Wakacje z redemptorystami
Nowa Wieś. Jesteśmy chłopakami z parafii NMP Królowej Korony Polskiej w Nowej Wsi. Chcemy podzielić się wrażeniami z wakacyjnej przygody z Panem Jezusem i zaapelować do wszystkich młodych, których odstrasza słowo – rekolekcje. Bo to świetny czas.
W naszej parafii od wielu, wielu lat możliwość wyjazdu młodych na rekolekcje to normalność. A to dzięki proboszczowi ks. kan. Robertowi Dadaczowi, który namawia młodych, finansuje rekolekcje i nawet zapewnia transport. Tegoroczne rekolekcje odbyły się w pięknym, maleńkim miasteczku w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie od kilkuset lat w bazylice Matki Bożej Strażniczki Wiary otaczana jest czcią figura Matki Bożej Bardzkiej. Mowa o Bardzie Śląskim. Przy bazylice jest pocysterski klasztor, w którym obecnie działają ojcowie redemptoryści. To oni właśnie prowadzili te rekolekcje powołaniowe. Po przyjeździe była smaczna kolacja, a po niej Msza św. i jeszcze konferencja. Wieczorem mogliśmy wreszcie bliżej poznać innych chłopaków. Okazało się, że oprócz naszej trójki było ponad 30 uczestników z różnych stron Polski.
Kolejne rekolekcyjne dni upływały szybko i ciekawie. Jak na rekolekcje przystało była Msza Święta, modlitwy, nabożeństwa, konferencje i okazja do spowiedzi. Ojciec Artur - prowadzący rekolekcje miał zawsze dla nas czas i był chętny do rozmowy. Niestety nie udało się nam w tym roku uczestniczyć w spływie pontonowym. Ale i tak nie zabrakło okazji do ciekawych wypraw. Pojechaliśmy na wycieczkę do Kłodzka. Zwiedzaliśmy twierdzę, kościół Matki Bożej Różańcowej i spacerowaliśmy podziemną trasą turystyczną. Innego dnia było wyjście w góry. Dotarliśmy na Obryw Skalny Bardo z białym krzyżem na urwisku i do wysoko położonej kapliczki górskiej. Poniżej szczytu góry powstał naturalny taras widokowy, z którego podziwialiśmy piękne widoki.
Nie tylko wycieczki i wyprawy były fajne. W klasztorze był czas na pogłębienie relacji z Panem Jezusem, zastanowienie się nad sobą, poszukanie odpowiedzi na różne pytania. Było też wiele chwil radosnych spotkań ze sobą nawzajem. Do naszej dyspozycji była kawiarenka i sporo graliśmy w fajne gry. Na zakończenie było super grillowanie i nieco sportowych, głównie piłkarskich zmagań.
Czas na rekolekcjach minął bardzo szybko, nawet za szybko. Dzięki ojcom prowadzącym rekolekcje i gościnnym gospodarzom atmosfera była super. Jedzenie też smakowało, zwłaszcza wtedy, gdy przypadł nam dyżur w kuchni i trzeba było nakryć i podać do stołu. W ramach dyżurów dbaliśmy o oprawę liturgiczną, co nie było takie trudne. Nieco gorzej bywało, gdy wypadła służba porządkowa, ale i z tym jakoś sobie poradziliśmy.
Rekolekcje były fajną częścią wakacji. Ten czas pozostanie w naszej pamięci i mamy nadzieję, że zaowocuje w naszym życiu. Będziemy też zachęcać naszych kolegów, by nie bali się rekolekcji i następnym razem pojechali z nami. Bo znając naszego Księdza Proboszcza wkrótce znów pojedziemy na kolejne rekolekcje.
Michał, Kacper i Paweł
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!