W intencji pomordowanych w winiarskim lesie
Miejski Komitet Pamięci Walk i Męczeństwa przy Prezydencie Kalisza i parafia pw. bł. Michała Kozala w Kaliszu po raz kolejny w miejscu zbrodni dokonanej na mieszkańcach Ziemi Kaliskiej i Ostrowskiej zorganizowali w Lesie Winiarskim uroczystości upamiętniające, których głównym punktem była Msza polowa w intencji pomordowanych.
Niedzielnej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. prałat Adam Modliński, delegat ks. bpa Damiana Bryla. Na początku ks. kan. Piotr Kuświk, proboszcz miejsca powitał wszystkich zgromadzonych podkreślając, że wobec tej mogiły i wobec Ojczyzny wszyscy jesteśmy równi, nic nie znaczą godności, liczy się tylko miłość Boga i Ojczyzny. Dalej ks. Piotr, zaznaczając, że zgromadziliśmy się w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, zauważył, że Boże Miłosierdzie nad Polską Bóg okazał wiele razy. - I dlatego w tym czasie i w tym miejscu módlmy się o Boże Miłosierdzie dla naszej Ojczyzny, abyśmy okazali się godnymi tych, którzy byli przed nami – podkreślił Proboszcz parafii bł. Michała Kozala w Winiarach.
- Krzyż, a pod krzyżem obelisk. Te dwa znaki wyznaczają miejsce naszego spotkania, miejsce sprawowania najświętszej Eucharystii – zauważył ks. prałat Adam rozpoczynając homilię. - Krzyż mówi nam o miłości Boga do każdego człowieka, o miłości, która najpewniej i najdoskonalej wyraziła się w śmierci Jezusa Chrystusa, ale ten krzyż mówi nam też o zwycięstwie, o Zmartwychwstaniu. Obelisk zaś przypomina nam o tych ludziach, którzy kochali Boga, którzy kochali Polskę i kochali te ziemie, na których żyli i pracowali – zaznaczył Kaznodzieja podkreślając, że właśnie tutaj w bestialski sposób zostali zamordowani na początku II wojny światowej przez tych, którzy usunęli Boga ze swojego życia. Odrzucili miłość, a w ich życiu miejsce Boga zajęło zło i nienawiść. Owładnięci tym złem zamordowali szlachetnych synów i córki Ziemi Ostrowskiej i Kaliskiej. - Ale my przychodzimy tutaj nie po to, aby kogokolwiek oskarżać, ale po to, by modlić za tych, których krew wsiąknęła w ziemię tego winiarskiego lasu, aby modlić się o to, by Bóg dał im radość nieba. Oni umiłowali tą ziemską ojczyznę, niech teraz Bóg przyjmie ich do ojczyzny wiecznej. I modlimy się także za tych, którzy dokonali tej zbrodni, aby miłosierny Bóg przebaczył im to zło – zaakcentował Ksiądz Prałat.
Podkreślił, że spotykamy się w tym miejscu w szczególnie trudnym czasie. - Jeszcze nie tak dawno myśleliśmy, że obrazy z wojny można odtworzyć tylko z archiwalnych taśm, zobaczyć na pożółkłych zdjęciach. Myśleliśmy, że wojna w tej części świata to wydarzenie z odległej przeszłości, odnotowane i opisane na kartach historii. Dzisiaj dzieje się inaczej. Zabijani są niewinni ludzie. Znowu wykonywane są masowe egzekucje i pojawiają się zbiorowe mogiły – zaznaczył w homilii ks. prałat Modliński. Akcentując, że wojna jest tak blisko nas, blisko granicy naszego państwa, skąd dobiega krzyk cierpiących ludzi i płacz niewinnych dzieci. - Na ulicach naszych miast coraz więcej jest tych, którzy uciekli przed wojną. Są smutni, w ich oczach widzimy ból i tęsknotę, bo tam w swojej umiłowanej Ojczyźnie zostawili swoich najbliższych. Wojna zabrała im dorobek całego życia – podkreślił Kaznodzieja.
Cytując zaś słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w Oświęcimiu, podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku, ks. prałat Adam wołał: „Nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę jego śmierci”. Wtedy to nasz wielki rodak za swoim poprzednikiem na Stolicy Piotrowej, dzisiaj św. Pawłem VI, wołał też: „Nigdy więcej wojny, nigdy więcej wojny! Pokój, tylko pokój winien kierować losami narodów i całej ludzkości!”.Dzisiaj jeszcze lepiej rozumiemy te słowa Jana Pawła II. Rozumiemy jaką wartością jest pokój, a jaką nienawiść, okrucieństwo i zniszczenie niesie wojna! Rozumiemy, że wolność i niepodległość nie są nam dane raz na zawsze.
Po nabożeństwie przedstawiciele samorządu Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego, politycy i delegacje złożyli kwiaty i zapalili znicze pamięci.
Arleta Wencwel-Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!