Stacja Kongresowa Kępno: Owocne przeżywanie wiary

Trzecia stacja Diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego pod hasłem „Ja Jestem Chlebem Życia” odbyła się 23 kwietnia w Kępnie w parafii pod wezwaniem św. Marcina. Na spotkanie przybyli kapłani oraz przedstawiciele dekanatów: bralińskiego, kępińskiego, sycowskiego, wołczyńskiego, twardogórskiego i trzcinickiego. 

Na wstępie ks. Dariusz Smolnik, wikariusz biskupi, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Sycowie, a także dziekan dekanatu sycowskiego, skierował słowa wprowadzenia na temat samej istoty Kongresu Eucharystycznego. Ksiądz Prałat zaznaczył, że Kongres Eucharystyczny i to co się dzieje, to jest właśnie zwołanie wiernych na uroczyste oddanie czci, szacunku i uwielbienia Chrystusowi obecnemu w Najświętszej Eucharystii. A celem kongresu jest odnowienie świadomości, czyli owocne przeżywanie naszej wiary w perspektywie celebracji i uwielbienia Jezusa przez sprawowanie Najświętszej Eucharystii, ale też poprzez adorację Najświętszego Sakramentu.

Następnie konferencję  „Eucharystia w życiu rodziny” wygłosił ks. Bartosz Ignaszewski. Na początku zaznaczył, że wielu stawia sobie pytanie, dlaczego taki kongres jest zwołany. Argumenty przedstawione wcześniej przez ks. Dariusza Smolnika są argumentami przedstawionymi przez Kościół, wypowiadane przez osoby duchowne. Dobrą odpowiedzią, dlaczego jest taki kongres, jest właśnie zastanowienie się nad współczesną sytuacją naszej wiary. Tak jak czyni to metoda filozoficzna, patrząc od wewnątrz, patrząc co jest doświadczeniem ludzi. Naszym doświadczeniem XX, a właściwie XXI wieku, są szalejące refleksje neoliberalne, które prowadzą do tego, że człowiek zamyka się w tej przestrzeni swojej wiary. - Są takie poglądy w nurcie współczesnym mówiące, że wiara jest czymś prywatnym, własnym, że nie warto na zewnątrz obnosić się ze swoją wiarą. A tolerancja szeroko pojęta polega na tym, żeby każdy w cichości, gdzieś w swoim domu czynił, co chce, ale na zewnątrz już nie i to powoduje, że kurczy się nasza religijność - zauważył ks. Bartosz Ignaszewski. Podsumowując stwierdził, że słabnie zdolność człowieka do wyznawania wiary, do dawania świadectwa. - Dlatego kongres jest po to, abyśmy przypomnieli sobie, że warto być chrześcijanami, że warto świadczyć o Jezusie Chrystusie. A idąc w procesji ulicami miasta niejako demonstrować swoją wiarę i osobowość religijną. Kolejny powód to nasze uczestnictwo w Eucharystii, gdyż człowiek słabnie w wewnętrznym zaangażowaniu w misterium Eucharystycznym. A nasze uczestnictwo jest bardzo ważne i sprowadza się do rzeczy prostych, jak chociażby właściwa postawa, włączanie się w śpiew na Mszy św., a przede wszystkim słuchanie słowa Bożego i homilii wygłoszonej przez kapłana. Gdyż często uczestnictwo w Eucharystii jest tylko w pewien sposób „zaliczone”. Chrystus w Eucharystii jest źródłem miłości i właśnie z Eucharystii rodzi się potrzeba pomocy drugiemu człowiekowi  - podkreślił Prelegent.

Najważniejszym punktem w programie uroczystości stacji kongresowej była oczywiście Eucharystia, której przewodniczył ks. biskup senior Stanisław Napierała. Wygłosił on także homilię. Po czym wszyscy zgromadzeni przeszli wokół kępińskiego rynku w procesji eucharystycznej z udziałem sztandarów, feretronów i chorągwi z poszczególnych dekanatów i parafii. Procesja zakończyła się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata.

Tekst i foto Arleta Wencwel

Kolejne stacje kongresowe w ramach

II Kongresu Eucharystycznego Diecezji Kaliskiej