TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 07:42
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Twarzą w twarz z Przyjacielem

Twarzą w twarz z Przyjacielem

To już trzecie spotkanie z cyklu „Stand up!” („Wstań”) zorganizowane przez diecezjalne duszpasterstwo młodzieży oraz kapłanów i młodych skupionych wokół Tratwy. Animatorzy zachęcali przybyłych do rozpoznania swoich masek i zdejmowania ich z pomocą Jezusa, żeby stanąć przed Bogiem twarzą w twarz i przebywać z Nim, jak z przyjacielem.

Inicjatywa „Stand up!” powstała jako owoc Światowych Dni Młodzieży, a jej logo to kanapa. Nawiązuje ona oczywiście do najważniejszego przesłania papieża Franciszka z ŚDM - wezwania, żeby wstać z wygodnej kanapy, porzucić bezpieczne lenistwo i założywszy solidne buty wyruszyć odważnie w drogę, zaangażować się w wartościowe działania i to właśnie „Stand up!” ma zapoczątkować w naszej diecezji. Tym razem spotkanie miało miejsce w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Sycowie, gdzie przybyłych przywitał proboszcz ks. prałat Leszek Szkopek. Podzielił się on z młodymi radosną nowiną o nawiedzeniu kopii cudownego obrazu Świętego Józefa Kaliskiego, które miało się rozpocząć następnego dnia.

Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w adoracyjnej modlitwie pomagał zespół, śpiewające młode kobiety i grający na różnych instrumentach młodzi mężczyźni. - Całe nasze życie to historie, dłuższe lub krótsze i każda z nich ma swoją twarz. Ale czasem twarz takiej historii jest jakaś dziwna, gładka, powiedzielibyśmy idealna, ale jednak jakaś mdła. Niby wszystko jest ok z twarzą tej historii, a jednak nie do końca i wtedy okazuje się, że jest to maska - mówił ks. Marek Muzyka. Dzięki grupie młodzieży zebrani mogli obejrzeć krótki symboliczny spektakl o tym, jakie różne maski noszą młodzi ludzie (maska pracy, słuchania, mówienia, grania na komputerze czy konsoli, nauki, czy tańca). Kiedy człowiek zagubiony w tych wszystkich maskach popada w przygnębienie może pojawić się ktoś, kto podpowie, że można mieć wyłącznie własną autentyczną twarz, którą bezgranicznie kocha Bóg; z którą można stanąć przed nim i wpatrywać się w Jego twarz. - Chciałbym wam przeczytać fragment Pisma Świętego, którego nigdy nie lubiłem, bo wydawał mi się nielogiczny - zaproponował ks. Marek i odczytał rodowód Jezusa złożony z samych imion. - Można powiedzieć, że niewiele mówiąca Ewangelia, w której pada kilkanaście imion, tylko że za każdym z tych imion jest konkretna historia, splot pewnych wydarzeń, te historie były tak jak i nasze, lepszych, gorszych, czasem historiami grzechu, i jaka jest końcówka? Wszystko odzyskuje twarz, bo Bóg będzie miał ludzką twarz w Jezusie Chrystusie. Tam pojawia się z powrotem twarz tych wszystkich historii, ona tam została dopełniona. Dzięki twarzy Jezusa Bóg, kiedy przychodzi do tej historii Abrahama, gdy siedzi on pod dębami Mamre, co po hebrajsku znaczy „wielki smutek” narzekając, że nie ma syna, Bóg mówi: „Zdejmij twarz swojego smutku, bo będziesz miał syna”. Podobnie powiedział do Dawida, kiedy popadł w grzech: „Zdejmij twarz swojego grzechu”, bo twój syn umrze za ciebie, syn Dawida, to znaczy Jezus Chrystus. Zobaczcie, że te historie, które przez cały wszechświat przebiegają, dzieją się cały czas, znajdują dopełnienie w tej twarzy, ponieważ ludzkość odzyskuje twarz, ja, ty, każda historia, nawet ta, której nie chcesz wspominać, odzyskuje znaczenie dzięki Jego twarzy, wszystko wraca na swoje miejsce i ma sens. Nawet te historie, które są dla nas kompletnie niezrozumiałe, z twarzą Jezusa odzyskują wartość. Dlatego, jeśli jest w twoim życiu jakaś maska, to dobrze ją nazwij: może jest to maska smutku, niedowartościowania, użalania się nad sobą, chowania urazy do wszystkich, różnych wad. Wpatrując się w oblicze Jezusa, tam, gdzie wszystko się podnosi jako sens i wartość, daj jej imię konkretne - zachęcał ks. Marek.
- Jezu, dzisiaj chce oddać Tobie tę maskę, nie chcę jej zostawiać dla siebie, nie chcę się skupiać na tej masce, nie chcę, żeby ona mnie przytłaczała. Tobie Jezu, chce dać znak, żebyś zdjął maski mojego życia, abyś pomagał mi nie zakładać ich każdego dnia. Jezu, zabierz moje maski, które nie pozwalają mi dostrzec, że jestem kochany - prosił w modlitwie adoracyjnej ks. Przemysław Kapała. Do modlitwy uwielbieniowej zaprosił młodych i parafian ks. Witold Kałmucki, diecezjalny duszpasterz młodzieży. - Mojżesz rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Wielu z was, kiedy mówiło, dlaczego chce tutaj przyjechać, powiedziało, że chce się spotkać ze swoimi przyjaciółmi, starymi i nowymi. Może Pan Bóg jest dla ciebie przyjacielem nowym, a może się z Nim jeszcze nie zaprzyjaźniłeś, a może twoja przyjaźń przechodzi jakiś kryzys. To dzisiaj jest ten wieczór, ten dzień chwały, żeby przebywać z Bogiem twarzą w twarz, jak się przebywa z przyjacielem. Dlatego zapraszamy cię, żeby przebywać z Panem, aby być szczerym, otwartym i w przyjaźni - powiedział ks. Witold. Wszyscy włączyli się we wspólne uwielbienie śpiewem, gestem, a czasem milczącą modlitwą. Na zakończenie zostało zrobione zbiorowe zdjęcie uczestników spotkania - można je zobaczyć na facebookowym profilu Tratwy. 

tekst i foto Anika Nawrocka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!