Spotkanie z bratem Marianem
W kościele parafialnym św. Stanisława Biskupa w Trzcinicy 18 marca wspomnieniami o Janie Pawle II dzielił się brat Marian Markiewicz ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego, powołanego do pełnienia posługi Bożej w różnego rodzaju instytucjach kościelnych.
- Byłem kierowcą kardynała Wojtyły, kiedy przyjeżdżał do Rzymu. Pamiętam, że zawsze był zajęty. Nawet jadąc samochodem, cały czas coś czytał, a kiedy auto zatrzymywało się w rzymskim tłoku - notował – wspominał brat Marian. Zakonnik po nowicjacie pracował w katedrze warszawskiej u boku kard. Wyszyńskiego. Poznał tam ks. Popiełuszkę, który był klerykiem. Od 1977 r. pełnił posługę w Papieskim Kolegium Polskim na Awentynie, gdzie mieszkają polscy księża studiujący w Rzymie. Tam spotykał się z kard. Wojtyłą. W 1982 r.
brat Marian wrócił do kraju. Z polskim Papieżem spotykał się jeszcze wiele razy, gdyż zajmował się organizacją pielgrzymek do Watykanu. Brał także udział w przygotowaniach do wizyt Jana Pawła II w Ojczyźnie. Wydarzeniami, które szczególnie utkwiły w pamięci zakonnikowi był wybór kard. Wojtyły na papieża i zamach na życie Jana Pawła II. 13 maja 1981 r. brat Marian przywiózł do Watykanu dwóch biskupów, a sam poszedł zanieść ich listy do ośrodka polskiego. - Do ośrodka przybiegła zapłakana kobieta. Krzyczała, że strzelano do Ojca Świętego. Natychmiast pobiegłem na Plac Św. Piotra, gdzie panowało straszne zamieszanie. Na środową audiencję pielgrzymi z Kościana przywieźli kopię obrazu Maryi Częstochowskiej, który chcieli podarować Papieżowi. Obraz postawiono na pustym fotelu Papieża. Cały plac płakał i modlił się, gdy podmuch wiatru przewrócił obraz - wracał pamięcią Zakonnik. Niemal przy każdej okazji Ojciec Święty wspominał dzień, w którym brat Marian zawiózł go na konklawe, zostawił i już po niego nie wrócił, nazywając „Winowajcą”. Na zakończenie ks. proboszcz Wiesław Cieplik podziękował bratu Marianowi za przybycie i wspomnienia o Janie Pawle II.
Ks. Wiesław
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!