Opłatek w szpitalu
Kalisz. Nie wszyscy mogą cieszyć się świętami w domu wraz z najbliższymi. Niektórzy ten czas spędzą w szpitalu ze względu na stan zdrowia, inni zaś pracując, by nad tym zdrowiem czuwać.
W kaliskim szpitalu na święta zostanie około 60 procent pacjentów, nad którymi czuwać będzie 30 lekarzy dyżurnych i sztab pielęgniarek. Placówka zrobi wszystko, aby dać swoim pacjentom choć namiastkę świąt - zapewnił dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu, Wojciech Grzelak.
Tuż przed świętami w szpitalu odbyło się spotkanie opłatkowe, które wpisało się już w tradycję miasta. W tym roku spotkanie odbyło się po raz 11., a zostali zaproszeni także księża z Kalisza i okolic na czele z ks. bp. Łukaszem Buzunem. Po odczytaniu Ewangelii o Bożym Narodzeniu zaśpiewano kolędę „Wśród nocnej ciszy” i głos zabrał Dyrektor szpitala oraz Ksiądz Biskup. Obaj stwierdzili, że takie spotkanie łączy i umacnia. Ksiądz Biskup podkreślił, że praca lekarza jest trudna, bardzo odpowiedzialna, zwłaszcza gdy pracuje się z człowiekiem i w rękach często ma się jego losy. - Do jednych osób idziemy z chęcią. Do drugich z chęcią byśmy nie poszli, albo ich ominęli. I to jest prawda o nas, o naszym sercu, czy ono jest mocne na tyle, żeby jednak tę posługę wykonać, czy też jest słabe i nie ma w nim miłosierdzia. Sam kiedyś chodziłem do szpitala jako kapelan i czasami czułem się niezręcznie, gdyż byłem młody, zdrowy, a przecież tyle ludzi choruje. Często nie wiadomo było, co powiedzieć, jak pocieszyć. Ale niejedna osoba mówiła: wystarczy, że ksiądz przyszedł, że ksiądz jest - mówił biskup Łukasz Buzun. Na zakończenie życzył wszystkim pracownikom właśnie tej otwartości serca na drugiego człowieka i Pana Boga.
Lekarze, pielęgniarki i pracownicy kaliskiego szpitala oraz księża najpierw podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia wytrwałości i życzliwości. Później kapłani udali się z opłatkiem, modlitwą i dobrym słowem na oddziały do chorych. Księdzu Biskupowi przydzielono oddział z najmłodszymi pacjentami. Towarzyszył mu Dyrektor, Siostra oddziałowa, a także Ordynator oddziału dziecięcego. Mali pacjenci zostali pobłogosławieni przez Ks. Biskupa, a ci nieco starsi przełamali się opłatkiem, składając sobie nawzajem życzenia. Niestety nie wszystkie dzieci wrócą do domu na święta.
Arleta Wecnwel
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!