Sposób na ferie
Dzięki życzliwości oraz hojności serca ks. proboszcza Roberta Dadacza mogłyśmy – jako czteroosobowa ekipa wyruszyć z parafii MB Królowej Korony Polskiej w Nowej Wsi do Szaflar na rekolekcje. Choć dla mnie rekolekcje u sióstr pasterzanek to nie nowość – dane mi było je przeżywać po raz czwarty – zawsze są inne i wnoszą w moje życie coś nowego. W Szaflarach oczekiwały na nas siostry na czele z siostrą Danutą Szewc.
Rekolekcje rozpoczęły się Mszą Świętą. Bardzo cieszył nas fakt, że tym razem brały w nich udział także dziewczęta z dobrzyckiej parafii. Kolejne dni mijały na spotkaniach formacyjnych, adoracjach, nabożeństwach, medytacjach, śpiewie i długich rozmowach. Prowadzącym rekolekcje był ojciec Szczepan. Organizacyjnie o wszystko dbały siostry. Z sympatią wspominamy też pogodne wieczorki, z ich różnymi atrakcjami. No i trzeba koniecznie wspomnieć o długich, wieczornych rozmowach. Tematem przemyśleń były również filmy, które obejrzałyśmy w czasie rekolekcji. Jeden - dotykający trudnego tematu przebaczenia, drugi - o nadziei płynącej z fatimskiego przesłania. Ale rekolekcje, to również czas refleksji nad pięknem stworzonego świata, więc był też czas przeznaczony na rekreację. Były więc wyprawy do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach, na stary cmentarz na Pęksowym Brzyzku oraz do góralskiego kościółka na Krzeptówkach. Jako, że śniegu w górach nie brakowało, nie obyło się bez zimowych zabaw i zjeżdżaniu wraz siostrami z Szaflarskiej Górki. W czasie pobytu na rekolekcjach przypadał Tłusty Czwartek. Zgodnie z tradycją z pomocą sióstr ambitnie zrobiłyśmy pączki.
Kasia – w imieniu całej czwórki
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!