TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 02:05
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Imieninowa impreza Carla Acutisa

Imieninowa impreza Carla Acutisa

Obecność Świętych wyzwala dobro i nie inaczej było w Liskowie, gdzie spotkanie z Błogosławionym zmobilizowało całą społeczność.

Relikwie bł. Carla Acutisa przebywały w diecezji kaliskiej zaledwie kilka dni, a nam wyznaczono piątkowe przedpołudnie. Nienajlepszy termin: dzieci i młodzież w szkole, w parafii pierwszopiątkowe zajęcia, księża z innymi sprawami na głowie. Czy to była inspiracja samego błogosławionego Carla, czy może jednak św. Karola (Carla) Boromeusza, którego wspomnienie przypadało w liturgii, trudno powiedzieć, ale skojarzenie było oczywiste – to dzień imienin naszego bohatera. Co prawda Włosi imienin nie obchodzą, ale polskie korzenie mamy mogły tu jakoś pomóc. W każdym razie to miała być impreza imieninowa bł. Carla, a potem już wszystko wydawało się proste. Potrzebna nam była największa hala w Liskowie, coś „na ząb” i wypróbowany didżej, który by to wszystko rozkołysał. Pozostało jeszcze zaprosić gości i odliczać godziny. 

W tym miejscu pojawił się jednak problem, który bardzo często jest udziałem wielu dzieciaków i młodzieży, czyli jak tu się wymigać ze szkoły, kiedy dzieje się coś fajnego? Innymi słowy, jak przekonać pedagogów, aby umożliwili dzieciom udział w takiej imprezie w godzinach szkolnych? I tutaj znowu zainspirował nas sam solenizant, który przecież w sposób bardzo rozsądny korzystał z Internetu, a z pomocą przyszli studenci Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości z Kalisza, którzy przygotowali prelekcję na temat bezpiecznego korzystania z sieci, cyberprzemocy i sposobów jej unikania. W ten sposób mogliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym. Taki był plan, a jak to wszystko wyszło?

Od godz. 9.30 zaczęły się zjeżdżać autokary z dziećmi. Dzięki wspaniałej współpracy z dyrekcjami, nauczycielami i kapłanami przybyli uczniowie szkół podstawowych z Moskurni, Koźminka, Goszczanowa, Strzałkowa, Ciepielewa, Zakrzyna i Liskowa. Liskowscy kapłani wsparci przez grupę muzyczną z miejscowej parafii powoli rozgrzewali około 400 dzieci, podczas gdy w budynku obok panie z Koła Gospodyń Wiejskich przygotowywały ponad 1000 kanapek, aby nikt nie wyszedł z imprezy głodny (było jeszcze ok. 15 metrów pysznej babki z Koźminka). I można powiedzieć, niemal niepostrzeżenie, choć w asyście krzyża i świec, pośród śpiewów i tańców w pewnym momencie wkroczył solenizant: gdyby tu przyszedł w swoich dżinsach, bluzie i „najkach”, pewnie wyglądałoby to bardzo podobnie. Ale kiedy wszyscy się zorientowali, że Carlo Acutis już jest z nami, zapanowała cisza. Czyli najlepszy moment, aby studenci Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości, w mundurach, rozpoczęli swoją pogadankę o sieci, o zagrożeniach, o tym co trzeba robić, kiedy ktoś w Internecie próbuje zrobić nam krzywdę. Na koniec prelekcji był nawet mały sprawdzian w formie pytań, na które dzieci potrafiły odpowiedzieć, a to oznacza, że coś im na pewno w głowach pozostanie. 

Żadna lekcja, czy prelekcja, nie może być zbyt długa, zwłaszcza dla 400 dzieciaków naraz, dlatego szybko musiał wkroczyć na scenę nasz didżej, którym był ks. Rafał Główczyński SDS, znany w świecie aplikacji Tiktok jako „Ksiądz z Osiedla”. Natychmiast zaproponował rapowaną wersję wyznania przyjaźni z Panem Jezusem, a potem podzielił się swoim świadectwem wchodzenia w świat mediów społecznościowych. Mówił, że można z nich korzystać, ale nie można do nich uciekać z realnego świata. Nigdy nie wolno zapomnieć o żywym człowieku i o spotkaniu z nim, a w Internecie warto szukać nie tylko rozrywki, ale także treści wartościowych, bo one też tam są. Zachęcał do szukania księży i osób wierzących, które są obecne w świecie wirtualnym, podobnie jak to widział nasz solenizant, czyli bł. Carlo Acutis, który używał Internetu do przyciągania młodych do sakramentów i do świętości. A skoro o sakramentach mowa, to przez cały czas czynne były mobilne konfesjonały, w których księża mieli sporo roboty. Na zakończenie swojego świadectwa ks. Rafał zaproponował nagranie tiktoków, czyli krótkich filmików do umieszczenia w Sieci, ale te dwa kilkunastosekundowe filmiki, wymagały znacznie dłuższych prób, a to oznaczało 20 minut świetnej zabawy i wspólnego tańca. 

Dzieciaki były już bliskie omdlenia, ale to zaowocowało wspaniałym wyciszeniem się całej grupy, bo właśnie nadszedł czas na imieninowy prezent dla Carla. Ofiarowaliśmy mu Eucharystię, bo czy może być lepszy prezent? Przewodniczył jej i homilię wygłosił ks. Mateusz Klaczyński, a po błogosławieństwie końcowym każdy mógł podejść, przytulić relikwie Carla do serca, albo do policzka i wypowiedzieć mu swoje prośby o wstawiennictwo, albo go tylko posłuchać. A potem już prosto do stołów z kanapkami, ciastem i oranżadą, bo jak impreza to impreza. To niesamowite ile dobra koncentruje się wokół Świętych. Dlatego trzeba do nich lgnąć... A Carlo? W międzyczasie gdzieś się wymknął po cichu, bo gdzie indziej też na niego czekali. Podobnie jak z tego świata też się dość szybko wymknął, bo czekali na niego w Niebie. 

Tekst Ks. Andrzej Antoni Klimek 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!