Ornatorium w Liskowie
Zabytkowe szaty przedsoborowe i naczynia liturgiczne oraz mszały i modlitewniki można było oglądać od 5 do 12 listopada na wystawie w sali multimedialnej w parafii Wszystkich Świętych w Liskowie. Pomysłodawcą i kustoszem ekspozycji był ks. Krzysztof Swat, wikariusz liskowskiej parafii.
Pomysł zorganizowania wystawy pt. „Skarby liskowskiej zakrystii” zrodził się podczas remontu zakrystii. - Kiedy przekładaliśmy ze starych szaf paramenty liturgiczne, księgi, stare ornaty i kapy zobaczyliśmy, że niektóre z nich zasługują na uwagę. Zachwyciłem się pięknem tych dzieł i postanowiłem pokazać je parafianom – powiedział ks. Krzysztof Swat. Ekspozycja została podzielona na trzy działy: paramenty liturgiczne, księgi do sprawowania Mszy św. i sakramentów oraz szaty liturgiczne.
Z paramentów liturgicznych najstarszym eksponatem jest kielich, który pochodzi z 1681 roku. - Dla nas księży ten kielich jest bezcenny, ponieważ jako kapłani możemy wpisać się w historię tych wszystkich księży, którzy sprawując Eucharystię podnosili ten kielich z Najświętszą Krwią Pana Jezusa. Jest on wykonany ręcznie przez złotnika. Kielich używamy kilka razy w roku – tłumaczył Kustosz wystawy. Na wystawie można było zobaczyć monstrancję z 1910 roku nawiązującą do wystroju kościoła ofiarowaną przez Szymona i Mariannę Sobczaków z Kolonii Lisków (ta miejscowość już nie istnieje). Cennym dziełem jest także relikwiarz z pierwszej połowy XVIII wieku, w którym przechowywane są relikwie – kości św. Celestyna, męczennika z V wieku. Zachował się też barokowy krzyż i lichtarze pochodzące z 1864 roku.
Wśród ksiąg można było zobaczyć mszał z 1765 roku. - Księga jest obita deskami i czarną naturalną skórą, zamykana na dwie klamry, ale jedna z nich nie przetrwała. Mszał został wykonany na pergaminie czcionką wymyśloną przez Gutenberga. Zawiera piękne ryciny. W mszale widzimy cenny wpis piórem po łacinie: „Kościołowi parafialnemu w Liskowie ofiarowuje wielmożny pan Jakub Jaromski”. Księga została ofiarowana 10 lat później. Nie wiemy kim był fundator, ale uczynimy starania, aby dowiedzieć się tego – zaznaczył ks. Swat. Oprócz mszałów na wystawie znalazł się kieszonkowy skórzany modlitewnik liczący 200 lat, który zapewne należał do księdza. Uwagę zwiedzających przykuwał osobisty śpiewnik siostry służebniczki Beatryksy Biegun, która przebywała w Liskowie kilkadziesiąt lat i zapisała się w sercach tutejszych parafian. Wspominają oni, że była wspaniałą katechetką i przygotowywała piękne asysty ludowe na Boże Ciało.
Na wystawie były wyeksponowane ornaty i kapy z pięknymi ornamentami. Najstarszy ornat pochodzi z 1718 roku najprawdopodobniej z klasztoru franciszkańskiego, ponieważ widnieje na nim herb franciszkanów. Zapewne trafił do Liskowa po II wojnie światowej. Można było zobaczyć też dwie kapy używane przed Soborem Watykańskim II podczas nieszporów. Szaty liturgiczne prawdopodobnie zaprojektowały i wyhaftowały siostry kontemplacyjne. Ks. Swat podkreślał, że zarówno ornaty, jak i kapy są używane podczas ważnych uroczystości.
Kustosz wystawy wyjawił, że wystawa „Skarby liskowskiej zakrystii” cieszyła się dużym zainteresowaniem ze strony parafian, ale także społeczności szkolnych. – Ilość zwiedzających przeszła nasze oczekiwania. Oprócz parafian wystawę odwiedziło kilka osób pokonując wiele kilometrów, w tym dwóch księży z sąsiednich diecezji. Również uczniowie w ramach lekcji religii i historii oglądali nasze liskowskie skarby. Odwiedzili nas uczniowie wraz ze swoimi nauczycielami z Liskowa, Ciepielewa, Strzałkowa i Moskurni - powiedział wikariusz parafii w Liskowie, który dodał, że ta wystawa jest ciągłością pokoleń. - Warto sobie uświadomić, że przy tych ornatach, kielichach, świecznikach, mszałach, modlili się i przyjmowali sakramenty przodkowie tutejszych mieszkańców. To jest takie duchowe drzewo genealogiczne kapłanów i ludzi świeckich, którzy mieli duchowy udział. Widziałem u zwiedzających wzruszenie, np. jedna pani, która przyszła na wystawę bardzo się wzruszyła, że mogła z bliska zobaczyć monstrancję, którą widzi z daleka podczas uroczystości Bożego Ciała czy wystawienia Najświętszego Sakramentu – opowiada ks. Krzysztof.
Dzieła pochodzą z drewnianych kościołów, które wcześniej służyły parafianom. - Te eksponaty pamiętają drewniany kościół w Liskowie, ponieważ obecna świątynia pochodzi z 1901 roku, a przed nią były jeszcze dwa drewniane kościoły. Przy pracach archeologicznych prowadzonych w ubiegłym roku zostały odkryte fundamenty zarówno pierwszego, jak i drugiego kościoła – mówił Kustosz, który obiecał, że za pół roku, a najdalej za rok zamierza zorganizować drugą odsłonę wystawy tzw. Ornatorium II, gdzie zostaną pokazane nieprezentowane jeszcze szaty liturgiczne i inne skarby.
Ewa Kotowska-Rasiak
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!