Zakon Przenajświętszej Trójcy
od Wykupu Niewolników
Kalisz. Parafia pw. św. Ap. Piotra i Pawła w jedną z lipcowych niedziel gościła ojca trynitarza Piotra Graduszewskiego. Kilka miesięcy wcześniej bracia z niebiesko-czerwonym krzyżem na białych habitach prowadzili rekolekcje dla dzieci i młodzieży.
Teraz przedstawiciele tego zgromadzenia są tam gośćmi, ale wcześniej kościół Piotra i Pawła należał do ich zakonu. Historia mówi, że kiedy właścicielem Krotoszyna został Józef Potocki, który już wcześniej ufundował trynitarzom dwa klasztory, w Stanisławowie i Tomaszowie, sprowadził ich także do Krotoszyna. Wówczas podarował im drewniany kościół św. Piotra i Pawła oraz wieś Zamysłów. Uroczystego wprowadzenia Trynitarzy do kościoła dokonał biskup Teodor Potocki 11 czerwca 1731 roku zobowiązując ich, by co niedzielę jeden z ojców wygłaszał kazanie apologetyczne po niemiecku w kościele parafialnym św. Jana. W 1767 roku druga żona Józefa Potockiego wybudowała kościół murowany, który konsekrowano w 1777 roku. W czasie kasaty zakonu w 1783 roku rząd pruski przeznaczył kościół dla uczniów szkoły realnej w tym mieście.
Zawołaniem zakonu jest: „Chwała Tobie, Trójco i wolność niewolnikom”. Zakonnicy od początku swojego istnienia wielbili swoim życiem Przenajświętszą Trójcę, służyli tam, gdzie wiara wyznawców Chrystusa była zagrożona. Wykupywali chrześcijan z niewoli muzułmańskiej.
Czy w dzisiejszych czasach istnieje jeszcze niewolnictwo; czy ów zakon może się w tej dziedzinie jeszcze spełniać? Św. Jan Paweł II wielokrotnie przypominał trynitarzom, że ich charyzmat jest wciąż aktualny i potrzebny Kościołowi. Wskazywał tym samym na liczne współczesne zniewolenia i uwikłania człowieka. Papież Franciszek w swym orędziu na 48. Światowy Dzień Pokoju apelował o budowanie globalizacji solidarności i braterstwa w obliczu różnych form współczesnego niewolnictwa. „Wszyscy jesteśmy powołani, aby być wolnymi, wszyscy, aby być dziećmi i to każdy według swojej odpowiedzialności, by zwalczać nowoczesne formy niewolnictwa”- podkreślił papież Franciszek.
Wielu z nas niewolnictwo kojarzy się z ludźmi porywanymi z czarnego lądu do przymusowej pracy. Historia pokazała, że niewolnikami stawali się także ludzie wierzący. I właśnie na tym polu Trynitarze realizowali swój charyzmat, wykupywali chrześcijańskich jeńców z niewoli muzułmańskiej. Obecnie trynitarze zajmują się uwalnianiem ludzi z rozmaitych rodzajów niewoli, zewnętrznej i wewnętrznej. Jak mówi ojciec Piotr Graduszewski OSST, który gościł w krotoszyńskiej parafii, niewolnictwo współczesne ma inny wymiar - Często ludzie są zniewoleni nie dlatego, że ktoś ich zniewolił, ale sami się zniewolili w jakiś sposób. Albo odwrotnie, często sytuacja rodzi zniewolenie. Takim największym zniewoleniem dzisiejszego człowieka są uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy prostytucji. A nawet od pracy. Czasami jest to forma zniewolenia dobrowolnego, gdyż z obawy przed utratą pracy jesteśmy gotowi być na każde wezwanie, ciągle pod telefonem, czy to jako parownik czy też jako właściciel firmy - podkreślił o. Piotr Graduszewski. - Dzisiaj wykup z niewolnictwa nie polega na wykupieniu za pomocą pieniędzy kogoś z niewoli, owszem są jeszcze kraje, gdzie ojcowie to czynią, kiedy zostaną poproszeni, ale obecnie uwalnianie ludzi to praca z tymi, którzy się pogubili w życiu. Poprzez obecność w ośrodkach terapeutycznych starają się poprzez modlitwę, rozmowy i wspólnie spędzany czas głosić Jezusa miłosiernego, który wyzwala z wszelkich więzów. To wyzwalanie ze swego rodzaju niewolnictwa psychicznego - zaznacza ojciec Piotr. Ponadto, odpowiadając na wezwanie naszego umiłowanego Ojca Świętego, ojcowie i bracia Trójcy Świętej podjęli apostolat w aresztach śledczych i więzieniach. Pomagają dzieciom chorym na autyzm i ich rodzinom, starając się poprzez terapię i różne formy zajęciowe przywrócić ich, na ile to możliwe, światu. W Budziskach w domu wspólnotowym ojcowie przyjmują na duchową terapię osoby borykające się z uzależnieniem od alkoholu oraz środków odurzających.
Zakon trynitarzy został założony przez św. Jana de Matha, on też podczas swej Mszy św. prymicyjnej w święto św. Agnieszki secundo - 28 stycznia 1193 roku w Paryżu prosił Boga o znak z nieba, do jakiego zakonu miałby wstąpić. Podczas przeistoczenia, kiedy wzniósł Hostię w górę, ujrzał Chrystusa w majestacie z niebiesko-czerwonym krzyżem, wraz z dwoma niewolnikami skutymi łańcuchami, jednym białej, a drugim czarnej rasy. Zaproszeni goście również byli świadkami tej niezwykłej wizji. Tę właśnie scenę nakazał umieścić na pieczęci zakonu, jako herb. Do Polski, a ściślej - do Krakowa zakonnicy trynitarscy przybyli 7 maja 1685 roku, jednak pierwszą fundację otworzyli we Lwowie, skąd łatwiej mogli realizować swój charyzmat, wykupując niewolników z rąk tureckich. Po odsieczy wiedeńskiej, a także po wcześniejszych napadach tatarskich na wschodnie ziemie Rzeczypospolitej wielu Polaków pozostawało w niewoli wyznawców islamu. Działalność narodowowyzwoleńcza, z której zasłynęli zakonnicy, ściągnęła na ich głowy represje i prześladowania najeźdźców. W wyniku czego zakon uległ kasacie po powstaniu styczniowym w 1864 roku. Obecnie w polskich klasztorach przynależących do prowincji, która ma siedzibę w Rzymie, pracuje sześciu Polaków. Trzech w Budziskach i trzech w Krakowie. Ponadto jest jeszcze trzech trynitarzy Polaków w prowincji amerykańskiej oraz jeden, który posługuje w strukturach Kurii Generalnej. Ojcowie Zakonu Trójcy Najświętszej noszą białe habity z kapturem oraz szkaplerz z czerwono-niebieskim krzyżem. Aktualnie Zakon Trójcy Najświętszej liczy 630 zakonników i ciągle się rozwija.
Arleta Wencwel
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!