U św. Rozalii
Młodzież z całego dekanatu koźmińskiego spotkała się 10 września w kościółku pw. św. Rozalii w Serafinowie, by wspólnie modlić się, rozważać słowo Boże oraz chwalić imię Pana. Do patronki chroniącej od zarazy przybyliśmy w różny sposób: jedni przyjechali jednośladami, tzn.: rowerami, skuterami lub motocyklami, inni autobusem, a niektórzy zdecydowali się na mniej ekstremalną formę i wybrali spacer. Od samego początku zespół muzyczny, którego liderem jest Dawid Sekula, zachęcał do wspólnego śpiewu. Większość uczestników należała do grona kandydatów do bierzmowania, ponieważ to przede wszystkim do nich kierowana była homilia wygłoszona przez księdza Witolda oraz krótka katecheza na temat przyjaźni. Sądzę, że niektórzy czytający ten artykuł pamiętają doskonale ewangelię o postawie apostoła Piotra, gdy zerwał się silny wiatr nad Jeziorem Galilejskim. Próbie zostało poddane zaufanie uczniów do Boga. Niestety uczucie lęku, a także codzienne trudności, kłopoty i znoje, mogą ograniczyć zawierzenie Najwyższemu. Zawsze trzeba położyć ufność w Panu i modlić się o pomnożenie wiary, by była mocna, a nie tak chwiejna jak Piotrowa. Po Mszy św. był czas, by zadowolić zgłodniałych i spragnionych pielgrzymów. Zadbali o to księża i katecheci, którzy przygotowali słodki poczęstunek. Rozmowy mogłyby trwać bez końca, ale program dnia przewidywał naukę dla przyszłych bierzmowanych, więc wróciliśmy do kaplicy. Po indywidualnym błogosławieństwie i pożegnaniu z ks. Kozą oraz resztą duszpasterzy ruszyliśmy do domów. Żal było opuszczać Serafinów. W kolejnym tygodniu mieliśmy uczestniczyć w triduum w naszych parafiach ku czci św. Stanisława Kostki.
Magdalena Pierzchała
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!