TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 20:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie

Piękna wiosna Kościoła

- Jaśniejcie światłem Chrystusa. Słuchajcie Go, abyście i wy stali się światłością świata. I nie lękajcie się, bo Pan was miłuje i idzie obok was – mówił papież Franciszek na zakończenie 37. Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, które odbyły się w dniach 2-6 sierpnia. Wydarzenie przebiegało pod hasłem: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem” (Łk 1, 39).

- Uważam, że Światowe Dni Młodzieży to wydarzenie którego nie da się opisać zdjęciami i filmami. Tego trzeba doświadczyć. Wychodzi się na ulicę i widzi ludzi z innych krajów, którzy witają cię z wielką radością i pozytywnym nastawieniem. Do tego dochodzi fakt, że wszystkich łączy jedna rzecz – wiara! Jest to cudowne, że wszyscy ci ludzie przyjechali tu, żeby razem chwalić Pana Boga. Bardzo się cieszę, że było mi dane przeżyć tą cudowną przygodę - mówiła Ula, jedna z uczestniczek ŚDM z naszej diecezji. I tak właściwie ta jedna wypowiedź mówi wszystko. 

Kilka lat temu dane mi było przeżywać te dni tu w Polsce, być z młodymi w Krakowie i podpisuje się pod tą wypowiedzią, tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. Dzięki uprzejmości ks. Przemysława Kapały, kapłana naszej diecezji, który towarzyszył młodzieży, nie dość, że mogliśmy zobaczyć zdjęcia, filmiki nadsyłane na WhatsApp, to jeszcze przesłał kilka świadectw, tych, którym dane było je przeżyć osobiście.

Język serca

- Z diecezji kaliskiej na wezwanie papieża Franciszka do Lizbony wyruszyło 148 osób i za przykładem Maryi poszło z pośpiechem, by służyć - zaznaczył ks. Kapała, dodając, że papież pragnie, by młodzi ludzie, którzy otrzymali od Boga miłość, którą mają w swoim sercu, nieśli dalej temu światu, który często tej miłości nie doświadcza. Dalej ks. Przemysław zaznaczył, że był to czas doświadczenia radosnego Kościoła. - To piękny czas przeżywania wiary z Kościołem, który się cieszy wiarą, który się nią dzieli i idzie jak Maryja przed siebie. To było ogromnie ważne wydarzenie dla wszystkich i mam nadzieję, że jak wrócimy do Polski będziemy umieli iść jak Maryja – podkreślał Kapłan. Ks. Przemysław, wraz z młodymi przeżywając etap diecezjalny, podkreślił, że doświadczyli oni wtedy ogromnej życzliwości, najpierw w Porto, gdzie rodziny wzięły ich pod swój dach, gdzie otworzyli swoje miejsca pracy i podzielili się swoim doświadczeniem wiary. Następnie w Lizbonie, gdzie doświadczyli Kościoła, tego, który musi się o siebie troszczyć, bo w żyjącej tam milionowej grupie łatwo o jakieś problemy, niedogodności. Ponadto niesamowity był czas refleksji w Alpiarce, gdzie odbywały się katechezy z księżmi biskupami w temacie ŚDM.

- Światowe Dni Młodzieży pokazały, że człowiek bardzo potrzebuje Kościoła, bo potrzebuje drugiego człowieka, który ma otwarte serce dla drugiego. Tego doświadczyliśmy w Porto, w Lizbonie, kiedy spotykaliśmy ludzi, których nie znaliśmy, a oni po prostu z nami rozmawiali i choć czasami brakowało tej nici porozumienia poprzez język, to pomagał język serca, uśmiech i życzliwość – wyznała jedna z uczestniczek dodając, że te dni uczyły, by szukać języka serca

Kościół jest miejscem dla każdego

I tak w kolejnym z nich Martyn pisał, że będąc na światowych Dniach Młodzieży doświadczył wielu pięknych chwil, z których niektóre stały się najważniejsze. - Zacznę od słów, które podczas tych dni głosił papież Franciszek. Były one bardzo adekwatne do tego, czego aktualnie doświadczam w swoim życiu, ale też dodatkowo dotknął mnie fakt, że wypowiadane były one przez głowę Kościoła na świecie. Jednym z ważniejszych doświadczeń podczas tych dni było również spotkanie z młodymi z całego świata. Nawet jeśli język był dla nas czasami przeszkodą, to uśmiech na twarzy i serce otwarte na każdego zawsze pozwalały zrozumieć co druga osoba ma na myśli – wyznał Martyn, dodając, że pomimo wielu przeciwności wyjazd ten był cudownym doświadczeniem radosnego Kościoła, Kościoła, który żyje i pragnie dzielić się tą radością i miłością Bożą ze wszystkimi. - Teraz pozostaje przed nami zadanie, aby to wszystko czego doświadczyliśmy wprowadzać w życie i dzielić się tym z innymi, głosząc im miłość Bożą i mówiąc, że: „Kościół jest miejscem dla każdego” - podkreślił Martyn. Także Ula, kolejna nasza przedstawicielka, stwierdziła, że to co ją najbardziej urzekło to właśnie to, że pomimo wielu narodowości, wielu języków, wielu różnic mieli jeden cel i razem z innymi tworzyli wspólnotę wypełnioną miłością, radością i troską o innych. - Pomimo braku komunikacji werbalnej mogliśmy zauważyć wspaniałą komunikację serc. Wierzę, że tak może wyglądać Kościół, w którym żyjemy na co dzień – dodała z ufnością Ula.

Rozpalić ogień miłości

Pewnie podobnie myśli miało wiele osób, by nie powiedzieć setki tysiące, a nawet miliony, które przez ostatnie dni wspólnie przeżywały te niezwykłe dni. Bo, jak mówił na nagraniach przesyłanych z samego centrum wydarzeń ks. Przemek, gdzie się człowiek nie odwróci tam radość, tam entuzjazm, tam okrzyki radości i śpiew. - Myślę, że papież zaprosił nas młodych do Lizbony, byśmy na nowo rozpalili w sobie pragnienie niesienia miłości całemu światu – zauważył ks. Przemysław. Takie właśnie przesłanie pozostawił papież mówiąc: „Idźcie i zanieście wszystkim promienny uśmiech Boga! Idźcie i bądźcie świadkami radości wiary, nadziei, która rozgrzewa wasze serca, miłości, którą wnosicie we wszystko. Jaśniejcie światłem Chrystusa. Słuchajcie Go, abyście i wy stali się światłością świata. I nie lękajcie się, bo Pan was miłuje i idzie obok was”. Tak mówił Ojciec św. podczas Mszy św. posłania wieńczącej 37. Światowe Dni Młodzieży, w których wzięło udział ok. 1,5 mln osób.

W homilii Ojciec Święty wskazał na potrzebę Światła, którym jest sam Pan Jezus. Zaznaczył, że Kościół i świat oczekują od młodych, aby byli „młodymi jaśniejącymi, którzy wszędzie niosą światło Ewangelii i zapalają promienie nadziei w mrokach naszych czasów”. Dzieje się tak, kiedy przyjmujemy Jezusa i uczymy się miłować tak, jak On. - Wy, młodzi, możecie tak kochać i przełamywać pewne mury, pewne uprzedzenia, wnosząc w świat światło miłości, która zbawia. Obyście zawsze jaśnieli tą miłością, jaśnieli Jezusem, «światłością świata» (J 8, 12) – zachęcał Franciszek. 

Podczas Mszy św. modlitwę wiernych odmówiono w siedmiu językach. Nie zabrakło i polskiego akcentu, bo trzecie wezwanie było właśnie w naszym języku. Modlono się „za rządzących naszymi państwami, aby, pozwalając przemienić się przez Jezusa Chrystusa, przyczyniali się swoim życiem do budowania bratniej społeczności, w której panują sprawiedliwość, prawda i pokój”.

Na zakończenie Mszy św. kard. Kevin Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, w krótkich słowach, skierowanych do Ojca Świętego, wyraził wdzięczność za hojność, z jaką tysiące młodych ludzi odpowiedziały na papieskie wezwanie, by na wzór Maryi powstać do nowego życia. - Tak! Młodzi ludzie powstali. Zaczęli szukać drogi, prowadzącej do Jezusa Chrystusa i drugiego człowieka. Wspólnie z Następcą Piotra świętowali wiarę i dali świadectwo miłości Chrystusa, która tętni w ich sercach – mówił. 

Ojciec Święty wręczył pamiątkowe krzyże 37. ŚDM przedstawicielom młodzieży z pięciu kontynentów. A przemawiając przed modlitwą „Anioł Pański”  ogłosił on, że kolejne ŚDM odbędą się w 2025 roku w Rzymie, aby wspólnie świętować Jubileusz Młodzieży oraz w 2027 roku w stolicy Korei Południowej – Seulu. ■

Tekst Arleta Wencwel-Plata
Zdjęcia: ks. Przemysław Kapała

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!