Nowi ceremoniarze
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP 16 ministrantów naszej diecezji zostało ustanowionych ceremoniarzami. Mszy św. w kościele NMP Nieustającej Pomocy w Przygodzicach, podczas której otrzymali błogosławieństwo do pełnienia tej posługi, przewodniczył ks. bp Łukasz Buzun. Eucharystię koncelebrowali ks. Mateusz Paprocki, diecezjalny duszpasterz służby liturgicznej i wikariusz parafii św. Wojciecha i św. Stanisława w Burzeninie oraz ks. Michał Ostafiński z parafii Świętego Jana Chrzciciela w Krotoszynie.
W homilii Ks. Biskup podkreślił, że w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP patrzymy na dwie postacie: Ewę, która w raju była bez grzechu pierworodnego i potem zgrzeszyła oraz na Maryję od poczęcia zachowaną od grzechu pierworodnego. - Jedna mówi Panu Bogu „nie” i idzie w swoją stronę, daje się uwieść złemu duchowi, który wzbudza w jej sercu nieufność. Szatan oszukuje, daje obietnicę na wyrost: będziecie bogami i w ten sposób zwodzi, a ona daje się na to nabrać. Mówi Panu Bogu „nie”, idąc tą drogą. A Maryja mówi Panu Bogu „tak”, zgadza się na to, co Pan Bóg jej proponuje – mówił bp Buzun. Przez Maryję i jej postawę służebną, otwartą na Jezusa przychodzi Zbawiciel i zmienia historię ludzkości, dlatego ona staje się przewodniczką na drodze naszej wiary. Również ceremoniarz ma w sposób szczególny służyć przy ołtarzu. - Przeżywa liturgię, ale w niej ma swoje zadanie - trzymanie jej właściwego kierunku, by wszystko było z majestatem, dobrze ułożone. Potrafi współpracować z innymi, a szczególnie z kapłanem. Życzymy ceremoniarzom, by w tym był rys maryjny, czyli otwartości na działanie Ducha Świętego przy ołtarzu w świątyni, ale też w innych sytuacjach w szkole, w relacjach z kolegami. On ma być człowiekiem, który ma odwagę przyznać się do Tego, w którego wierzy – w Pana Jezusa – podkreślił Ks. Biskup.
Ceremoniarz to najważniejsza posługa w formacji ministranckiej i do jego obowiązków należy m.in. przeprowadzenie prób liturgii, czuwanie nad jej przebiegiem, dawanie znaków celebransowi oraz asyście, co należy w danym momencie zrobić. Ministranci przygotowywali się do pełnienia tej funkcji podczas kursu od września. - Formacja obejmowała zarówno przepisy liturgiczne, poznawanie przebiegu udzielania sakramentów świętych, posługi podczas Mszy św., w czasie której posługuje Ks. Biskup. Mają pogłębić wiarę, wiedzę liturgiczną po to, by umieli kierować kolegami ministrantami – mówił Duszpasterz służby liturgicznej. Po ukończeniu kursu ceremoniarzami zostali ustanowieni: Jakub z parafii Miłosierdzia Bożego w Kaliszu, Olaf z parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego w Kaliszu, Szymon z parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Krotoszynie, Albert z parafii św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie, Mateusz z parafii św. Andrzeja Apostoła w Złoczewie, Bartosz z parafii św. Idziego w Mikorzynie, Mikołaj z parafii św. Andrzeja Apostoła w Złoczewie, Antoni z parafii św. Wojciecha i św. Stanisława w Burzeninie, Wiktor z parafii św. Andrzeja Apostoła w Złoczewie, Marcin z parafii św. Wojciecha i św. Stanisława w Burzeninie, Tomasz z parafii Wniebowzięcia NMP w Gołuchowie, Jakub z parafii NMP Nieustającej Pomocy w Przygodzicach, Michał z parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego w Kaliszu, Kacper z parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Kaliszu, Tobiasz z parafii Wniebowzięcia NMP w Gołuchowie i Jakub z parafii św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. - Najpierw chciałem być ministrantem, a później w parafii po kolędzie chodził wikariusz ks. Dereziński, który już teraz jest proboszczem, i właśnie on mnie namówił, żebym został ministrantem. Teraz chciałem zostać ceremoniarzem, by czuwać nad liturgią – mówił 14 – letni Albert z parafii Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Natomiast 16-letni Kacper z parafii św. App. Piotra i Pawła w Kaliszu pomyślał o ministranturze, bo to w jego rodzinie tradycja, jego starszy brat też był ministrantem. - Ostateczną decyzję podjąłem, bo chciałam być bliżej Boga na liturgii. Jestem osobą wierzącą i to jest dla mnie ważne w życiu. Fajnie jest pomóc innym osobom, by lepiej postrzegały liturgię, na niej się skupiły i miały lepszy kontakt z Bogiem. My właśnie to robimy, pomagamy ludziom bardziej wczuć się w liturgię, praktykując tradycje na przykład te związane z kadzidłem i krzyżem – podzielił się Kacper.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!