W Tobie umieram i zmartwychwstaję
Ostrów Wielkopolski. Ostrowskie Zaduszki to czas kiedy przypomina się tych, którzy w ostatnim roku zmarli i modli się za nich poprzez śpiew i muzykę. Organizowane są przez Prezydent miasta co roku 2 listopada. Tym razem odbyły się one w ostrowskim kościele NMP Królowej Polski. Wystąpił Jakub Tomalak z zespołem Kocha Wierny Uwielbia, kwartet smyczkowy oraz Marek Raczycki (instrumenty klawiszowe), Szymon Drabik (bas) i Dawid Wirmański (perkusja).
- Dzisiaj wspominamy tych, którzy jeszcze pokutują w czyśćcu i aby przyjść im z pomocą jako wierzący przedstawiamy Panu Bogu nasze modlitwy, odpusty, wymienianki, a przede wszystkim składamy ofiarę Jezusa na krzyżu, która się uobecnia na ołtarzach świata, Mszę Świętą. Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych – Dzień Zaduszny wprowadził św. Odylon, opat benedyktynów z Cluny w 989 roku. Potem ten zwyczaj stał się powszechny w całym Kościele. Ten wieczór jest szczególny, bo o niebo prosimy w naszej modlitwie dla wszystkich zmarłych ostrowian w Roku Pańskim 2024 – mówił na początku Ostrowskich Zaduszek ks. prałat Zbigniew Cieślak, proboszcz parafii NMP Królowej Polski.
Natomiast Jakub Tomalak podkreślił, że na koncert przyprowadziły ich wiara w życie wieczne i chęć upamiętnienia naszych zmarłych. Na początku artyści przypomnieli też fragmenty słowa Prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka na uroczystość Wszystkich Świętych, które stały się wprowadzeniem w pieśni i piosenki: „Uroczystość Wszystkich Świętych zaprasza nas do radowania się wraz ze świętymi w niebie. (…) św. Jan Paweł II powiedział: Nie lękajcie się patrzeć w wieczność. Tam czeka Ojciec, Bóg, który jest miłością. Dla tej miłości warto żyć. Miejcie odwagę żyć dla miłości. Miejcie odwagę! Pierwsze dni listopada pozwalają i nam spojrzeć w stronę wieczności. Świętujemy to, co jest celem i prawdziwą nadzieją naszego życia – urodziliśmy się nie po to, aby skończyć w grobie, ale po to, by żyć, by na wieki cieszyć się szczęściem spotkania z Bogiem, by z Nim żyć na wieki”.
Podczas koncertu wśród utworów zabrzmiały te, które w sposób oczywisty związane są z wiarą w Boga, jak na przykład „Duchu Święty, tchnienie Ojca”, „Psalm 23”, „Wieczny odpoczynek” z muzyką Jacka Zielińskiego (Skaldowie) i „W Tobie żyję” ze słowami: „W Tobie żyję, w Tobie Panie, w Tobie umieram, w Tobie zmartwychwstaję”. Ale można było wsłuchać się też w „Zegarmistrza światła” Tadeusza Wożniaka czy „Zaopiekuj się mną”, utwór „Rezerwatu”, który w wykonaniu zespołu Jakuba Tomalaka i towarzyszących mu muzyków stał się modlitwą skierowaną do Boga. Stąd podczas koncertu modlono się również za zmarłych w minionym roku ludzi świata kultury, muzyki, twórców dzieł, którzy, jak podkreślili występujący, nierzadko dawali nam wzruszenie, radość, wszystko to, co poruszało serce. „Bywa, że ich życie było zagmatwane i nie zawsze można brać z nich wzór, jednak ich praca przynosiła nam ukojenie, niosła dobro, a nawet miłość”. Wspominając twórców do muzyki i śpiewu dodano fragment z Listu do artystów św. Jana Pawła II: „Nikt nie potrafi zrozumieć lepiej niż wy, artyści, twórcy piękna, czym był ów patos, z jakim Bóg u świtu stworzenia przyglądał się dziełu swoich rąk. Nieskończenie wiele razy odblask tamtego doznania pojawiał się w waszych oczach, artyści wszystkich czasów, gdy zdumieni tajemną mocą dźwięków i słów, kolorów i form, podziwialiście dzieła swego talentu, dostrzegając w nich jakby cień owego misterium stworzenia, w którym Bóg, jedyny Stwórca wszystkich rzeczy, zechciał niejako dać wam udział”. Podsumowaniem tego, co działo się w czasie koncertu są słowa jednej z jego uczestniczek pani Jagody zamieszczone na facebooku: „Niezwykłym jest na jakie wyżyny duchowe potrafi wznieść człowieka piękna muzyka i piękny śpiew, jak otworzyć serce na miłość, modlitwę i wdzięczność”.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!