Wyruszyli za Zmartwychwstałym
W wigilię święta Miłosierdzia Bożego z konkatedry do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ulicami Ostrowa Wielkopolskiego wyruszyła Droga Światła, zatrzymując się przy 14 stacjach. Paschał, krzyż i figurę Jezusa Zmartwychwstałego ponieśli przedstawiciele wszystkich 15 parafii ostrowskich dekanatów.
- Po zeszłorocznym tryptyku „Jak wygrać życie” zastanawialiśmy się, czego teraz Pan Bóg od nas oczekuje. Na modlitwie Duch Święty natchnął nas, aby zorganizować Drogę Światła po to, żeby zjednoczyć wiernych i kapłanów ostrowskich parafii, zwłaszcza teraz po pandemii. Chodziło głównie o modlitwę o jedność Kościoła, nie tylko w diecezji, naszych dekanatach, ale w całej Polsce. Do uczestnictwa w Drodze Światła zostały zaproszone wszystkie parafie dekanatu ostrowskiego pierwszego i drugiego. W to dzieło włączyło się bardzo dużo osób, w tym Wojownicy Maryi - mówiła dla „Opiekuna” Emilia Nowacka z fundacji „Jak wygrać życie”, głównego organizatora Drogi Światła. Celem działania tej fundacji jest wybudowanie i prowadzenie darmowego hospicjum stacjonarnego w Ostrowie. - Tak jak na Drodze Światła tak w naszym hospicjum chcemy, żeby najważniejsze było spotkanie z drugim człowiekiem, w którym jest Jezus – mówiła pani Emilia.
Droga Światła rozpoczęła się od zapalenia pochodni od paschału przez Wojowników Maryi. Rozważania przy jej stacjach nawiązujące do Bożego miłosierdzia i jego świadków: św. s. Faustyny, św. Jan Pawła II i bł. ks. Michała Sopoćki przygotował pochodzący z Ostrowa ks. kanonik Bogumił Kempa. - Na Drodze Światła, którą właśnie rozpoczynamy, odkrywamy, że jesteśmy obdarowani, kochani, a nasze grzechy, jeśli tylko chcemy trwać przy Chrystusie, nie mają większego znaczenia. Odkrywamy, że Jezus jest naprawdę naszym przyjacielem. Że jakimi byśmy słabymi ludźmi nie byli, On nas kocha i na nas liczy. Droga Światła to święto radości, pokoju i doświadczenia miłości. Wyruszymy więc za Zmartwychwstałym. Zanieśmy Jego światło nadziei wszystkim ludziom, którzy trwają w ciemności. Powiedzmy im: jesteście kochani przez Boga. A Jego miłość jest większa niż całe zło. On jest drogą, prawdą i życiem. On jest nadzieją. On jest pokojem. Stańmy się światłem, Jego światłem, które oświeca ciemności tego świata – mówił ks. Bogumił na początku Drogi Światła. Przy każdej stacji oprócz paschału, krzyża i figury Jezusa Zmartwychwstałego uczestnikom Drogi towarzyszył jeden ze znaków przybliżających stacje i niesionych przez dzieci. Były to m.in. sieć, symbol Ducha Świętego, zegar i kawałek skały. Natomiast młodzież niosła relikwie św. s. Faustyny, św. Jana Pawła II i bł. ks. Michała Sopoćki.
W sanktuarium Miłosierdzia Bożego Mszy Świętej przewodniczył ks. bp Łukasz Buzun. W homilii Ks. Biskup nawiązał do fragmentu Ewangelii o epifanii Jezusa i podkreślił, że w sercu współczesnego człowieka, podobnie jak w sercach Apostołów, pojawiają się wątpliwości i lęki, które ustępują po spotkaniu ze Zmartwychwstałym. Jezus pojawia się pośród Apostołów, którzy są zamknięci. - Tak samo my potrzebujemy wiary i zaufania, aby wyzwolić się z lęków – mówił Ks. Biskup, przywołując przesłanie ufności miłosierdziu Bożemu przekazane s. Faustynie, które wyraziło się w słowach: „Jezu, ufam Tobie” i zapisane jest w „Dzienniczku”. Ono „wyprowadza człowieka z lęku, każe ufać Panu Bogu pomimo różnorodnych doświadczeń”. - S. Faustyna słyszy słowa: „Córko moja nie lękaj się, jesteś w moim sercu. Ja, Pan jestem z Tobą, nie lękaj się”. To jest słowo dla każdego z nas obojętnie kim byśmy nie byli, na jakim etapie życia się znajdowali – podkreślił Ks. Biskup. - Każde spotkanie z Chrystusem w sakramencie pokuty, Eucharystii, przed Najświętszym Sakramentem, na modlitwie to jest moment, kiedy kropla po kropli te słowa stają się naszym udziałem: „Córko, synu nie lękaj się jesteś w Moim sercu” – akcentował ks. bp Buzun.
Na zakończenie dnia adorowano Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie. Śpiew i modlitwę poprowadzili Jakub Tomalak z zespołem Abba Pater Music oraz ks. kanonik Kempa.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!