Rodzinny festyn w parafii
Na terenie „Mintowej Doliny” przy ul. Zdunowskiej, w pierwszą niedzielę września,
już po raz drugi odbył się rodzinny festyn organizowany przez parafię św. Andrzeja Boboli.
Przygotowania do tego wydarzenia prowadzone pod przewodnictwem ks. Michała oraz pań Justyny i Patrycji trwały już od dłuższego czasu. W pomoc, w różny sposób, zaangażowało się też wielu parafian i nie tylko oraz różne instytucje i organizacje, a także duża grupa sponsorów dających fanty na loterię. Dzięki temu wszystkie 1400 losów, które od sobotniej Mszy wieczornej sprzedawały się jak przysłowiowe „ciepłe bułeczki”, było wygranych. Organizatorzy zadbali o to, żeby przez te kilka godzin nie brakowało atrakcji dla wszystkich, od najmłodszych do najstarszych. A dzięki bardzo ładnej pogodzie chętnych nie brakowało. Była więc strzelnica prowadzona przez Kurkowe Bractwo Strzeleckie z nagrodami dla najlepszych, tatuaże, zaplatanie warkoczyków, pokazy i porady od strażaków – ochotników, pomiary tkanki tłuszczowej.
Było też stoisko prowadzone przez przebywających w parafii księży oblatów. Dużym zainteresowaniem cieszyły się spotkania z alpakami. Dzieci swoją niespożytą energię mogły wykorzystać na dmuchańcach i w pojedynkach w dużych nadmuchiwanych kulach. Jak to na festynach bywa na zgłodniałych czekała pyszna grochówka, kiełbaska z grilla i kawiarenka. Nie zabrakło też popcornu, lodów i waty cukrowej. Było coś dla ciała, ale też i coś dla ducha, czyli występy muzyczne: Bobolanek, Parafialnego Zespołu Młodzieżowego, „Baranków” z Rozdrażewa i Talent Studio. Integracyjne zabawy dla wszystkich prowadził Grzegorz Skolarski. Mini koncert uwielbieniowy dał Kuba Leciej z zespołem. Punktem kulminacyjnym było losowanie głównych nagród w loterii m.in. vouczerów, a także sprzętu agd i rtv z 55 calowym telewizorem. Trzeba dodać, że całkowity dochód z tej imprezy przeznaczony zostanie na trwający remont elewacji kościoła. Organizatorzy tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji i sprawnego przebiegu festynu składają podziękowania.
Witold Blandzi
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!