Śnieg, Maryja i palmy

Zwyczaj święcenia palm wielkanocnych w niedzielę, zwaną palmową, istnieje w Polsce od czasów średniowiecznych. Najczęściej są to gałązki wierzby, która jest symbolem zmartwychwstania, ale kiedyś używane były też gałązki malin i porzeczek. Ścięte w Środę Popielcową były wkładane do naczynia z wodą, żeby do Niedzieli Palmowej wypuściły pączki. Na palmę składały się także: bukszpan, barwinek, borówka, cis, czy widłak. Obecnie są to przeróżne kolorowe i efektowne ozdoby, niestety w większości sztuczne. Tradycyjnie w Wielką Sobotę palmy są palone (te z bibułkowych kwiatków i piórek chyba nie, ale te żywe), a popiół z nich jest używany w następnym roku do posypywania głów w Środę Popielcową. 24 marca br. także ks. bp Edward Janiak na tle śnieżnego i mroźnego krajobrazu przed drewnianym kościołem (sanktuarium Matki Bożej) na Pólku pod Bralinem poświęcił palmy. Te przyniesione przez wiernych z bralińskiej parafii oraz przez nielicznych młodych przybyłych na spotkanie, które co roku odbywało się na Górze Krzyża. Żeby nie było nieporozumień, młodych wcale tak mało nie było, ale nieliczni mieli palmy, a jeszcze mniej osób wyszło z nimi przed świątynię, kiedy odbywał się obrzęd poświęcenia. 

Tradycja przygotowywania palm jest szczególnie kultywowana na Kurpiach i w Małopolsce, ale i u nas nie brakuje konkursów na najpiękniejszą palmę. 

Taki odbył się także w sanktuarium Matki Bożej Pólkowskiej, a organizatorzy zrobili wyjątek i z racji Spotkania Młodych poza miejscowymi palmami nagrodzili też tę wykonaną przez młodego chłopaka ze Stawu Kaliskiego (miała chyba ponad trzy metry). Był on wyjątkiem wśród swoich rówieśników i teraz żałuję, że nie zapytałam go, skąd wziął odwagę i motywację, by coś takiego, na chwałę Bożą, z sobą przywieźć.

W rozważania męki Pańskiej wprowadził zebranych zespół El Camino, który zaproponował nietypową, muzyczną Drogę krzyżową. Zabrakło może włączenia wszystkich do tej modlitwy choćby krótkim ,,Kłaniamy Ci się Panie...”, by stworzyć z widzów wspólnotę. Do tego wezwania odniósł się Ksiądz Biskup w homilii. Podkreślił też, że cierpienie, męka i śmierć Chrystusa ma sens tylko w perspektywie miłości. Ordynariusz prosił młodych, by nie wstydzili się krzyża, który od wieków był obecny w polskiej rzeczywistości jako znak wiary. Kustosz sanktuarium na Pólku ks. prałat Dariusz Smolnik poinformował gości o kolejnym etapie przygotowań do koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej i zaprosił wszystkich na uroczystości jeszcze w tym roku. Spotkanie podsumowała młodzież z Pleszewa, która dziękując Księdzu Biskupowi zaznaczyła swoją wiarę w to, że nic nie dzieje się przypadkiem i Bóg chciał przyprowadzić młodych naszej diecezji do Maryi na Pólku. 

Tekst i foto AAD