TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 02 Sierpnia 2025, 09:17
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Przygoda, wyzwanie i przyjaźń

Przygoda, wyzwanie i przyjaźń 

75 pątników, głównie dzieci
i młodzież, po raz 25. pielgrzymowało od św. Mikołaja w Sokolnikach do
św. Józefa w Kaliszu. Pielgrzymowanie rozpoczęli od Eucharystii i po przejściu 70 kilometrów, niosąc prośby i podziękowania również Eucharystią je zakończyli. 

 Już 25 lat w jednej z parafii diecezji kaliskiej zrodziła się myśl, by na wzór pielgrzymki do Pani Jasnogórskiej zorganizować pielgrzymkę do św. Józefa kaliskiego. Wszystko zaczęło się od prozaicznego pytania jednej z uczennic podczas lekcji religii, dlaczego wszyscy idą do Częstochowy, a czemu nie ma pielgrzymki do Kalisza do św. Józefa. Na reakcję wobec takiego pomysłu nie trzeba było długo czekać, bo katechetka pani Barbara podzieliła się tym tematem ze swoim bratem kapłanem i wspólnie zorganizowali pielgrzymkę do kaliskiego sanktuarium, gdzie wówczas był wikariuszem. „Mała pielgrzymka”, bo tak potocznie jest nazywana, zgromadziła dzieci i młodzież z parafii św. Mikołaja w Sokolnikach i wyruszyła po raz pierwszy na pątniczy szlak wiodący ich przez cudowny wizerunek Świętej Rodziny w Kaliszu. 

Od kilku lat pielgrzymka dzieci i młodzieży poszerzyła się o liczne rodziny, bo jak nie trudno się domyślić, ci, którzy wówczas stanowili młodzież, dziś są już rodzicami i idą ze swoimi pociechami. A ci, którzy wówczas byli dziećmi, dziś jako młodzież wędrują z przyjaciółmi czy też narzeczonymi. 

Tegoroczny piękny jubileusz rozpoczął się od Mszy św., która była sprawowana 29 czerwca w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła, w kościele św. Mikołaja w Sokolikach. Mszy św. przewodniczył ks. kanonik Krzysztof Ordziniak, a wraz z nim przy ołtarzu zgromadzili się kapłani, którzy na przestrzeni lat byli przewodnikami pielgrzymki. Słowo do pielgrzymów skierował ks. prałat Robert Lewandowski, który również był jednym z przewodników. Młodzi pielgrzymi podziękowali kapłanom, a także tym, którzy zajmowali się organizacją pielgrzymek.

Dzień zakończyła adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził ks. Michał Świgoniak, kolejny z przewodników „małej pielgrzymki”.

Kolejny dzień, dzień wyjścia na szlak, rozpoczął się Eucharystią, której przewodniczył ks. bp Łukasz Buzun. W słowie skierowanym do pątników Ksiądz Biskup zauważył, że wyruszając w trasę trzeba wsłuchać się w słowo, które daje Pan Bóg. - Trzeba zaprzyjaźnić się ze słowem Boga i uczynić je swoim, by stało się ono pokarmem dla duszy – podkreślił bp Buzun dodając, że idąc wspólnie, otwieramy nasze serca i co najważniejsze jest to moment kiedy Pan Jezus wyciąga do nas rękę, nas dotyka i prowadzi. 

- Te trzy dni pokazują całe nasze życie, które jest wpatrywaniem się w święte postacie, jak Maryja, św. Józef i św. Mikołaj, by wydobyć tą cząsteczkę, która powoduje że widzimy Boga. Widzimy Boga przez te właśnie osoby, dla których Bóg był nie tylko ważny, ale był tym, który kierował ich życiem – mówił ks. Tomasz Wasielewski, kierownik grupy w homilii u stóp św. Józefa, do którego w niedzielne popołudnie dotarli szczęśliwi pątnicy. Dalej kapłan zauważył, że w swojej pielgrzymce życia oni obrali Boga i spełniali Jego wolę, ale jak sami wiemy to nie jest takie proste. - Dzisiejsza Ewangelia mówi nam, że trzeba zabrać krzyż na drogę życia – zaznaczył kapłan zauważając, że czy to na pielgrzymim szlaku, czy w codziennym życiu człowiek wielokrotnie przeżywa jakieś bóle, dźwigając ciężar krzyża, to i tak ta pielgrzymka życia trwać będzie. Jako przykład ks. Tomasz wspomniał o księżach z Dachau, którzy nieśli niewyobrażalny krzyż, zawierzając swoje życie przez wstawiennictwo św. Józefa Bogu. - Krzyż jest tym elementem, który dźwigaliśmy podczas tej wędrówki, spoglądając na Boga z ufnością, modląc się Litanią do św. Józefa i do św. Mikołaja – podkreślił Kaznodzieja, wskazując, że kiedy widzimy i dostrzegamy Boga, to on pozwala nam spojrzeć na świętych z ufnością i wiarą, ale też na tych, których on przysyła. - Tymi posłanymi byli ci, który podali kubek wody, coś do zjedzenia, czy zaprosił na nocleg – zauważył kapłan.

Wśród wielu prywatnych intencji, czy tych złożonych przez wiernych, tą jedną wspólną było dziękczynienie za 25 lat pielgrzymowania oraz za skończony rok szkolny i katechetyczny. 

Arleta Wencwel-Plata

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!