓG JEST i chce pokazać, że jesteśmy bezpieczni i nic Nam nie grozi, że potrafi w kilka minut wszystko zmienić.
„Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia!”
Karolina
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!