TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 15:40
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Skarb Blachnickiego

29.09.10

Skarb Blachnickiego

Gdy pierwszy raz usłyszałem rekolekcje oazowe, pomyślałem sobie, że są bardzo potrzebne, ale to i tak nie dla mnie. Nie wiedziałem czym jest Ruch Światło – Życie i szczerze mówiąc do dziś tak do końca nie wiem, jak i co się we mnie zmieniło za jego sprawą. Gdy chodziłem jeszcze do szkoły średniej, pamiętam jak na szyjach moich  niektórych  koleżankach i kolegach wisiała  tzw.  „foska” czyli znak  oazy przedstawiony z greckich liter  znaczących światło -  życie. Zawsze mnie to interesowało. Zadawałem wówczas wiele pytań moim rówieśnikom, ale na pytaniach się kończyło. I tak po kilku latach skończyłem na rekolekcjach oazowych w górach i co pozostało, zobaczymy po owocach i czy odnalazłem swój czerpak – a o jaki czerpak chodzi, wyjaśnię od początku. Podczas chrztu św. zaczęło w nas tryskać źródełko wiary, które  u jednych tryska intensywniej,  u innych troszkę słabiej, ale w obu przypadkach ono ciągle żyje. Nic  dziwnego, że w zamyśle Sługi Bożego  ks. Franciszka Blachnickiego było stworzenie  takiego  czerpaka, który by brał  z tego źródełka, które ma w sobie każdy. Trzeba przyznać, że rekolekcje oazowe stały się czerpakiem, który w pewnych przypadkach potrafi  sięgnąć bardzo głęboko aż do źródełka wiary. Jest ono naszym wielkim skarbem,  jaki dostaliśmy od Boga. A jak dobrze wiemy,  o skarb trzeba się troszczyć, aby go nikt nam nie zabrał, szczególnie  wtedy, gdy interesuje  się nim zły duch. Myślę, że ks. Blachnicki (założyciel Ruchu  Światło- Życie) chciał stworzyć taki czerpak, który dotarłby do najgłębszych pokładów naszego wnętrza i nabrał  tej wody wiary, która nie została odkryta, a która może ożywić całe nasze życie duchowe i cielesne.
Ks. Franciszek może być z nas dumny. Podczas liturgii w Krościenku nad Dunajcem,  kiedy to na wspólną modlitwę przyjechało  bardzo wiele  oaz, cieszyłem się bardzo, że jestem związany z diecezją kaliską. Mszy św. przewodniczył ks. Maciej Krulak, pochodzący z naszej diecezji. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że było aż 5 oaz kaliskich – trzy młodzieżowe, dzieci i rodzin. To świadczy o tym, że wierni naszej diecezji nieustannie pragną sięgać do skarbu swojej wiary i za to chwała Panu.
Co nam daje Ruch Światło – Życie?
Zachwycają mnie dwie rzeczy, a mianowicie to, że ten ruch bardzo ukierunkowany jest na liturgię, a jeszcze bardziej na wewnętrzne przeżywanie tego, co się dzieje podczas Mszy św. Trzeba zauważyć, że bardziej świadome przeżywanie Eucharystii  to jeden z postulatów Soboru Watykańskiego II. Każdy kto 15 dni w górach  pochylał się nad tajemnicą Eucharystii patrzy na nią inaczej, głębiej rozumiejąc pewne gesty czynności, których znaczenia i wykonywania nie znała wcześniej. Druga rzecz to eklezjalny charakter. Bardzo dużo
w  czasie tych dwóch tygodni usłyszałem o jedności z biskupem,  o wspólnocie Kościoła i o moim miejscu w Kościele. Można stwierdzić, że jest to ruch jednoczący ludzi.
 Ks. Franciszek Blachnicki mawiał: „Oaza to nowe środowisko życia, które nie tylko daje świeże powietrze dla płuc i źródlaną wodę, ale które pozwala osobie oddychać w pełni modlitwą i rozwijać się przez zanurzenie w atmosferze agape”. Nie wiem czemu i czy słusznie, ale z pełną świadomością powiedziałbym, że chodzi  w tych słowach o  zwykłą parafię,  w której na  czele stoi proboszcz. Pięknie byłoby, gdyby nasze kościoły stawały się oazami  pośród pustyni współczesnej niechęci do Boga i do sacrum. Pięknie by było, aby ludzie potrafili częściej czerpać ze źródełka wiary, jakie w nich tryska od  chrztu św. Nie jeden by chciał mieć taki skarb, jaki my chrześcijanie posiadamy, dlatego tym bardziej musimy go bronić przed atakami tych, którzy chcą zniszczyć ostatnią oazę na pustyni, jaką jest Kościół.

dk. Michał Korach

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!