Za wiarę w Boga i Ojczyznę
Ks. ppłk. Andrzej Niwa, administrator parafii wojskowej pw. św. Mikołaja w przedwojennym Ostrowie zginął zabity przez NKWD i został pochowany pod Charkowem. Teraz w konkatedrze w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej przypomina o nim pamiątkowa tablica.
Tablicę poświęcono w uroczystość NMP Królowej Polski 3 maja na zakończenie Mszy Świętej w intencji Ojczyzny i miasta. Eucharystii przewodniczył ks. Dariusz Kuliński, z którym modlili się ks. Artur Filipiak, ks. Eugeniusz Krawczyk i diakon Lucjan Kupiec. W homilii ks. Filipiak nawiązując do słów Ewangelii, przypomniał, że Maryja pod krzyżem stała się matką każdego z nas. Podkreślał, że człowiek powinien budować z nią obustronną relację, a nie tylko prosić i żądać potrzebnych łask. Natomiast nawiązując do ślubów złożonych przez Jana Kazimierza we Lwowie i Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego na Jasnej Górze, Ks. Wikariusz pytał, co z nich pozostało w naszym życiu. – Czy czasem nie jest z nami tak, że kiedy czegoś potrzebujemy, kiedy stajemy w obliczu zagrożenia, stajemy w niebezpieczeństwie śmierci, jesteśmy w stanie wiele obiecać, wiele rzucić słów na wiatr? A może w momencie, kiedy zaczynamy wolności doświadczać, kiedy w naszym życiu zaczyna się wszystko pomyślnie układać, to bardzo szybko zapominamy, co Panu Bogu już żeśmy obiecali? – zastanawiał się ks. Filipiak. Zachęcał, by każdy starał się zmienić rzeczywistość zaczynając od samego siebie.
Przed odsłonięciem tablicy upamiętniającej ks. ppłk. Niwę głos zabrał dr Łukasz Stefaniak, prezes Stowarzyszenia Pamięć Kapelanów Katyńskich. Przypomniał, że w obozach NKWD w czasie zbrodni katyńskiej zginęło ponad 20 000 oficerów, a towarzyszyli im duchowni różnych wyznań. Obecnie wiadomo, że śmierć poniosło tam 33 duchownych – kapelanów katyńskich, w tym 26 rzymsko-katolickich, a wśród nich był działający w latach 1936-1939 na terenie Ostrowa, Krotoszyna i Pleszewa ks. ppłk Niwa. - Chciałbym w tym momencie podziękować śp. ks. Krzysztofowi (Nojmanowi – przyp. ReJ), że podjął naszą inicjatywę, dziękuję księżom wikariuszom, że wypełniają ten testament, który zostawił ks. Krzysztof. Dziękuję fundatorowi tablicy, nieobecnemu dzisiaj panu Janowi Niwie, członkowi rodziny. Dziękuję również panu Marianowi Szpunarowi, który wspierał inicjatywę od samego początku, który dzisiaj przyjechał z Rzeszowa i jest z nami i będzie tablicę odsłaniał – mówił. Następnie poświęcenia tablicy dokonał ks. Kuliński.
Ks. Andrzej Niwa to kapłan diecezji tarnowskiej, który urodził się 26 listopada 1900 roku w Chechłach koło Ropczyc. W 1919 roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Tarnowie i w 1923 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Był wikariuszem w parafiach: w Nowym Sączu, Łącku, Krużlowej, Uściu Solnym i proboszczem w Woli Podgórskiej. W 1927 roku został przeniesiony z pospolitego ruszenia do rezerwy duchowieństwa wojskowego i mianowany kapelanem rezerwy, a w 1931 roku otrzymał powołanie do służby czynnej w Wojsku Polskim. Skierowano go do służby w Korpusie Ochrony Pogranicza. Został kapelanem batalionu KOP „Sienkiewicze” w Sienkiewiczach. Mianowano go administratorem parafii Piotra i Pawła w Prużanie na Polesiu.
Od maja 1936 roku był administratorem parafii wojskowej pw. św. Mikołaja w Ostrowie. Opieką duszpasterską obejmował żołnierzy: 60. Pułku Piechoty Wielkopolskiej w Ostrowie, 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej w Krotoszynie i 70. Pułku Piechoty w Pleszewie. 27 lipca 1939 roku przekazał parafię ks. Wacławowi Jabłońskiemu i wyjechał do Tarnowa, gdzie został proboszczem parafii wojskowej.
Po 17 września 1939 roku dostał się do niewoli sowieckiej i osadzono go w obozie jenieckim na zamku w Złoczowie, a stamtąd został przewieziony do obozu specjalnego NKWD w Starobielsku. Między 5 kwietnia a 12 maja 1940 roku, na podstawie wykazu NKWD sporządzonego w Moskwie, został przekazany do dyspozycji naczelnika Zarządu NKWD Obwodu Charkowskiego. Jego nazwisko figuruje w wykazie akt ewidencyjnych jeńców wojennych, którzy opuścili obóz w Starobielsku, pozycja 2381. Został zamordowany przez NKWD w budynku Obwodowego Zarządu NKWD w Charkowie. Jego ciało wrzucono do dołu śmierci w Piatichatkach pod Charkowem – obecnie Polski Cmentarz Wojenny w Charkowie. W liście do rodziny biskup polowy Wojsk Polskich Józef Gawlina nazwał go jednym z najlepszych kapelanów wojskowych.
Więcej informacji o ks. Niwie można znaleźć na portalu Stowarzyszenia Pamięć Kapelanów Katyńskich i w książce wydanej przez stowarzyszenie (do nabycia w Biurze parafialnym konkatedry).
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!