Powrót wybitnego podróżnika
10 października w kościele garnizonowym pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Kaliszu odbyło się nabożeństwo żałobne Stefana Szolc-Rogozińskiego, wybitnego kaliskiego podróżnika.
Wcześniej, 4 października doczesne szczątki naszego rodaka z Paryża sprowadziła do Polski delegacja rządowa na czele z sekretarzem stanu, pełnomocnikiem rządu ds. Polonii i Polaków za granicą Janem Dziedziczakiem. W uroczystości pożegnania w Paryżu wzięła udział delegacja władz i instytucji kulturalnych Kalisza, członkowie rodziny i uczniowie-laureaci konkursów wiedzy o Stefanie Szolcu-Rogozińskim.
- „Nie mamy tu miasta trwałego, ale przyszłego szukamy”. Pozostaje nam wiara, nadzieja i miłość. Te trzy, lecz z nich największa jest miłość - tymi słowami ks. Michał Kühn, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Kaliszu przywitał wszystkich zgromadzonych na nabożeństwie żałobnym Szolca- Rogozińskiego. Nabożeństwu przewodniczył bp Marcin Hintz, ewangelicko-augsburski zwierzchnik diecezji pomorsko-wielkopolskiej, który skierował słowo do zgromadzonych podkreślając czym było w tamtych odległych czasach podróżowanie. - Podróżowanie było pojmowane stricte pragmatycznie, tak naprawdę było to przemieszczanie się z punku „a” do punktu „b”, tak jak usłyszeliśmy to z relacji Dziejów Apostolskich - zauważył bp Hintz dodając, że czyniono to w celu załatwienia określonych interesów. - Pamiętając Aleksandra Macedońskiego możemy powiedzieć, że były to podróże wojenne, w przypadku filozofów naukowe, a w tym konkretnym przykładzie, do którego się odwołujemy, cel podróży apostoła Pawła był ewangeliczny. Apostoł urodzony jako Szaweł to bez wątpienia największy podróżnik Nowego Testamentu, a nawet największy podróżnik opisany w całym Piśmie św. - zauważył zwierzchnik diecezji pomorsko-wielkopolskiej podkreślając przy tym, że trzy podróżne apostoła Pawła to fenomen na skalę pierwszego wieku naszej ery, ery chrześcijaństwa. Następnie bp Hintz przybliżył postać Stefana Szolz-Rogozińskiego i opowiedział o jego podróżach. Obecny na nabożeństwie ks. bp Łukasz Buzun parafrazując słowa z Księgi Mądrości, podkreślił, że Stefan Szolc-Rogoziński żyjąc krótko przeżył wieków wiele, bo w tak krótkim okresie życia zaledwie 35 lat, potrafił zrobić tak ważne rzeczy. Dalej ks. bp Buzun wskazując na miejsce nabożeństwa, świątynię, w której ten wybitny kaliszanin przyjął chrzest wyraził wdzięczność tym wszystkim, którzy przyczynili się do sprowadzenia doczesnych szczątków wielkiego podróżnika. - Chcemy dziś docenić jego osobę i przywrócić mu właściwe miejsce – mówił biskup Buzun dodając, że Kalisz zasługuje na to, żeby syn tej ziemi spoczął wraz ze swoimi rodzicami w rodzinnym grobie na kaliskim cmentarzu.
Po nabożeństwie trumna ze szczątkami Stefana Szolca-Rogozińskiego została przewieziona na cmentarz ewangelicko-augsburski na Rogatce w Kaliszu, gdzie odbyła się uroczystość pochowania jego szczątków w kaplicy Repphanów i Scholtzów. W pogrzebie wzięli udział członkowie rodziny Stefana Szolc-Rogozińskiego, Jan i Piotr Paweł Linke, władze miasta, historycy, nauczyciele i uczniowie kaliskich szkół. Po ceremonii pogrzebowej na Uniwersytecie Kaliskim odbyła się konferencja historyczna. W programie, oprócz wystąpień, miała miejsce m.in. prezentację albumu o podróżniku, a także film „Królowie, palawary i zapomniany odkrywca” w reżyserii Władysława Rybińskiego z 2016 roku, poświęconego wyprawie do Kamerunu.
Kaliski podróżnik nie jest zapomniany przez nasze miasto, przypomina nam o nim choćby ulica jego imienia, ponadto na jednej z kamienic przy Głównym Rynku znajduje się płaskorzeźba z jego wizerunkiem obok portretów Adama Asnyka, Marii Dąbrowskiej i Marii Konopnickiej. Z kolei przy alei Wolności, tuż obok zabytkowego kamiennego mostu, znalazła się ławeczka, na której siedzi nasz wybitny „ziomek”. Stefan Szolc–Rogoziński jest także patronem Szkoły Podstawowej nr 17 przy ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego i 62. Kaliskiej Drużyny Harcerzy Starszych „Brzoza”. Natomiast pamiątki po wielkim podróżniku można znaleźć w zbiorach: Muzeum Etnograficznego w Krakowie, w Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu, w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie i w Muzeum Narodowym w Szczecinie.
Arleta Wencwel - Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!